Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski kolejny raz udowodnił, że boi się dziennikarzy, którzy mogą zadać mu trudne pytanie. Telewizja wPolsce24 nie została wpuszczona na spotkanie (rzekomo) otwarte z Rafałem Trzaskowskim. Pracownicy ochrony blokujący wejście tłumaczyli to „kwestiami regulaminowymi”. Na koniec nasłano na niego policję!
Dziennikarz Telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski nie został wpuszczony na spotkanie wyborcze Rafała Trzaskowskiego.
Proszę mnie nie dotykać
— mówił nasz reporter do mężczyzny, blokującemu mu drogę.
Nie wejdzie pan i już!
— grzmiał agresor.
Co to znaczy?
— dopytywał Czyżewski.
Wyraziłem się jasno, mamy prawo wpuszczać kogo chcemy na tę imprezę
— przekonywał blokujący drogę mężczyzna.
Proszę pana, ale ja przyjechałem na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim, jestem dziennikarzem w pracy, reporterem
— nalegał dziennikarz.
Przykro mi, ale pan nie wejdzie. Już tysiąc razu panu mówiłem, mamy prawo wpuszczać kogo chcemy, pan nie jest miłym gościem
— usłyszał w odpowiedzi
Prasa ma prawo wchodzić
— kontynuował walkę Czyżewski.
Nie. Proszę pana, pan nie wejdzie i już. Zgodnie z regulaminem, mamy prawo wpuszczać kogo chcemy. Proszę wyjść. Mamy prawo wskazywać kogo zapraszamy na nasze imprezy, a kogo nie
— brnął agresor.
Na jakiej podstawie?
— dopytywał reporter Telewizji wPolsce24.
Na podstawie regulaminu, który jest wywieszony przed wejściem
— odpowiadał obrońca Trzaskowskiego.
Który nie jest zgodny z prawem
— zauważył dziennikarz.
Wówczas do dyskusji włączył się drugi blokujący drogę mężczyzna, który także przekonywał, że „wywieszony jest regulamin”.
Proszę pana, obowiązuje prawo prasowe w Polsce
— odparł mu Czyżewski.
Zapraszam do wyjścia, ja nie będę z panem dyskutował. Mnie obowiązuje regulamin, który jest wywieszony
— brnął dalej drugi mężczyzna.
Ale proszę pana, pan jest prawnikiem czy ochroniarzem?
— zapytał dziennikarz.
Pracownikiem ochrony. Czyli umniejszamy teraz z powodu zawodu, tak?
— zaatakował ochroniarz.
Nie interesuje mnie pana zdanie i mam prawo relacjonować publiczne spotkanie
— odparł mu Czyżewski.
Agresor dalej brnął natomiast, że obowiązuje go regulamin i zamierza go respektować.
Jeżeli chce pan naruszyć moją nietykalność, jeśli mało jeszcze rozgłosu Rafałowi Trzaskowskiemu to bardzo proszę. Jak się pan nazywa?
— dopytał dziennikarz.
Ochroniarz odmówił podania jednak nazwiska, mówiąc że może podać numer swojego identyfikatora.
Co ciekawe jeden z mężczyzn przekonywał, że nie zgadza się na publikowanie jego wizerunku, ale sam pchał się przed kamery telewizji na żywo, próbującej relacjonować skandaliczną próbę ograniczenia wolności słowa.
Podsumowanie
Piotr Czyżewski więcej o sytuacji opowiedział w rozmowie z Telewizją wPolsce24.
Jesteśmy w Teatrze Polski w Szczecinie, gdzie przyjechaliśmy po całym dniu podróżowania z Rafałem Trzaskowskim po Pomorzu Zachodnim. Jest spotkanie otwarte i okazuje się, że po raz kolejny nie możemy wejść
— wskazał.
Jest tutaj ktoś, kto się nie chce przedstawić, ale nie chce mnie wpuścić na spotkanie otwarte z Rafałem Trzaskowskim. Tu jest cała ochroniarzy, ludzi ze sztabu, ludzi towarzyszących Rafałowi Trzaskowskiemu i nie możemy wejść na spotkanie
— opowiadał.
Dzisiaj od rana nie było możliwości zadania pytania Rafałowi Trzaskowskiemu, ponieważ wszystkie spotkania z niewiadomych przyczyn zostały odwołane. Rafał Trzaskowski nie pojawił w Gazoporcie w Świnoujściu, nie pojawił się też w Stargardzie Szczecińskim, gdzie miało być następne spotkanie z możliwością zadawania pytań. Rafał Trzaskowski pojawił się w Stargardzie w Domu Kultury „Kolejarz”, natomiast tam też dziennikarze nie zostali wpuszczeni
— wskazał.
Piotr Czyżewski podkreślał, że jeden z pracowników sztabu obiecywał, że Telewizja wPolsce24 będzie mogła wejść na to wydarzenie, ale okazało się, że jest tu wiele osób niechcących się przedstawić, które nie wpuszczają telewizji do środka.
Gwałcą prawo reporterów, dziennikarzy do relacjonowania otwartego spotkania kandydata na prezydenta RP. I tak ta sytuacja wygląda. Ci państwo wymyślili sobie jakiś regulamin, nie chcą powiedzieć na jakiej podstawie. Tam jest jakiś punkt, że jak oni „mają obawy, to mogą kogoś wykluczyć z relacjonowania spotkania, nie wpuścić”
— przekazał.
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719283-telewizja-wpolsce24-niewpuszczona-na-wiec-trzaskowskiego