Publikacja częściowego raportu zespołu prokuratorów dotyczącego spraw prowadzonych w latach 2016-2023 została przesunięta na 14 stycznia. Nieświadoma tego faktu europosłanka Kamila Gasiuk-Pichowicz z PO zaprosiła dziś na jego jutrzejsze ogłoszenie. „Dajcie znać pani Gasiuk-Pihowicz bo jeszcze nie wie. Błędy komunikacyjne w propagandzie” - radzi posłanka Joanna Lichocka z PiS. Inną sprawą jest to, skąd Gasiuk-Pichowicz wie, iż raport „pogrąży Zbigniewa Ziobrę” skoro nie został jeszcze przedstawiony. „Skierowałam interpelację do Bodnara” - napisała na X posłanka Anna Gembicka z PiS.
W ub. tygodniu szef MS Adam Bodnar przekazał, że otrzymał blisko 200 stron pierwszego raportu w sprawie postępowań z lat 2016-2023, w stosunku do których „wystąpiło podejrzenie politycznego wpływu na ich przebieg i podejmowane decyzje”. Bodnar zapowiedział, że zostanie zaprezentowany 8 stycznia. Minister i prokurator generalny podkreślił, że raport będzie podstawą do odpowiedzialności dyscyplinarnej, a w niektórych przypadkach również karnej prokuratorów.
Publikacji raportu jutro jednak nie będzie, ze względu na nieobecność szefowej bodnarowskiego zespołu. Pracami zespołu kieruje dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Katarzyna Kwiatkowska.
Ze względu na usprawiedliwioną nieobecność Przewodniczącej zespołu, publikacja raportu częściowego oraz konferencja zespołu zostały przełożone na 14 stycznia 2025 roku
— powiadomiła na platformie X Prokuratura Krajowa.
CZYTAJ TAKŻE: Bodnar przestraszył się Wrzosek? Prokurator zaczepiła szefa MS na X, domagając się raportu. Jak zareagował minister?
„Błędy komunikacyjne w propagandzie”
Publikacja częściowego raportu bodnarowskich prokuratorów ws. spraw prowadzonych w latach 2016-2023 została przesunięta na 14 stycznia. Dlaczego nie wie o tym europosłanka Kamila Gasiuk-Pichowicz, która nie może się go doczekać i dziś rano zapowiedziała jego publikację.
Jutro pierwsza prezentacja raportu Prokuratury, który pogrąży Ziobrę. Zobaczymy jak za rządów PiS ukręcono lub nieudolnie prowadzono 200 postępowań. A w analizie jest jeszcze 400. Będą wyciągane konsekwencje. Rozliczamy, by już ta ekipa nigdy więcej Polsce nie szkodziła
— oznajmiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Platformy Obywatelskiej.
„Niezależna” prokuratura nie zdążyła powiadomić tej pani, że termin przełożono :)
— odpowiedziała europosłance PO posłanka PiS Joanna Lichocka.
Lichocka zastanawia się, co mogło pójść nie tak, skoro nawet Gasiuk-Pichowicz tak bardzo jest niedoinformowana przez prokuraturę.
Dajcie znać pani Gasiuk-Pihowicz bo jeszcze nie wie. Błędy komunikacyjne w propagandzie..;)
— uważa w kolejnym wpisie posłanka Joanna Lichocka.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. „Lex Gasiuk-Pihowicz”? Ast: Takie niekonstytucyjne zamysły Koalicji Obywatelskiej nie mają szans na powodzenie
Gasiuk-Pichowicz już zna raport? „A w jakim trybie uzyskała dostęp?”
Bodnarowski zespół, który chce ścigać i karać prokuratorów powstał na mocy zarządzenia prok. Dariusza Korneluka z 16 sierpnia, który uzurpuje sobie prawo bycia Prokuratorem Krajowym. Zespół liczy 10 prokuratorów.
Zadaniem zespołu jest dokonanie analizy spraw, wytypowanych przez prokuratorów regionalnych, pod kątem prawidłowości ich prowadzenia, wytyczania kierunków postępowania, poziomu i sprawności realizowania czynności, jak również zasadności i merytoryczności podejmowania końcowych rozstrzygnięć oraz kierowanych aktów oskarżenia. Na podstawie decyzji przewodniczącej zespołu przedmiotem badania mogą zostać objęte również inne sprawy, niewytypowane przez prokuratorów regionalnych
— mówił rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak, gdy zespół rozpoczynał prace i zaczął się zajmować ok. 600-set sprawami.
Doskonale poinformowana w działaniach „bodnarowców” Kamila Gasiuk-Pichowicz, która nie wiedziała o przełożeniu terminu publikacji raportu, wie za to, że pogrąży on Zbigniewa Ziobrę. Pytanie, skąd europosłanka PO ma taką wiedzę, skoro raport nie jest jeszcze jawny, zadali jej internauci.
Z tego co jest mi wiadome, to nie pracuje Pani w prokuraturze. To, na jakiej podstawie zakłada Pani, że raport „pogrąży” Zbigniewa Ziobro – czytała albo chociaż widziała go już Pani? Czy to po prostu raport na polityczne zamówienie i od razu wie Pani, co tam będzie w środku?
— zauważył inżynier Kamil Pawlik.
Sprawa nie ograniczy się jedynie do wpisów na platformie X. Posłanka Anna Gembicka z PiS skierowała w sprawie stanu wiedzy Gasiuk-Pichowicz interpelację.
W związku z wpisem Gasiuk-Pihowicz skierowałam interpelację do Adama Bodnara, z pytaniami o to, w jakim trybie pani europoseł uzyskała dostęp do raportu i akt prokuratury.
Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi
— napisała na X była wiceminister inwestycji i rozwoju oraz była wicemisnier funduszy i polityki regionalnej.
W bodnarowkim zespole, który ściga prokuratorów obok szefowej Katarzyny Kwiatkowskiej jest jeszcze jej zastępca, dyrektor Departamentu Przestępczości Gospodarczej Marek Wełna. W zespole znaleźli się także: zastępca dyrektora Departamentu Postępowania Przygotowawczego Krzysztof Wójcik, dyrektor Biura Prezydialnego Jarosław Onyszczuk, prokurator regionalny w Krakowie Mariusz Krasoń, dyrektor Departamentu Postępowania Sądowego Andrzej Janecki, dyrektor Biura Kadr Ireneusz Szeląg, dyrektor Departamentu Spraw Wojskowych Tomasz Mackiewicz, naczelnik Wydziału Spraw Wewnętrznych Dariusz Makowski oraz zastępca dyrektora Biura Prezydialnego Krzysztof Karsznicki.
CZYTAJ TAKZE: Bodnar próbuje fortelem odsuwać swoich legalnych zastępców. Ziobro reaguje: „To bezprawne pozbawienie ich funkcji zastępców”
koal/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717856-podwojna-wpadka-gasiuk-pichowicz-ws-raportu-bodnarowcow