Wiceszef polskiego MSZ Władysław Teofil Bartoszewski zapewnił w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Juedische Allgemeine”, że niezależnie od tego, kto przyjedzie z Izraela na obchody upamiętniające 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, „będzie bezpieczny w Polsce”.
Ponieważ ostatni ocaleni są już w podeszłym wieku, zdecydowaliśmy, że to oni i tylko oni powinni znaleźć się w centrum tegorocznych obchodów. (…) To oni są naszymi najważniejszymi gośćmi
— powiedział Bartoszewski, pytany o centralne obchody upamiętniające 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Niestety, dla wielu z nich, ze względu na wiek, może to być ostatni raz, kiedy będą mogli wziąć udział w takiej ceremonii
— podkreślił dyplomata.
Bartoszewski został zapytany przez „Juedische Allgemeine” o to, czy premier Izraela Benjamin Netanjahu może przyjechać na obchody.
To czysto hipotetyczne pytanie. Premier Netanjahu nigdy nie powiedział, że chce przyjechać, a ja nigdy nie powiedziałem, że aresztowalibyśmy go, gdyby przyjechał
— odpowiedział wiceszef polskiej dyplomacji.
Przedstawiciel MSZ, zapytany, czy osobiście byłby zadowolony, gdyby Netanjahu reprezentował izraelski rząd w Auschwitz-Birkenau, odparł, że „to od izraelskiego rządu zależy, kogo zechce wysłać”.
Ale my zapewnimy, że niezależnie od tego, kto przyjedzie z Izraela, będzie bezpieczny w Polsce. Dokładnie taką decyzję podjął polski rząd dwa tygodnie temu
– przypomniał Bartoszewski.
Nakaz aresztowania Netanjahu
Izraelski premier podlega nakazowi aresztowania wydanemu przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w związku z oskarżeniem o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy. Trybunał wydał w listopadzie ubiegłego roku nakaz aresztowania Netanjahu na wniosek głównego prokuratora MTK w związku z kampanią wojskową Izraela przeciwko palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas.
Polski rząd przyjął 9 stycznia uchwałę, w której zadeklarował, że zapewni wolny i bezpieczny udział najwyższym rangą przedstawicielom Izraela w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Wiceminister Bartoszewski podkreślił w grudniu w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że Polska jest zobowiązania do respektowania postanowień MTK, co zostało zinterpretowane przez część komentatorów, jakoby przedstawiciel MSZ mówił o aresztowaniu Netanjahu.
MSZ walczy z fake newsem, którego początkiem jest list otwarty do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który ukazał się w dziale opinii +Washington Times+. W tym liście pojawiło się twierdzenie, że wiceminister SZ Władysław Teofil Bartoszewski powiedział, że jeśli premier Izraela Benjamin Netanjahu pojawi się w Auschwitz-Birkenau podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia tego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady, zostanie aresztowany
— mówił w grudniu PAP rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński.
A prawda jest taka, że pan minister Bartoszewski nigdy takich słów nie wypowiedział
— dodał.
Bartoszewski w rozmowie z „Juedische Allgemeine” również podkreślił, że to, co wyjaśnił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, zostało później „błędnie przedstawione” w amerykańskiej gazecie.
To jest szczególna sytuacja i dlatego rząd podjął decyzję w tej konkretnej sprawie. I w pełni ją popieram
— oznajmił wiceszef MSZ.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719269-przyjazd-netanjahu-bartoszewski-komentuje