Marcin Romanowski zaznaczył w Polsat News, że nie planuje rezygnacji z mandatu posła na Sejm i dalej będzie wypełniał swoje parlamentarne obowiązki. „W Polsce mamy do czynienia z bezprawiem” - ocenił polityk PiS, któremu Węgry udzieliły azylu. Nazwał też przedstawicieli rządzącej w Polsce koalicji „pajacami”.
Na początku bieżącego roku Marcin Romanowski zrzekł się statusu posła zawodowego, co było reakcją na projekt koalicji rządzącej, która zastanawia się nad nowelizacją ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora tak, by parlamentarzysta w czasie pozbawienia wolności lub wobec którego wydane zostało postanowienie o tymczasowym aresztowaniu nie wykonywał praw i obowiązków w parlamencie.
Romanowski zapewnił w programie „Graffiti” w Polsat News, że nie zamierza zrzekać się swojego mandatu poselskiego.
Nie zamierzam rezygnować z mandatu poselskiego, dalej będę wykonywał swoje obowiązki. W Polsce mamy do czynienia z bezprawiem
— powiedział.
Dodał przy tym, że niedawno wystosował dwie interpelacje, które dotyczą spółek Skarbu Państwa i wymiaru sprawiedliwości.
Spór z „pajacami”
Prowadzący program przytaczał Romanowskiemu przepisy prawne, wedle których parlamentarzysta zobligowany jest do wzięcia udziału w posiedzeniach Izby „w sposób czynny i regularny”. Były wiceszef resortu sprawiedliwości ocenił jednak, że istnieją „wyższe normy” niż sejmowy regulamin, a „z Budapesztu może zrobić więcej niż z Warszawy”.
Obszarów do działania poselskiego jest znacznie więcej niż tylko podnoszenie ręki w Sejmie
— tłumaczył swój punkt widzenia.
Poseł PiS odniósł się także do bardzo krytycznych, często uszczypliwych, komentarzy polityków obozu rządowego, którzy na każdym kroku podkreślają, że - ich zdaniem - jest „tchórzem”, dopuścił się „zdrady”, a także miał popełnić 11 przestępstw, gdy jego formacja znajdowała się u władzy.
Nie ma co się spierać z pajacami
— skwitował Marcin Romanowski, dodając że wyjazd na Węgry był pokłosiem „walki z bezprawiem reżimu Tuska”.
Skomentował też badania opinii publicznej, które wskazują, że większość Polaków negatywnie ocenia fakt, iż Marcin Romanowski znalazł się na Węgrzech.
Niespecjalnie kieruję się sondażami, ale i tak mam lepsze notowania niż rząd Tuska
— ocenił.
Nie chciał też powiedzieć, jak postąpić mogą przedstawiciele jego obozu politycznego, jeśliby znaleźli się w podobnej co on sytuacji.
Nawet jakbym o tym wiedział to przecież ujawniając taką informację pomagałbym przestępcom z prokuratury i ministerstw w Polsce, co byłoby oczywistą zbrodnią
— tłumaczył, nie chcąc ujawnić, czy po otrzymaniu azylu spotkał się z szefem węgierskiego rządu.
„Nie wszystkie decyzje w państwie bezprawia są bezprawne”
Prowadzący pytał też posła Romanowskiego, jak łączy fakt uznawania rządu Donalda Tuska za „niepraworządny” i „łamiący prawo” i przekonanie, że w Polsce nie będzie miał szans na sprawiedliwy proces z tym, że respektuje jednocześnie wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, uznającego jego zatrzymanie w lipcu 2024 roku za nielegalne.
Mamy do czynienia z pewnym miksem. Nie wszystkie decyzje w państwie bezprawia są bezprawne
— zaznaczył poseł opozycji.
Dodał, że wciąż domaga się 200 tys. zł zadośćuczynienia, które przekazać chce Straży Pożarnej i nie miał wątpliwości, że jego wyjazd na Węgry był krokiem słusznym.
Każdy dzień tutaj utwierdza mnie w tym, że postąpiłem dobrze, bo mogę atakować i bronić praworządności
— podkreślił Marcin Romanowski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717768-romanowski-nie-zrzeknie-sie-mandatu-spor-z-pajacami