Oni naprawdę chcą to zrobić! „Ministerstwo Cyfryzacji chce, aby by prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wydawał nakazy blokowania treści w internecie” - informuje dziennikarka „Dziennik Gazeta Prawna” Anna Wittenberg. O tym, jakie plany na cenzurę w sieci ma resort cyfryzacji, pisze w poniedziałkowym wydaniu „DGP” Elżbieta Rutkowska.
Wittenberg udostępniła post na platformie X, w którym w kilku punktach streściła artykuł, który ukaże się w „DGP”.
Ministerstwo Cyfryzacji chce, by prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wydawał nakazy blokowania treści w internecie
Decyzje te mają być stosowane bez udziału sądu
Przepis dodano już po konsultacjach publicznych
UKE będzie podejmować decyzje o blokowaniu treści w krótkim czasie (od 2 do 21 dni). Kim?
Decyzja będzie można zaskarżyć do sądu administracyjnego
Osoby publikujące treści dowiedzą się o ich usunięciu dopiero po fakcie
— wylicza Wittenberg.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Odpowiedź musi być jednoznaczna”
Na ustalenia „DGP” zareagowali już politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Forsują kary więzienia za tzw. mowę nienawiści, dyskutują o zablokowaniu portalu X, a teraz w zaciszu gabinetów kreślą plan totalnej cenzury w Internecie.
Odpowiedź musi być jednoznaczna - będziemy bronić wolności słowa.
Nie pozwolimy Koalicji 13 grudnia na zniszczenie swobodnej dyskusji i wymiany myśli - dyktatorskich zapędów nie zrealizujecie!
— napisał Jacek Sasin.
Nie da się tego określić inaczej: rząd chce wprowadzenia cenzury internetu
— podkreślił Paweł Jabłoński.
Cooo?! Nakazy blokowania treści w internecie mają być wydawane przez UKE, niemal od razu realizowane, a wszystko to bez udziału sądu i bez wiedzy samego zainteresowanego
— napisała z kolei dziennikarka Interii Kamila Baranowska.
Zakusy ministerstwa cyfryzacji na wolność w sieci bardzo mnie dziwią. Czy Donald Tusk już nie pamięta sprawy ACTA?
— napisała Joanna Miziołek z „Wprost”.
kk/X/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718381-resort-cyfryzacji-szykuje-zamach-na-wolnosc-slowa