„Profesor Motyka skłamał podobnie jak pan profesor Antoni Dudek. To bardzo przykre, że ludzie, którzy zajmują się nauką i mają swój duży potencjał naukowy jako historycy, angażują się w walkę polityczną. Na szczęście dzięki pani redaktor i dzięki państwu mam możliwość te pomówienia prostować” - mówił doktor Karol Nawrocki.
Profesor Antoni Dudek bezpardonowo zaatakował w ostatnim czasie obywatelskiego kandydata na prezydenta popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość Karola Nawrockiego.
Karol Nawrocki jest, powiedziałbym, zupełnie innym typem polityka niż Duda. Zdecydowanie groźniejszym. Z punktu widzenia wszystkich ludzi o poglądach lewicowych i liberalnych, to jest śmiertelne zagrożenie
— mówił politolog i historyk w podcaście Kultury Liberalnej.
Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej. (…) będzie zdolny do działań w roli prezydenta, do których żaden z jego poprzedników (…) nie był zdolny
— kontynuował.
Atak profesora Motyki
Teraz ataku dopuścił się historyk profesor Grzegorz Motyka, który w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski przekonywał, że „właściwie od 8 lat IPN jest podporządkowany całkowicie grupie politycznej PiS- u”.
I ja ze smutkiem patrzę, że w ciągu tych 8 lat doszło do bardzo niekorzystnych zmian dla IPN u z punktu widzenia polskiej racji stanu
— grzmiał.
Profesor Dudek zna doskonale IPN, wie, co się z nim stało w ostatnich latach i po prostu nie chciałby, żeby to samo stało się z całym państwem polskim w sytuacji, gdyby pan prezes Nawrocki został prezydentem. Myślę, że to byłoby ze szkodą dla Polski i jej obywateli, dla nas wszystkich. (…)W ciągu tego roku w Kolegium było więcej spraw pracowniczych omawianych niż w ciągu poprzednich kilku lat w radzie IPN. I za każdym razem były to sytuacje, które dotyczyły pracowników, których brutalnie wyrzucano
— atakował.
Jako jeden z przykładów wskazał historię przykład trzech pracowniczek wydziału lustracji, które rzekomo miały zostać zwolnione, dlatego że „miały śmiałość roześmiać się na spotkaniu z prezesem, kiedy on powiedział, że wszyscy pracownicy IPN-u świetnie zarabiają i dostali świetne podwyżki”.
Odpowiedź Nawrockiego
Na ataki te zareagował dr Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej.
Pan profesor Grzegorz Motyka przekroczył granice dobrego smaku, a to dlatego, że jest członkiem kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i doskonale zna tę sprawę. Był uczestnikiem dyskusji, które dotykały tych trzech pań i pan profesor Motyka też doskonale wie, że prezes Instytutu Pamięci Narodowej ani nie zatrudnia, ani nie zwalnia pracowników w swoim oddziale.
— mówił.
Ja jestem prezesem, który odpowiada za pracę 40 dyrektorów, którzy podejmują swoje własne decyzje i tak samo było w przypadku oddziału szczecińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, gdzie uwaga, pan dyrektor podjął taką decyzję, żeby zwolnić te trzy kobiety. Gdy upomniała się o nie „Solidarność”, to ja doprowadziłem do tego, żeby porozumieć się z „Solidarnością”, bo sprawa dotknęła centrum IPN. Ze wszystkimi trzema kobietami podpisane są porozumienia, a więc twierdzenie, że ja chciałem zwolnić kobiety i miałem taką możliwość, ja nie mam takiej formalnej możliwości, jest bardzo nieładnym zagraniem ze strony pana profesora Motyki, którego mimo wszystko pozdrawiam, bo bardzo często rozmawiamy na kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i pan profesor wie, że skłamał
— zaznaczył Karol Nawrocki.
Skłamał podobnie jak pan profesor Antoni Dudek. To bardzo przykre, że ludzie, którzy zajmują się nauką i mają swój duży potencjał naukowy jako historycy, angażują się w walkę polityczną. Na szczęście dzięki pani redaktor i dzięki państwu mam możliwość te pomówienia prostować
— dodał polityk.
CZYTAJ TAKŻE:
as/X/WP.pl/Kultura Liberalna
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718345-nawrocki-o-prof-motyce-sklamal-podobnie-jak-prof-dudek