Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym w Świdnicy, na platformie X szczegółowo przedstawiła skandaliczne działania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. „Czy Minister podżega do popełnienia przestępstwa?” - zapytała sędzia.
CZYTAJ TAKŻE: Stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski” alarmuje: Adam Bodnar blokował konkursy na wolne stanowiska w sądach
Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska zamieściła na X fragment listu, jaki Adam Bodnar miał wysłać do prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Artura Lesiaka.
Zwracam się z apelem o zaniechanie kierowania na posiedzenia kolegiów sądów okręgowych i apelacyjnych opiniowania kandydatur na nieobsadzone stanowiska sędziów sądów rejonowych (z wyłączeniem osób ubiegających się o stanowiska sędziowskie bezpośrednio po asesurze), sędziów sądów okręgowych i sędziów sądów apelacyjnych
— pisał Bodnar w liście, które treść wczoraj ujawniło stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski”.
Sędzia punktuje pismo Bodnara
Co w praktyce oznacza pismo Bodnara? To tłumaczy w swoim wpisie na X sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym w Świdnicy.
Jak określimy zachowanie osoby działającej w imieniu jakiegokolwiek podmiotu, która nawołuje do paraliżu jego działania? Przykładowo Prezes spółki rekomenduje podległym kierownikom działów wstrzymywanie konkursów na wolne wakaty pracownicze? Spółka świadczy usługi w zakresie obsługi ludzi, pracownicy się skarżą, że są przeciążeni, czas wykonania usług wydłuża się. Czy powiedzielibyśmy wówczas, że to działanie na szkodę spółki? Oczywiście, że tak. Rada Nadzorcza spółki mogłaby z powodzeniem składać zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art.296 §1 kk. Gdyby ten prezes był zatrudniony na podstawie umowy o pracę, to nie ma wątpliwości, że uznalibyśmy jego postępowanie za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i na podstawie art.52 §1 pkt.1 kp zostałby zwolniony z pracy w trybie dyscyplinarnym
— podkreśliła sędzia Kamila Borszowska-Moszowska.
Minister Sprawiedliwości wyraźnie nakłania prezesów sądu do niewyznaczania kolegiów. Zgodnie z art 58 §1 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U.2024.334 t.j. z dnia 2024.03.08) rozpatrzenie kandydatur odbywa się na tym samym posiedzeniu kolegium zwołanym przez prezesa właściwego sądu, na dzień przypadający nie później niż w terminie czternastu dni od dnia zamieszczenia w systemie teleinformatycznym oceny kwalifikacji ostatniego kandydata. Termin wskazany w tym przepisie jest terminem ustawowym nakładającym obowiązek na prezesa sądu
— tłumaczyła zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym w Świdnicy.
Prezes, który nie dopełnia tego obowiązku, naraża się na zarzut popełnienia przestępstwa z art.231 §1 kk. Czynność wykonawcza przestępstwa z art. 231 §1 kk polega na działaniu na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Należy przyjąć, że ma to miejsce wówczas, kiedy z zachowania funkcjonariusza może wyniknąć szkoda w interesie publicznym lub prywatnym (Zoll [w:] Zoll, 1999, s. 778; por. też Kardas, Odpowiedzialność za nadużycie, s. 14). Pojęcie szkody należy tu rozumieć szeroko. Nie chodzi wyłącznie o szkodę majątkową, ale o każde narażenie dobra chronionego prawem. Działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego powinno nastąpić w związku z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków, przy czym źródła jednych i drugich są określane w normach prawnych regulujących kompetencje konkretnych funkcjonariuszy. (Górniok, Zawłocki [w:] Wąsek, Zawłocki II, s. 112; Kardas, Odpowiedzialność za nadużycie, s. 16). Jest to przestępstwo bezskutkowe. Nie jest konieczne, by wystąpił jakikolwiek uszczerbek w chronionych prawem dobrach (Zoll [w:] Zoll, 1999, s. 782; Barczak-Oplustil [w:] Wróbel, Zoll II/1, s. 1211). Wystarczy, że wystąpi zagrożenie takim uszczerbkiem, przy czym zagrożenie to jest abstrakcyjne (Spotowski, Przestępstwa, s. 56 i n.). Ale to zdecydowanie gorsza sytuacja niż z przykładowym przedsiębiorstwem. To nasze państwo, a przecież art. 1 Konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli
— dodała.
Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska postawiła trudne pytanie w kontekście działań Bodnara.
To jak to jest? Czy Minister podżega do popełnienia przestępstwa? Myślę, że dla każdego jasne jest, że nie ma to nic wspólnego z dobrem obywateli. Co nas czeka jeżeli ten stan anarchizacji życia społecznego będzie się utrzymywał? Przedsiębiorca nie uzyska prawomocnego wyroku, zatem nie będzie miał skutecznego tytułu do prowadzenia egzekucji, czego konsekwencją będzie utrata płynności finansowej, a na końcu upadłość firmy. Obywatel będzie latami czekał np. na prawomocne stwierdzenie nabycia spadku, albo orzeczenie rozwodu, to paraliż życia gospodarczego, społecznego. Sprawne działanie sądów to gwarancja porządku wewnętrznego. Państwo w którym króluje anarchia staje się bezbronne również na arenie międzynarodowej
— napisała.
Może warto przypomnieć treść ślubowania wynikającą z art. 151 Konstytucji: „Obejmując urząd ministra uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”. Czas zakończyć przewracanie praworządności, oby nie było za późno…
— zakończyła swój wpis sędzia.
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718605-sedzia-ze-swidnicy-obnaza-skale-bezprawnych-dzialan-bodnara