Sejmowa niekonstytucyjna komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla b. szefa MS Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenie, choć policja zatrzymała Zbigniewa Ziobro, a po chwili został doprowadzony do budynku sejmowego! „Szybko kończymy, bo zaraz tu wejdzie” - taki cytat padł z ust jednego z posłów większości rządzącej, o czym poinformował przedstawiciel Konfederacji Przemysław Wipler.
Zbigniew Ziobro pojawił się w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Po jego zakończeniu i opuszczeniu studia, policja zatrzymała go. Wcześniej policja kilkukrotnie próbowała wejść do domu b. ministra z nakazem doprowadzenia przed sejmową komisję.
Komisja ds. Pegasusa rozpoczęła posiedzenie o godz. 10.30. Z uwagi na nieobecność Ziobry, wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) złożył wniosek o podjęcie uchwały „o zwrócenie się do prokuratora generalnego o wystąpienie do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobro kary porządkowej, aresztu na okres 30 dniu”.
Komisja w głosowaniu (7 - za, 1 - przeciw, nie było głosów wstrzymujących się) przyjęła ten wniosek.
Jak widzimy, świadek nie został zatrzymany i doprowadzony na wyznaczoną przez nas godzinę. Pan Zbigniew Ziobro w sposób ostentacyjny łamie normy prawne, które obowiązuje w państwie. […] To przesłuchanie miało odbyć się w stosunku do świadka, nie osoby podejrzanej, także pan Ziobro dzisiaj zademonstrował strach nawet przed czynnością tak prostą, jak przesłuchanie świadka
— mówiła przewodnicząca niekonstytucyjnej komisji Magdalena Sroka.
W mojej ocenie jest to niedopuszczalne, by pozwalać, by w tak lekceważący sposób łamać prawo w Polsce […] W tym miejscu chciałabym rozpocząć dyskusję o propozycji, abyśmy złożyli wniosek o areszt, areszt w ramach kary porządkowej dla świadka, który ostentacyjnie w ten sposób się zachowuje
— dodała.
Ale o co naprawdę tu chodziło? Ujawnił to już po posiedzeniu członek komisji, poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
Posłowie komisji śledczej ds. Pegasusa z partii rządzącej nie chcieli słuchać Zbigniewa Ziobro. Cenniejsze dla nich było przegłosowanie wniosku o 30-dniowy areszt. W momencie w którym jeden z posłów wypowiedział „szybko kończymy, bo zaraz tu wejdzie”, taki dokładnie padł cytat, padł wniosek formalny o zakończenie dyskusji
— mówił Wipler dziennikarzowi TV Republika.
Tylko poseł Ćwik chciał bardziej wystąpić, co zirytowało innych i słyszałem, że pani poseł Kluzik-Rostkowska go dźgała łokciem w bok i mówiła „kończ już, kończ już, bo zaraz wejdzie”
— relacjonował poseł.
Nie chciano przesłuchiwać Zbigniewa Ziobro, dużo cenniejsze było przegłosowanie wniosku aresztowego i prowadzenie cyrku typu „Zbigniew Ziobro w areszcie”. To pokazuje, że tutaj nikomu nie chodzi o żadną prawdę
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Policja zatrzymała Zbigniewa Ziobrę! Były minister udzielał wywiadu w telewizji, potem sam wyszedł do funkcjonariuszy. „Złamanie prawa”
„Wezwanie Ziobry jest przedwczesne”
Zdaniem wiceszefa komisji ds. Pegasusa Przemysława Wiplera (Konfederacja) wezwanie Zbigniewa Ziobry na obecnym etapie prac komisji jest przedwczesne i ma charakter medialno-polityczny, ponieważ komisja nie zaczęła analizować jeszcze wielu wątków dotyczących byłego szefa MS.
Jak dodał, tacy świadkowie jak Zbigniew Ziobro czy Jarosław Kaczyński powinni odpowiadać na samym końcu prac komisji.
Jesteśmy na etapie, w którym z powodów medialnych, politycznych, wzywany jest świadek, który też zachowuje się medialnie, politycznie. Jedna strona z prezydium komisji robi sobie szopkę, Zbigniew Ziobro robi sobie szopkę, a to są totalnie poważne sprawy
— powiedział.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720043-komisja-sroki-zawnioskowala-za-aresztem-dla-ziobry