Szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar ujawnił w Radiu Zet, że w przyszłym tygodniu pojawią się dwa projekty ustaw, które mają regulować status sędziów. Skomentował też uchylenie wyroku na tzw. „Krwawego Tulipana”. „Wiele osób, kiedy reformy były programowane – 2017, 2018 - dot. ustroju sądów, SN, KRS mówiło ‘nie idźcie tą drogą, to spowoduje kłopoty w wymiarze sprawiedliwości’ i niestety te kłopoty teraz obserwujemy” - ocenił minister sprawiedliwości.
Adam Bodnar zapewnił, że jego resort jest w trakcie prac nad ustawą, której celem będzie regulacja statusu sędziów w przyszłości.
Jeśli chodzi o status sędziów, to jesteśmy w trakcie bardzo intensywnej pracy nad przygotowaniem ustawy, która ureguluje status sędziów na przyszłość. Nie będzie wątpliwości kto, kiedy i w jaki sposób został przygotowany
— zapewniał Adam Bodnar.
Zaznaczył też, że Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury sporządziła dwa projekty ustaw, które już zostały mu przedstawione.
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu je zaprezentujemy
— poinformował Bodnar, dodając że jedna z wersji projektu to sto stron, więc jest to „potężna robota, co zrobić z ok. 3 tys. sędziów, którzy zostali powołani po 2018 roku”.
Trzeba tak określić ich status, byśmy mogli dalej funkcjonować we względnie stabilnym systemie prawnym
— powiedział w Radiu Zet minister sprawiedliwości.
Utyskiwał on, że obecnie jest kilkaset rozmaitych spraw, które „są zawisłe” przed ETPC, a które mają związek z tematyką spraw, w których orzekali sędziowie powołani po 2028 roku.
Bodnar zrzuca odpowiedzialność
Minister Sprawiedliwości odniósł się także do uchylonego przez Sąd Okręgowy w Koszalinie wyroku na tzw. „Krwawego Tulipana”, czyli mordercę trzech kobiet, który pierwotnie skazany został na dożywocie. Bodnar stwierdził, że „takiej możliwości nie powinno być”.
Dalej jest stosowany tymczasowy areszt w stosunku do takiej osoby
— mówił.
Oczywiście Adam Bodnar próbował zrzucać winę na skład sędziowski, który - według niego - mógł być niewłaściwy.
Jeśli wyrok został uchylony ze względu na niewłaściwy skład, to teraz trzeba ustalić taki skład sądowy, by był zgodny z regułami konstytucyjnymi i doprowadzić do ponownego skazania
— ocenił.
Jego zdaniem sąd dokonał testu niezawisłości, oceniając że jedna z sędziów była powołana przez KRS po 2018 r. i wskazywał na innych okolicznościach związanych z rzekomym brakiem niezawisłości sędziego.
Cały proces nominacyjny został bardzo dogłębnie przeanalizowany, w tym także poparcie, które było udzielane panu sędziemu Piebiakowi, który wtedy kandydował do KRS. Niestety te kłopoty teraz obserwujemy
— tłumaczył swój punkt widzenia Adam Bodnar.
Jeśli chodzi o ryzyko chaosu, to wskazałbym, że to wszystko, z czym się mierzymy jest konsekwencją reform ustrojowych przeprowadzonych od 2017, 2018 roku
— ciągnął dalej.
Wiele osób, kiedy reformy były programowane – 2017, 2018 - dot. ustroju sądów, SN, KRS mówiło „nie idźcie tą drogą, to spowoduje kłopoty w wymiarze sprawiedliwości” i niestety te kłopoty teraz obserwujemy
— uzupełnił Bodnar.
Najwidoczniej dla doraźnych celów politycznych, obecny rząd jest w stanie pogłębić chaos w systemie sprawiedliwości.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719727-krwawy-tulipan-z-uchylonym-wyrokiem-bodnar-juz-kluczy