Klub PiS podczas sejmowej debaty złożył wniosek o odrzucenie w całości projektu noweli ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która znana jest jako „lex Romanowski” i jest on skierowana przeciwko politykowi. Prawo i Sprawiedliwość wskazało, że projekt ten jest niekonstytucyjny. Trafił on z powrotem do sejmowej komisji regulaminowej.
Projekt noweli ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, nad którym debatował Sejm, zakłada m.in., że poseł lub senator, wobec którego wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, traci swoje wynagrodzenie, a także m.in. prawo do przeprowadzania interwencji poselskich.
Koalicja 13 grudnia atakuje
Przygotowany przez polityków klubów KO, Polski 2050-TD i PSL-TD projekt jest odpowiedzią na sprawę byłego wiceministra sprawiedliwości, posła PiS Marcina Romanowskiego, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech z uwagi na prześladowania polityczne, które spotkały go w naszym kraju pod rządami koalicji 13 grudnia.
Poparcie dla projektu zadeklarowały kluby m.in. Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050; spotkał się on także z pozytywną opinią w zdominowanych przez sejmową większość komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Tomasz Głogowski w KO stwierdził, że projekt odpowiada na wyjątkową sytuację, której nie nikt wcześniej przy projektowaniu przepisów nie przewidział.
To zmiana oczekiwana i jak najbardziej godna poparcia
— przekonywał. Zgodzili się z nim Łukasz Osmalak z Polski 2050 i Michał Pyrzyk z PSL.
PiS i Konfederacja przeciw
Sprzeciw wobec projektu wyraził w imieniu klubu PiS poseł Kazimierz Smoliński, który złożył wniosek o jego odrzucenie w całości. Według posła przyjęcie projektu „wprowadziłoby jeszcze większy niż obecnie chaos”. Zwracał też uwagę, że od postanowienia o zastosowaniu aresztu tymczasowego przysługuje odwołanie, podkreślał, że projektowane przepisy muszą rozwiązać tę kwestię, np. poprzez odniesienie ich tylko do uprawomocnionej decyzji.
Smoliński argumentował, że projekt jest niekonstytucyjny, gdyż m.in. de facto zrównuje status osoby, wobec której wydano decyzję o tymczasowym aresztowaniu z osobą pozbawioną wolności wyrokiem. Dodał, że projekt jest „słabo przygotowany” od strony legislacyjnej, a przyjęte podczas prac w komisji poprawki nie rozwiązują podstawowych problemów projektu.
Także przedstawiający stanowisko Konfederacji Przemysław Wipler ocenił, że projekt jest niekonstytucyjny - w związku z czym, jak stwierdził, po ew. uchwaleniu prezydent Andrzej Duda go nie podpisze. Wskazywał m.in. na wynikające z ustawy zasadniczej uprawnienia parlamentarzystów, których poseł z decyzją o areszcie tymczasowym byłby w myśl proponowanych przepisów pozbawiony.
Lewica popiera
Mimo zgłaszanych wcześniej, podczas wtorkowego posiedzenia komisji, zastrzeżeń, poparcie dla projektu zadeklarowała również Lewica. Posłanka Wanda Nowicka mówiła, że przyjęte podczas prac w komisji poprawki „uchylają” wątpliwości jej klubu, ale jednocześnie przestrzegła wszystkich parlamentarzystów przed podejmowaniem inicjatyw legislacyjnych w reakcji na jednostkowe przypadki. Jej zdaniem, wprowadza to ryzyko wprowadzenia chaosu w przepisach i braku „spojrzenia systemowego”.
Poparcie dla projektu zadeklarowało także koło partii Razem; reprezentująca je Marcelina Zawisza stwierdziła, że w analogicznej sytuacji przedstawiciele innych zawodów, którzy uciekli za granicę przed aresztowaniem, nie otrzymywaliby wynagrodzenia.
Po prostu popieramy równość wobec prawa
— stwierdziła.
Założenia projektu
Projekt, którego pierwsze czytanie odbyło się podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych przewiduje, że poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności albo względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Przepis ten miałby stosować się także do parlamentarzysty, względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania przed dniem wejścia w życie ustawy. Przyjęta we wtorek przez komisję poprawka stanowi, że poseł lub senator, wobec którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora do czasu uchylenia tymczasowego aresztowania, jego zmiany na inny środek zapobiegawczy, albo upływu terminu, do którego tymczasowe aresztowanie ma trwać.
Zgodnie z projektem taki parlamentarzysta nie będzie mógł realizować działalności terenowej (w tym korzystać z prawa do interwencji czy prawa do informacji). Nie będzie mógł również „korzystać z uprawnień socjalno-bytowych, jak prawo do uposażenia czy do diety parlamentarnej”.
Prawa i obowiązki posła i senatora wynikające z funkcjonowania i znoszenia biura poselskiego bądź senatorskiego przejdą odpowiednio na marszałka Sejmu lub marszałka Senatu
— podkreślono w uzasadnieniu do projektu.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719261-koalicja-13-grudnia-forsuje-przepisy-noweli-lex-romanowski