Karol Nawrocki podkreślił, że jego stanowisko ws. warunków dla Ukrainy związanych z Rzezią Wołyńską pozostaje bez zmian. „Dobrze, że pamiętamy, dobrze, że zapalamy znicze, ale drodzy państwo, my nie pochowaliśmy 120 tysięcy pociętych, pomordowanych kobiet i dzieci z Wołynia” - wskazał.
Obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość podczas wizyty w Nowym Sączu wypowiedział się na temat rzezi wołyńskiej.
Doszliśmy do sytuacji, w której solidarność, wsparcie, współpraca, przyjęcie miliona Ukraińców nie spotkały się z najmniejszą wdzięcznością państwa ukraińskiego i to nie jest wyborcze. Ja jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej pozwalałem sobie publicznie wyrażać swoje zdanie w odniesieniu do podjęcia ekshumacji na Wołyniu. Nie patrząc na to, jaka jest emocja po stronie rządu polskiego ówczesnego, nawet, jaki jest wielki entuzjazm w związku z relacjami naszych obu panów prezydentów
— wskazał.
Ja deklarowałem jasno: fajnie, że pamiętamy, dobrze, że pamiętamy, dobrze, że zapalamy znicze, ale drodzy państwo, my nie pochowaliśmy 120 tysięcy pociętych, pomordowanych kobiet i dzieci z Wołynia a państwu, któremu pomagamy w tak znacznym stopniu, blokuje mojej instytucji możliwość przeprowadzenia ekshumacji. Tak się nie buduje partnerstwa ani przyszłości tego partnerstwa
— zaznaczył.
Ponadto zapowiedział, że jeżeli zostanie on prezydent to w czasie procesów akcesyjnych Unii Europejskiej będzie „brał pod uwagę także interes polskiego rolnika i interes polskiego transportowca, który musi zmagać się z nieuczciwą na dziś konkurencją, bo jestem Polakiem i mam obowiązki polskie”.
Sprawa Ukrainy
Rafał Trzaskowski, jego obóz polityczny i sprzyjające mu media cały czas próbują atakować Karola Nawrockiego sprawą jego słów na temat Ukrainy, które padły na antenie Polsat News, gdzie jednoznacznie wypowiedział się on na temat polityki historycznej.
Na dzień dzisiejszy nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze, ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków także spraw cywilizacyjnych
— powiedział kandydat na prezydenta na antenie Polsat News.
Także Wołodymyr Zełenski zaatakował kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w skandaliczny sposób, wpisując się w ten sposób w agresywną kampanię przeciwko kandydatowi wspieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość.
Pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju
— wskazał.
Warto przy tym zauważyć, że podobne ultimatum wobec Ukrainy padło także ze strony Rafała Trzaskowskiego, ale on sam już trzy dni potem o nich zapomniał i atakował Nawrockiego. O tym nie pamiętają także przychylne mu media.
CZYTAJ TAKŻE:
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719296-mocne-slowa-nawrockiego-o-podejsciu-ukrainy-do-wolynia