„Widać ogromne przywiązanie rozpoczynającej się prezydentury do wolności osobistej każdego obywatela USA” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. Były szef MSZ podkreśla, że Donald Trump bardzo poważnie traktuje politykę i swoich wyborców. Zamierza zrealizować przedstawiony w czasie kampanii wyborczej program.
Inauguracyjne wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa oraz podjęcie niezwykle szybko wielu istotnych decyzji zrobiło na wielu ogromne wrażenie. Jaka będzie ta prezydentura, jak można ją już w tej chwili określać?
Po inauguracyjnym wystąpieniu Donalda Trumpa oraz po jego pierwszych decyzjach, mam przekonanie, że rytm jego prezydentury będzie wyznaczało pięć słów-kluczy. Pierwsze z nich to wolność. Prezydent Trump mówił wczoraj m.in. o tym, że każdy obywatel będzie mógł kupić taki samochód, jaki będzie chciał, a ich producenci będą mogli wytwarzać takie auta, jakie będzie się im opłacało produkować. Nie będą zmuszani do produkcji wyłącznie samochodów elektrycznych. Ta sprawa ma wymiar symboliczny, bo pokazuje ogromne przywiązanie rozpoczynającej się prezydentury do wolności osobistej każdego obywatela USA
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Szymon Szynkowski vel Sęk.
Słowa klucze
Były minister spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego podkreśla, że wartości, którymi kieruje się Trump są bliskie także jego obozowi politycznemu.
Drugim słowem-kluczem jest suwerenności. W wystąpieniu Donalda Trumpa bardzo mocno wybrzmiało, że USA będą samodzielnie podejmowały działania w imię własnych interesów. Nie zamierzają być spętane jakimiś zobowiązaniami, które nie służą tym interesom. Potwierdza to decyzja o wystąpieniu USA z porozumienia paryskiego. Taką decyzję Donald Trump podjął nie po raz pierwszy, zrobił to także podczas swojej pierwszej prezydentury. Warto dodać, że deklaracje poszczególnych krajów, osiągnięcia określonych celów klimatycznych, złożone podczas podpisywana porozumienia paryskiego są dobrowolne. Donald Trump mówi tu jasno, nie chcemy być zmuszani do składania żadnych deklaracji, będziemy działać w taki sposób, jaki uznamy za właściwy dla interesów Stanów Zjednoczonych i nie chcemy być do niczego przymuszani. To jest właśnie suwerenność, słowo numer dwa, będące kluczem do tej prezydentury
— stwierdza były szef polskiej dyplomacji.
Kolejnym słowem jest: normalność. To przywrócenie normalności wybrzmiewało wczoraj w kontekście oczywistości, jaką jest zdefiniowanie dwóch płci. Te kwestie także oczywiście widzimy w podejmowanych przez Donalda Trumpa decyzjach
— podkreśla nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński: W USA mamy triumf rozsądku w sprawie płci. Oświadczenie Trumpa, że są tylko dwie, jest bardzo ważne
Umowa społeczna z obywatelami
Determinacja to kolejne określenie, którym można opisać rozpoczynającą się prezydenturę. Donald Trump był wczoraj bardzo zdecydowany nie tylko w przekazywanej treści, ale także w jej formie. Choć przez niektórych był odbierany jako radykalny, to ja odczytuję jego słowa, jako pełne determinacji, by zapowiedziane w kampanii rozwiązania wdrażać
— zauważa Szymon Szynkowski vel Sęk.
Ostatnim, piątym słowem jest sprawczość, które opisuje sekwencję już podpisanych przez prezydenta USA dokumentów. Ta cecha była i jest bliska także nam, Prawu i Sprawiedliwości, kiedy rządziło. Chodzi o to, aby zawierana z obywatelami w trakcie kampanii wyborczej umowa społeczna, była dotrzymywana w sposób najszybszy z możliwych, by była traktowana na serio. Ludzie bardzo często tracą zaufanie do demokracji ze względu na to, że politycy rzucają słowa na wiatr, a ich obietnice często nie mają pokrycia w działaniach. Wyborcy muszą mieć poczucie, że ich głos przy urnie, przekłada się na bardzo konkretne decyzje tych, którzy za ich przyczyną obejmują konkretne funkcje
— dodaje nasz rozmówca.
Trump może wymusić na światowych liderach powrót do uczciwej polityki
Według naszego rozmówcy Donald Trump jest głosem sprzeciwu wobec współczesnego sposobu uprawiania polityki.
Nie jestem zaskoczony tym, że Donald Trump i jego pierwsze decyzje są źle odbierane przez niektórych czołowych polityków w Unii Europejskiej. Znaliśmy Donalda Trumpa z jego pierwszej prezydentury. To człowiek, który bardzo poważnie traktuje swoje założenia polityczne i to go właśnie odróżnia od wielu liderów politycznych w Europie. Trump wyraża sprzeciw wobec takiego sposobu uprawiania polityki, jaki znamy z ostatnich kilkunastu lat. Ten sprzeciw dotyczy postpolityki, w której ważniejszy jest wizerunek i sondaże, a mniej ważne są podejmowane działania. Ten styl uprawiania polityki przez Donalda Trumpa jest bliski także mnie i uważam, że stałoby się dobrze, gdyby udało mu się wymusić na liderach politycznych w Europie i na świecie powrót do korzeni. Źródłem polityki jest sprawowanie władzy w imieniu narodu w sposób uczciwy, rzetelny i fachowy. Jest duża szansa, że wraz z wyborem Donalda Trumpa i podejmowanymi przez niego decyzjami zakończy się postpolityka
— podsumowuje były minister ds. Unii Europejskiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719198-tylko-u-nas-szynkowski-wymienia-5-slow-kluczy-trumpa