„Rafał Trzaskowski przyjechał do Elbląga, nie jest to jakąś wielką nowiną, że posługiwał się nieprawdą, kłamał, manipulował, bo to jest standardowe w jego działaniu. Dobrze, że przynajmniej nie pomylił się, gdzie jest, bo ostatnio takie pomyłki mu się zdarzają” - zaznacza poseł PiS Andrzej Śliwka w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski przyjechał do Elbląga, gdzie chwalił się wielką inwestycją przekopu przez Mierzeję Wiślaną i inwestycjami w porcie w Elblągu.
To, co się działo tutaj w Elblągu z przekopem Mierzei pokazuje jak w soczewce, w jaki sposób PiS traktował inwestycje. Opowiadał o wielkich inwestycjach, tylko nic się kompletnie nie działo. Mieliśmy do czynienia albo z propagandą, albo z totalną fuszerką. Przekop został wykonany, ale niestety nie został doprowadzony do samego Elbląga i dopiero w tej chwili jesteśmy w stanie to zrealizować. Rząd to robi, samorząd współpracuje, tak też to powinno wyglądać. Dzięki temu Elbląg może zostać jednym z ważniejszych portów, niedużym, ale ważnym w basenie Morza Bałtyckiego. Dzięki temu będzie można będzie czynić wiele inwestycji i dzięki temu będą mogły powstawać kolejne miejsce pracy. Co robił PiS? Klasycznie – próbował zastraszyć samorząd zamiast z nim współpracować. To, co dzisiaj najważniejsze, to współpracować z samorządami przy inwestycjach, które mogą służyć lokalnej społeczności i na szczęście dokładnie tak tutaj będzie
— opowiadał polityk, który w ten sposób dokonał kolejnej w ostatnim czasie politycznej wolty. Wcześniej bowiem był znanym, zadeklarowanym wrogiem tej inwestycji.
Mocny komentarz Śliwki
Sprawę w rozmowie z portalem wPolityce.pl komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Śliwka, były wiceminister aktywów państwowych, których pochodzi z powiatu elbląskiego.
Sytuacja, w której Rafał Trzaskowski jeździ po Polsce i opowiada, jakim jest on zwolennikiem inwestycji rozwojowych, jest z jednej strony przejawem jego wielkiej hipokryzji, a z drugiej pokazuje, że ten człowiek jest w stanie powiedzieć wszystko i myśli, że Polacy nie pamiętają tego, co Rafał Trzaskowski mówił jeszcze kilka lat temu
— mówi.
Polityk przypomina, że prezydent Warszawy pięć lat temu wzywał do wstrzymania projektu przekopu Mierzei Wiślanej.
I patrząc na politykę, którą prowadzili jego partyjni koledzy rządzący Elblągiem, to ta polityka właśnie na tym polegała. Port morski w Elblągu, który według Prawa i Sprawiedliwości miał stać się portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej, czwartym portem Rzeczypospolitej, nie stał się tym portem, a stał się parkingiem dla TIR-ów i z roku na rok się degraduje. Stało się tak właśnie z powodu polityki rządzących miastem, którzy odrzucili propozycje 100 milionów złotych na rozwój tego portu i doprowadzenie do tego, aby stał się portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki kraju, w którym udziały miałby i samorząd i skarb państwa, a dochody czerpałyby samorząd z podatków, a miasto mogłoby się rozwijać ze względu na to, że mogłoby się stać wreszcie miastem portowym
— stwierdza.
Pan Rafał Trzaskowski przyjechał do Elbląga, nie jest to jakąś wielką nowiną, że posługiwał się nieprawdą, kłamał, manipulował, bo to jest standardowe w jego działaniu. Dobrze, że przynajmniej nie pomylił się, gdzie jest, bo ostatnio takie pomyłki mu się zdarzają
— żartuje Andrzej Śliwka.
Prawdziwe podejście PO
Andrzej Śliwka zwraca uwagę, że obecnie rządzący nic nie robią w sprawie portu w Elblągu, a „Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej mówi wszystko, co mu ślina na język przynosi”.
Jednak, kiedy spojrzymy na ich realne działania, to niestety żadnego wsparcia ze strony rządzących nie ma
— zauważa.
Zadałem takie publiczne pytanie Rafałowi Trzaskowskiemu, czy on się wycofał ze swojego stanowiska zadeklarowanego pięć lat temu. On na tej konferencji prasowej nie odpowiedział na to pytanie. Tak samo nie odpowiedział na pytanie, dlaczego jego koledzy partyjni głosowali przeciwko poprawkom do budżetu, które ja składałem, jeżeli chodzi o 200 milionów na Żuławy Elbląskie i 20 milionów na komendę policji. Na to też nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. To była po prostu impreza dla działaczy Platformy Obywatelskiej. De facto na tych zdjęciach, które funkcjonują w social mediach widać wyraźnie, że to są wyłącznie radni, politycy Platformy Obywatelskiej wraz z jakimiś ludźmi, którzy zostali zwiezieni przez ekipę Rafała Trzaskowskiego
— ujawnia.
Co rzeczywiście sądzi Trzaskowski?
Dziennikarz Telewizji wPolsce24 Maciej Zemła pytał Trzaskowskiego o to, czy w sprawie Mierzei Wiślanej dokonuje kolejnej nagłej wolty poglądów, jak w przypadku CPK i Zielonego Ładu. Wiceprzewodniczący PO przekonywał, że projekty przygotowywane przez PiS były albo propagandowe, albo były totalną fuszerką, a teraz zostały one urealnione i dlatego je popiera.
Warto jednak przypomnieć, że w istocie wyglądało to zupełnie inaczej. Podczas poprzednich wyborów prezydenckich, w których Trzaskowski przegrał, poparł on postulat Zielonych dotyczący zatrzymania przekopu Mierzei Wiślanej. Jako argumenty przeciw wskazywano wówczas rzekomą szkodliwość tego projektu dla środowiska.
Jak można się było zgadzać, że Przekop Mierzei nie dochodził do portu w Elblągu i do tego zaprzepaszczono pieniądze europejskie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł wspierać tak zorganizowanego projektu. PiS przygotowywał totalną fuszerkę, projekty propagandowe i trudno było się z nimi zgadzać. Teraz mamy szansę ten projekt doprowadzić do końca w wersji całkowicie racjonalnej. W wersji PiS-owskiej to sensu nie miało
— tłumaczył teraz Trzaskowski.
Odpowiedź Śliwki
Andrzej Śliwka zwraca uwagę, że prawdziwy „problem” z przekopem Mierzei Wiślanej polegał na tym, że była to inwestycja forsowana przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przepisy w tym zakresie są jednoznaczne. Ten ostatni odcinek 800 metrów leżał w gestii podmiotu zarządzającego portem, czyli spółki: Zarząd Portu Morskiego w Elblągu i to ta spółka była do tego zobowiązana. Zresztą nawet tak to wynikało z opinii prawnych. My proponowaliśmy znakomite rozwiązanie, które by udrożniło wszystkie procesy inwestycyjne, a miasto rządzone przez Platformę Obywatelską na złość odrzucało te propozycje
— wspomina.
Nasz rozmówca zwraca uwagę na jeszcze jedno zdanie, które padło ze strony Rafała Trzaskowskiego.
On tam oczywiście wielokrotnie skłamał. Padły też takie słowa, że gdzieś jakieś środki europejskie zostały zablokowane przez PiS. Trzeba powiedzieć jasno. Samorządem województwa warmińsko-mazurskiego od 2006 roku rządziła Platforma Obywatelska. To Platforma Obywatelska występowała do Komisji Europejskiej w ramach RPO o środki na te inwestycje związane z rozbudową Portu Miejskiego w Elblągu i te środki zostały zablokowane przez Komisję Europejską. Rząd PiS popierał stanowisko samorządu województwa, ale niestety te środki decyzją KE zablokowane i to jest tylko kwestia relacji samorządu województwa z Komisją Europejską. Tu rząd wspierał samorząd w tym zakresie i te pieniądze zostały wstrzymane. Więc jeżeli Rafał Trzaskowski opowiada teraz, że gdzieś te pieniądze zostały przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zablokowane, to opowiada po prostu nieprawdę
— kończy polityk.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/719006-tylko-u-nas-sliwka-trzaskowski-klamal-w-elblagu