„Wszyscy powinni być skupieni na tym, by konkurować ze sobą w taki sposób, by kandydat postkomunistyczny, czy generalnie kandydat tego środowiska bezideowego, złego z mojej perspektywy, nie wygrał wyborów. Tak powinni prowadzić kampanię, konkurując ze sobą jednocześnie ze sobą powinni współpracować, być ze sobą w kontakcie” - przekonywał w Radi Wnet Paweł Kukiz, mówiąc o kandydatach prawicy w wyścigu prezydenckim - Marku Jakubiaku, Sławomirze Mentzenie i Karolu Nawrockim. „To, co mówi ten pan Trzaskowski, to ja się zastanawiam, czy on nie będzie startował na papieża w Watykanie, jak przyjdzie czas” - punktował również poseł. „Człowiek renesansu, błogosławiony Rafał” - dodał ironicznie.
Paweł Kukiz sam był kandydatem w wyborach prezydenckich w 2015 roku, które były ostatecznie zwycięskie dla Andrzeja Dudy. Słynny muzyk zajął wówczas trzecie miejsce, zdobywając niemal 21 proc. głosów! Na fali tej popularności i swojego - bądź co bądź sukcesu - założył ruch społeczny i polityczny Kukiz‘15.
A jak teraz Paweł Kukiz - poseł koła Wolni Republikanie - ocenia obecną kampanię, w której - przypomnijmy - startuje jego kompan z koła Marek Jakubiak?
Trzaskowski na papieża
Jaka kampania?! To wszystko jest kpina! W Polsce cały czas trwa jedna wielka kampania (…) Prekampania prezydencka w zasadzie była kampanią
— mówił Kukiz, nie kryjąc swojej gorzkiej oceny.
To, co mówi ten pan Trzaskowski, to ja się zastanawiam, czy on nie będzie startował na papieża w Watykanie, jak przyjdzie czas
— dodał, punktując kandydat KO.
To jest po prostu niebywałe, że tworzy się taki matrix, a siła mediów i agresja wręcz taka (…), mówię o takim uderzeniu, aktywności, jest po prostu tak sprawcza jeśli chodzi o ogłupianie już bardzo poważnie ogłupionego ludu, że coraz mniejsze widzę szanse na jakieś zmiany ustrojowe
— kontynuował, przypominając jednocześnie, że w 2015 roku YouTube i Google blokowały w wyszukiwarkach jego nazwisko.
Gdy prowadzący rozmowę w Radiu Wnet zauważył, że to Kukiz był w 2015 roku „czarnym koniem” wyborów, poseł Wolnych Republikanów odparł: „Do tej pory na czarno chodzę ubrany. Ale koń jest w Sejmie tylko jeden i on ma niezaprzeczalne prawo być koniem do końca świata”.
Ja ubolewam, że jedynym kandydatem na prezydenta, który głośno, choć dla mnie troszkę za cicho jeszcze, ale głośno mówi o tej konieczności zmian ustrojowych, zmiany ordynacji wyborczej, obniżenia progu w referendach, poddania sądownictwa pod kontrolę obywateli, jest Marek Jakubiak. Ubolewam, że ci kandydaci, szczególnie kandydaci prawej strony, praktycznie w ogóle o tym nie mówią
— mówił dalej Paweł Kukiz.
Współpraca kandydatów prawicowych
W rozmowie z Kukizem pojawiła się szpila pod adresem prezesa IPN Karola Nawrockiego.
To mnie trochę śmieszy, to powtarzanie co dwie sekundy „jestem obywatelskim kandydatem”, a ja jestem piękną blondynką długowłosą
— powiedział,
Obywatelskim kandydatem jest człowiek, który zakłada swój komitet obywatelski, a potem ewentualnie, jak on już ten komitet obywatelski założył, jakaś duża opcja polityczna po jakimś czasie zaczyna go wspierać. To jest dla mnie obywatelski kandydat. Ja rozumiem „bezpartyjny”, to jest dużo lepsze określenie, bezpartyjny kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość
— stwierdził.
Jak przyznał Kukiz, trzyma również kciuki za tego kandydata, „podobnie jak za pana Mentzena, ale najbardziej za Marka Jakubiaka”. Zażartował przy tym, że są dwa kciuki, a jest jeszcze najważniejsze serce.
Podkreślał, że jedna z tych trzech osób ma największe szanse na wygraną i „to musi być osoba, które reprezentuje siły patriotyczne i propaństwowe”
Wszyscy, mimo konkurowania pomiędzy sobą, powinni być skupieni na tym, by konkurować ze sobą w taki sposób, by kandydat postkomunistyczny, czy generalnie kandydat tego środowiska bezideowego, złego z mojej perspektywy, nie wygrał wyborów. Tak powinni prowadzić kampanię, konkurując ze sobą jednocześnie ze sobą powinni współpracować, być ze sobą w kontakcie
— przekonywał dalej Paweł Kukiz.
Ale czy Jakubiak ma szansę na wielki, bądź jakkolwiek znaczący wynik?
Sukcesem będzie osiągnięcie jakiegoś przyzwoitego wyniku albo ewentualnie. będzie sukcesem oddanie swojego poparcia w odpowiednim czasie osobie, która wygra, oczywiście mówię cały czas o stronie patriotycznej, która wygra wybory prezydenckie, to jest sukces
— mówił dalej.
Natomiast jesteśmy realistami. Ja w 2015, mi przez myśl nawet nie przeszło, że ja zostanę tym prezydentem
— dodał.
Numer Brauna
Jednocześnie Paweł Kukiz mocno stwierdził, że start w wyborach Grzegorza Brauan jest „rzeczą niezrozumiałą.
Ja rozumiem, że każdy może mieć jakieś osobiste, indywidualne ambicje, ale ja wszystkie swoje ambicje osobiste, włącznie z twarzą, poświęciłem państwu, poświęciłem idei. I jestem trochę zniesmaczony tym, że w takim momencie i w takiej chwili pan Braun wykonał numer, który rzeczywiście osłabia tych mniejszych kandydatów z prawej strony w sposób znaczący
— powiedział poseł.
„Błogosławiony Rafał”
Na koniec rozmowy Paweł Kukiz wrócił do Rafała Trzaskowskiego, punktując jego bezideowość.
Człowiek renesansu, po prostu można powiedzieć. Z jednej strony jest, według dawnej nomenklatury jego tam nazewnictwa, on się staje powoli faszystą, a jednocześnie jest postkomunistą. Renesans
— nie krył rozbawienia.
Człowiek renesansu, błogosławiony Rafał
— dodał.
Zapytany, czy do droga do sukcesu wyborczego, Paweł Kukiz odparł, że „droga dla psychiatryka dla nas wszystkich”.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Dr Karol Nawrocki: Wziąłbym udział w debacie Telewizji wPolsce24. „Z radością. Bardzo ją lubię i oglądam”
olnk/wnet.fm/300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719044-kukiz-trzaskowski-moze-bedzie-kandydowal-na-papieza