To dopiero odpowiedź! Obywatelski kandydat na prezydenta dr Karol Nawrocki podczas spotkania z wyborcami w Ciechanowie wypunktował brudną narrację, którą próbuje się w niego uderzyć w ostatnim czasie, gdy mowa o „apartamencie”, a nawet „statku miłości”. „Ja dzisiaj byłem w moim… apartamencie miłości, czyli w moim własnym domu, rozmawiałem ze swoją żoną. Bo niby mieszkałem 200 dni w pokojach Muzeum II Wojny Światowej. Tylko nic tam się nie zgadza! (…) Gdy w kwarantannie byłem w apartamencie Muzeum II Wojny Światowej, to zrobiłem - na chorobie - 9 treningów (…), podjąłem 200 decyzji, bo chciałem pracować dla Muzeum II Wojny Światowej, będąc na kwarantannie i przeczytałem 2000 stron w 7 książkach. Tak spędziłem czas na kwarantannie w apartamencie w Muzeum II Wojny Światowej” - punktował prezes IPN.
Zawsze gdy pojawi się dobry sondaż…
Jak podkreślił w Ciechanowie dr Karol Nawrocki, jako człowiek spoza polityki partyjnej nie jest zaskoczony kampanią prezydencką, która jest brudna, jest wiele kłamstw, fake newsów i insynuacji.
Ale jak raz na jakiś czas pojawi się taki sondaż, a ostatnio się taki pojawił, który mówi, że Karol Nawrocki wygra z Rafałem Trzaskowskim w II turze, a taki poważny sondaż się pojawił, zawsze gdy pojawi się dobry sondaż, to moi kontrkandydaci i ich środowiska partyjne, polityczne po prostu szaleją. Zaczyna się kongo! W mediach, szczególnie w jednej prasie, w telewizji, zaczyna się wszystko palić i walić, bo sondaż jest zbyt dobry
— mówił Nawrocki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To sondaż, w którym wygrywa Nawrocki, tak rozwścieczył Tuska i ekipę? Fala komentarzy! „Mokre kapiszony zostają im w rękach”. KOMENTARZE
„Apartament miłości”
Kandydat przeszedł więc do mocnej odpowiedzi na ostatnie insynuacje i brudne zagrywki ze strony mediów oraz polityków koalicji 13 grudnia!
Ja dzisiaj byłem w moim… apartamencie miłości, czyli w moim własnym domu, gdzie rozmawiałem ze swoją żoną. Bo niby mieszkałem 200 dni w pokojach Muzeum II Wojny Światowej. Tylko nic tam się nie zgadza! I śledczy dziennikarze nie są w stanie sprawdzić mediów społecznościowych, Facebooka. Tak, mieszkałem na covidzie, w kwarantannie, w jednym z apartamentów Muzeum II Wojny Światowej, o czym napisałem na swoim Facebooku 5 lat temu i miałem się tym nie chwalić
— punktował, dodając że miał się tym „nie chwalić”, ale chce, żeby wyborcy wiedzieli, jakiego mają kandydata na urząd prezydenta.
Gdy w kwarantannie byłem w apartamencie Muzeum II Wojny Światowej, to zrobiłem - na chorobie - 9 treningów (…), podjąłem 200 decyzji, bo chciałem pracować dla Muzeum II Wojny Światowej, będąc na kwarantannie i przeczytałem 2000 stron w 7 książkach. Tak spędziłem czas na kwarantannie w apartamencie w Muzeum II Wojny Światowej
— mówił.
Czy to jest „apartament miłości”? Nie, to jest apartament pracy i wykonywania swoich obowiązków służbowych
— dodał.
W moim „apartamencie miłości”, czyli w moim domu, żona przypomniała mi jeszcze jedno. Mówi: „jak mogłeś być w apartamencie, skoro między 12 a 15 lutego razem z naszym synem byliśmy w pięknym ośrodku na Kaszubach, gdzie spędzaliśmy wspaniale czas?”
— kontynuował.
Kłamali, kłamią i będą kłamać
— spuentował kandydat obywatelski.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719801-tak-nawrocki-punktuje-narracje-o-apartamencie-milosci