Żadne ustawki i manewry propagandy rządowej (miliardy poszły na to choć miały na onkologię) nie przykryją oczywistego dla wszystkich prawników faktu, że po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej minister finansów Andrzej Domański ma obowiązek niezwłocznie wypłacić należne pieniądze głównej partii opozycyjnej.
Potwierdzają to także liczni prawnicy cytowani przez media bliskie władzy. Ma tego świadomość sam resort finansów o czym świadczą zdobyte przez naszą redakcję informacje.
TU WIĘCEJ O SPRAWIE: NASZ NEWS. Domański ulegnie Tuskowi? W resorcie szukają prawnika, który napisze odpowiednią opinię prawną. „Chętnych brak”
Sprawa jest oczywista także dla świata zewnętrznego, jak ustaliliśmy, Amerykanie naciskają ws. wypłaty środków dla PiS. „To będzie uderzało także w równość i uczciwość wyborów prezydenckich”.
Tak w skrócie: masowe zgarnianie do aresztów polityków opozycji i pozbawianie ich dostępu do pieniędzy i mediów to stare numery wszystkich dyktatorów i stare demokracje są na to dość wrażliwe. To, że polityczni przyjaciele obecnej władzy w Brukseli udają ślepych to inna sprawa. Zasadniczo świat widzi, co tu się wyrabia.
W tym wszystkim nagle znalazł się minister Andrzej Domański. Człowiek w polityce dość nowy, ze świata biznesu, z wykształceniem ekonomicznym. W kampanii wyborczej też wprawdzie brał udział w zakłamanych wyprawach śladami rzekomych „pisowskich milionerów” ale generalnie nie jest politykiem i nim nie będzie. Takich jak on przewija się przez ten światek setki, rzadko zostają na dłużej. Nie ma w nim tego głodu, nie ma tej determinacji, gotowości do zapłacenia wysokiej ceny, koniecznych by zakotwiczyć na dłużej. Pewnie on sam też to wie.
W zamian za żądaną przez tuskową kliką lojalność przestępczą niewiele zyska. Stracić natomiast może bardzo dużo.
Jeżeli zgodzi się na przestępcze wstrzymanie przelewów dla Prawa i Sprawiedliwości, wbrew prawu i na podstawie wpisów internetowych premiera, popełni przestępstwa urzędnicze ale będzie także winny zamachu na ład prawny i konstytucyjny państwa. Bo wedle naszej konstytucji siły polityczne rywalizują w sposób równy w wolnych wyborach. To bardzo poważna sprawa.
To są rzeczy, które nigdy się nie przedawnią. To są rzeczy o których wolna Polska nigdy nie zapomni. Przeminie już Tusk, nie będzie ślady po wielu obecnych sporach, a państwo polskie będzie musiało pana Andrzeja Domańskiego ścigać, by postawić go przed sądem i innymi trybunałami. I państwo polskie to zrobi.
Naprawdę, panie ministrze, nie warto. Mówię to Panu z perspektywy kilku dekad w czasie których opisuję polską politykę.
Najlepsze, co może dziś pan zrobić, to wykonać decyzję PKW po czym odejść z kliki, która żąda od pana tak brudnych rzeczy. Jest jasne, że z czasem będzie żądała coraz więcej, a pan, już tak uwikłany w zbrodnie przeciw demokracji, będzie to musiał wykonywać. Będzie z tego dla Pana duże nieszczęście. Ma pan jeszcze szansę uciec spod tej gilotyny. Ma pan gdzie, ma pan swój dorobek, nie jest niewolnikiem polityki.
Warto to zrobić tym bardziej, że człowiek, który od pana tego wszystkiego żąda, nigdy nie był wobec nikogo lojalny, każdego jest w stanie zdradzić i o każdym zapomnieć. Nawet panu skarpet, słoniny i herbaty do więzienia nie wyśle. Wspomni Pan moje słowa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717653-ministrze-domanski-uciekaj-pan-poki-mozesz-z-tej-kliki