Rzecznik dyscyplinarny MS, tzw. rzecznik „ad hoc”, Andrzej Krasnodębski postanowił przedstawić zarzuty dyscyplinarne zastępcom rzecznika dyscyplinarnego sędziów: Przemysławowi Radzikowi i Michałowi Lasocie. Chodzi o działania podejmowane w sprawach sędziego Waldemara Żurka - poinformowało MS.
Jak przekazano w komunikacie na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, sędziemu Radzikowi zarzucono, że podczas prowadzonego postępowania wyjaśniającego, a następnie postępowania dyscyplinarnego, rzekomo przekroczył swoje uprawnienia.
Polityczny manifest
Ten zarzut dotyczy postępowania wobec sędziego Żurka w związku z wypowiedzią udzieloną przez tego sędziego jednemu z mediów prawniczych. Zdaniem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, sędzia Żurek miał wygłosić „manifest polityczny dotyczący poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa”.
Następnie 21 października 2019 r. (sędzia Radzik) sporządził wniosek do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej, przez co fałszywie oskarżył sędziego Żurka o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego
— dodano w komunikacie MS.
W ocenie rzecznika „ad hoc”, zarzut wobec sędziego Żurka był bezpodstawny.
Uchybienia w postepowaniu dowodowym?
Z kolei sędziemu Lasocie zarzucono, że w trakcie prowadzonego innego postępowania wyjaśniającego, a następnie postępowania dyscyplinarnego, wobec sędziego Żurka „nie dopełnił obowiązku przeprowadzenia wyczerpującego postępowania dowodowego, w szczególności poprzez uzyskanie stosownych informacji w odpowiednim urzędzie skarbowym, co skutkowało bezpodstawnym zarzuceniem sędziemu Żurkowi popełnienia dwóch przewinień dyscyplinarnych”. W tamtym postępowaniu chodziło m.in. o obowiązek złożenia deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych.
Ponadto, według tych zarzutów, Lasota jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów, w trakcie prowadzonego postępowania dyscyplinarnego „przekroczył swoje uprawnienia wynikające z pełnionej funkcji, co skutkowało bezpodstawnym zarzuceniem sędziemu Żurkowi popełnienia 68 przewinień dyscyplinarnych wyczerpujących również znamiona umyślnych przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego polegających na poświadczeniu nieprawdy w dokumentach w postaci wyroków i postanowień Sądu Okręgowego w Krakowie, czym działał na szkodę interesu publicznego, wyrażającego się zaufaniem obywateli do osób sprawujących wymiar sprawiedliwości oraz na szkodę sędziego Żurka”.
Resort sprawiedliwości na wojennej ścieżce
Nie jesteśmy informowani o zamiarach resortu, wobec tego zamiary, dopóki nie znajdą swojego wymiaru procesowego mają dla nas wyłącznie wymiar polityczny i godzący w niezawisłość sędziów
— powiedział przedwczoraj rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab, zapytany przez PAP o kwestię zarzutów dyscyplinarnych wobec jego zastępców.
Jak ocenił Schab „ewidentnie resort sprawiedliwości włącza się w zwalczanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego zastępców”.
Próbuje się pociągać do odpowiedzialności rzecznika i jego zastępców, w sposób jaskrawo pozbawiony uzasadnienia merytorycznego i najściślej związany z realizacją naszych ustawowych kompetencji
— zaznaczył sędzia Schab.
Bodnarowskie standardy
Do informacji o przedstawieniu zarzutów odniósł się w mediach społecznościowych sędzia Przemysław Radzik.
Informacje o przedstawieniu nam zarzutów dyscyplinarnych nie polegają na prawdzie. Żaden nielegalny spec rzecznik nie ogłosił nam zarzutów. Prawo i standardy postępowania w bodnarowskim wydaniu
— napisał na X sędzia Przemysław Radzik.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719834-rzecznik-ad-hoc-przedstawil-zarzuty-radzikowi-i-lasocie