Poseł PiS, b. szef MS Zbigniew Ziobro ocenił, że nie ma sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. „Nigdy nikt mnie nie złamie, abym uznawał bezprawie za prawo, na czarne mówił białe i podskakiwał w myśl melodii, która chce realizować Donald Tusk” - podkreślił.
Jaką komisję? O czym pani mówi? Nie ma takiej
— tak Ziobro odpowiedział na sejmowym korytarzu na pytanie dziennikarki o to, czy przyjdzie na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa.
Jak dodał, „stwierdził tak Trybunał Konstytucyjny”.
„Prawda i prawo wygrają”
Dopytywany, czy w związku z tym, jeśli sąd zdecyduje o jego doprowadzeniu, to „otworzy drzwi policjantom, czy będzie się przed nimi ukrywał” Ziobro odpowiedział - „proszę poczekać, życie jest piękne”.
Będę stał na gruncie prawa i nigdy nie odpuszczę, prawda i prawo wygrają, tego jestem pewien
— zapewnił.
Dlaczego, jeśli bandyta chce mnie do czegoś zmusić, to mam ulec bandycie? (…) Przed bandytami można się bronić
— zaznaczył pytany, czy nie byłoby prościej przyjść na posiedzenie komisji, nawet jeśli się jej nie uznaje.
Dodał, że jako sposób takiej obrony widzi przede wszystkim brak podporządkowania „działaniom przestępnym”.
Jak podkreślił Zbigniew Ziobro „kto, jak kto, ale ja jako były minister sprawiedliwości muszę bronić zasad prawa przed tymi, którzy są tak naprawdę oprychami”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Cała prawda o komisji ds. Pegasusa. Oficer służb specjalnych zabiera głos. „Służby nie odmawiają współpracy, działają w ramach prawa”
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719461-ziobro-nikt-nie-zmusi-mnie-abym-bezprawie-nazwal-prawem