„Bardzo wysoko oceniam działania gen. Stróżyka i płk Duszy i działania Służby Kontrwywiadu Wojskowego” - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w RMF FM, oceniając działania służb ws. zagubionych 200 min przeciwczołgowych. Szef MON nie widzi możliwości zdymisjonowania szefa SKW, która transport zabezpieczała. Funkcję stracił jedynie gen. dyw. Artur Kępczyński, który był szefem Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. „Będę rozmawiał dziś z jednym z kandydatów na szefa inspektoratu i tej rozmowy nie chcę wyprzedzać” - ujawnił minister obrony narodowej.
Na początku lipca ubiegłego roku z wojskowego składu amunicji w Hajnówce w województwie podlaskim wyjechał jeden z trzech pociągów mających przewieźć łącznie ponad tysiąc ton min przeciwpancernych na zachód Polski. Na skutek wielu nieprawidłowości w czasie transportu zgubiono 200 min, czyli ponad dwie tony materiałów wybuchowych. Na terenie bocznicy w Mostach pod Szczecinem żołnierze mieli nie wypakować całego ładunku i pozostawione miny przeciwczołgowe ruszyły w dalszą drogę bez żadnej ochrony SKW i Żandarmerii Wojskowej. Po rozpoczęciu poszukiwań przez wojsko miny namierzono w magazynie sklepów meblowych IKEA w miejscowości Orla.
Nadzór cywilny w tej sprawie odegrał kluczową rolę, bo uruchomiliśmy wszystkie procedury. Najpierw procedury zabezpieczające, procedury wyjaśniające, naprawiające działania związane z przygotowaniem, z przeszkoleniem, wysłaniem odpowiednich kontroli i wyciągnięcie wniosków personalnych
— powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w RMF FM, komentując dymisję gen. dyw. Artura Kępczyńskiego.
Gen. Kępczyński do dymisji, a gen. Stróżyk nie
Kosiniak-Kamysz został zapytany o to, jak szybko ten „cywilny nadzór” zadziałał w sprawie zagubionych min przeciwczołgowych.
Pierwszy etap to dni, a późnej rozkłada się to na miesiące. Sprawa jest badana przez Żandarmerię Wojskową i prokuraturę
A ile czasu upłynęło od chwili kiedy o sprawie dowiedział się szef MON do czasu dymisji generała Kępczyńskiego?
Upłynęło kilka miesięcy. Wpierw były wyciągane wnioski personalne wobec osób będących poniżej (generała). Były wyciągnięte konsekwencje, które pan generał miał wyciągnąć. Uważam, że można było zrobić więcej, dlatego też ta ostateczna decyzja dotyczyła już szefa Inspektoratu
— powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz i ujawnił, że proces wyboru nowego szefa inspektoratu.
Nowy szef, który zostanie za chwilkę powołany, będzie miał jedno z najważniejszych zadań, dalsze zweryfikowanie każdego etapu procesu zabezpieczenia obchodzenia się z materiałami wybuchowymi i usprawnienia działania całego inspektoratu
— powiedział Kosiniak-Kamysz.
Będę rozmawiał dziś z jednym z kandydatów na szefa inspektoratu i tej rozmowy nie chcę wyprzedzać. To jest generał z ogromnym doświadczeniem. Rozmawiali z nim już moi współpracownicy. Wojsko to wojsko, jest postawione zadanie i trzeba będzie je wykonać. Wierzę, że każdy kto jest odpowiedzialny i chce służyć ojczyźnie, przyjmuje zadanie i je wykonuje. To nazwisko poznamy dziś lub w poniedziałek-wtorek. Każdy ma prawo porozmawiać z rodziną, to jest zmiana wiążąca się z przeprowadzką. Nad tą zmianą pracowaliśmy od kilku tygodni
— oświadczył szef MON, który bardzo chwali działania Żandarmerii Wojskowej i Służby Kontrwywiadu Wojskowego, które transport min przeciwczołgowych nadzorowały i zabezpieczały.
Żandarmeria Wojskowa bardzo szybko podjęła działania w tej sprawie. To była jedna z tych jednostek, która sama z siebie podejmowała działania
O stołek nie musi obawiać się szef SKW gen. Jarosław Stróżyka.
A SKW…? Bardzo wysoko oceniam działania gen. Stróżyka i płk Duszy i działania Służby Kontrwywiadu Wojskowego
— powiedział Kosiniak-Kamysz i dodał, że o wszystkich decyzjach personalnych będzie informowała na bieżąco.
Szef MON cieszy się także ze współpracy z wiceministrem obrony odpowiedzialnym za infrastrukturę Cezarym Tomczykiem.
Jestem bardzo zadowolony z działań wiceministra Tomczyka. Nie było żadnego zaniedbania z jego strony w tym względzie. Od samego początku jest bardzo aktywny w wyjaśnianiu różnych spraw
— oświadczył prezes PSL i zaczął zrzucać winę na poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości stwierdzając braki w komunikacji.
Kosiniak-Kamysz skomentował także doniesienia medialne, które ze sprawą zgubienia min łączą samobójczą śmierć jednego z żołnierzy.
Z tym już trzeba do prokuratury, która każdą taką sprawę musi ją wyjaśniać. W krajach Europy Zachodniej jest coraz więcej samobójstw i to jest zatrważające. W polskim wojsku także dochodzi do takich sytuacji, ale i w wojsku amerykańskim, czy francuskim
— podsumował temat wicepremier rządu Donalda Tuska.
[CZYTAJ TAKŻE: Mariusz Błaszczak alarmuje ws. sytuacji Wojska Polskiego! „Kosiniak-Kamysz i MON sabotują plan budowy 300-tysięcznej armii!”
koal/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/718133-zagubione-miny-kosiniak-kamysz-nie-bedzie-dymisji-w-skw