Na podstawie zebranego materiału prokurator wszczął śledztwo w sprawie działania na szkodę RP przez byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, w związku z jego decyzją o nieprzystąpieniu Polski do sojuszniczej inicjatywy pozyskania tankowców powietrznych - poinformowała neo-Prokuratura Krajowa.
Zarzut „zdrady dyplomatycznej” wobec polityka PiS i byłego szefa MON sformułował szef służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk, przedstawiając w październiku raport komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich, której jest szefem. Poinformował wtedy o przekazaniu stosownych dokumentów do prokuratury.
Przypomnijmy, że przedstawiony raport skrytykowano nawet na Onecie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Człowiek służb specjalnych”
Do raportu Stróżyka odnosił się wcześniej również sam Antoni Macierewicz. W październiku na antenie Radia WNET pytany był o słowa Stróżyka, który stwierdził, że „zarekomenduje złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie Antoniego Macierewicza na podstawie przepisu dotyczącego zdrady dyplomatycznej”. Co odpowiedział wtedy b. szef MON?
Jestem tym bardzo zainteresowany i w jakimś sensie myślę, że działanie tego generała ma głębsze znaczenie. Sądzę, że on, wiedząc, że kłamie, oszukuje, że to jest dezinformacja, chce, żebyśmy wrócili do tamtego czasu i dokonać analizy naszych działań, w tym także moich w roku 2015-2018, odbudowy sił armii polskiej i przede wszystkim zrealizowania czegoś, co było w jakimś sensie cudem i czym po dzień dzisiejszy jestem zafascynowany - że udało się doprowadzić do sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. (…) Generał Stróżyk jest człowiekiem służb specjalnych, był w WSI itd. W związku z tym on robi różne operacje, w których nie można bezpośrednio się zorientować, ale skutki są takie, że mówimy naprawdę, co było wtedy, w tamtym czasie.
— mówił Macierewicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komu służy Stróżyk? Macierewicz: „Pokazał, jak wielkim osiągnięciem PiS było zagwarantowanie bezpieczeństwa Polsce”
Wszczęto śledztwo
W piątek rzecznik neo-Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia „zdrady dyplomatycznej” wpłynęło pod koniec listopada 2024 r., a na podstawie zebranego materiału dowodowego 2 stycznia prokurator wszczął śledztwo „w sprawie działania od listopada 2015 r. do października 2016 r. na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez byłego Ministra Obrony Narodowej”.
Prokuratura w komunikacie doprecyzowała, że chodzi o art. 129 Kodeksu karnego, który mówi, że „kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Tankowce
Jak wskazano, chodzi o podjętą przez Macierewicza decyzję o nieprzystąpieniu Polski do międzynarodowej inicjatywy zakładającej wspólny z kilkoma państwami sojuszniczymi zakup i eksploatację powietrznych tankowców Airbus A330 MRTT (program NATO MMF).
Dołączenie do programu - w który Polska zaangażowała się w 2014 roku wraz z Holandią i Norwegią - miało zapewnić polskiemu lotnictwu dostęp do samolotów MRTT, czyli maszyn zdolnych do tankowania innych (np. samolotów bojowych) w powietrzu, a także mogących pełnić funkcje transportowe czy ewakuacji medycznej. Program zdobycia przez polskie lotnictwa zdolności tankowania w powietrzu znany jest pod nazwą „Karkonosze”.
Czyn będący przedmiotem zawiadomienia polegał na doprowadzeniu do nieprzystąpienia Polski do międzynarodowego programu zakupu samolotów do tankowania w powietrzu, znanego jako +Karkonosze+. Niepozyskanie powyższych samolotów miało skutkować obniżeniem zdolności Sił Zbrojnych RP i negatywnie wpłynąć na strategiczne bezpieczeństwo państwa
— wskazuje w komunikacie PK.
Ponadto, jak napisał Nowak, decyzja o odstąpieniu od programu „spowodowała szkodę w mieniu Ministerstwa Obrony Narodowej w łącznej kwocie 473 600 euro, stanowiącą wydatki poniesione w związku z przygotowaniami do przystąpienia do powyższego programu”.
Przed decyzją o wszczęciu śledztwa odbyło się postępowanie sprawdzające, przeprowadzone przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie; w ramach postępowania został m.in. przesłuchany gen. Stróżyk.
Dostęp do powietrznych tankowców to - jak wielokrotnie podkreślał np. Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym gen. Ireneusz Nowak - jedna z kluczowych obecnie potrzeb polskiego lotnictwa; możliwość tankowania w powietrzu wielokrotnie zwiększyłaby bowiem możliwości polskiej floty samolotów bojowych.
Decyzję o porzuceniu projektu współpracy z sojusznikami w tej kwestii Macierewicz argumentował kwestią ceny programu, a także tym, że - w jego ocenie - użycie tankowców byłoby uzależnione od decyzji pozostałych sojuszników, a polskie wojsko nie mogłoby wykorzystywać ich według własnego uznania i potrzeb.
Po decyzji o porzuceniu międzynarodowego projektu Macierewicz zapowiadał, że Polska będzie kontynuować program „Karkonosze” i w jego ramach dążyć do pozyskania własnych tankowców powietrznych, które będą do jej wyłącznej dyspozycji. Mimo to do dziś nie zapadły żadnego decyzje ws. zakupu tego typu sprzętu dla polskiego lotnictwa. W międzyczasie inicjatywa MMF została poszerzona o kolejne państwa; obecnie w jej skład wchodzą: Holandia, Belgia, Luksemburg, Niemcy, Norwegia oraz Czechy.
Tankowce w Holandii i Niemczech
W ramach programu MMF sześć państw NATO ma obecnie możliwość wykorzystywania wspólnie zamówionych od Airbusa ośmiu z zamówionych 10 powietrznych tankowców, stacjonujących m.in. w holenderskim Eindhoven oraz niemieckiej Kolonii. I to właśnie, jak zaznaczył na platformie X, prof. Sławomir Cenckiewicz było powodem wyjścia z programu.
Tankowce w ramach programu „Karkonosze” wcale nie miały stacjonować w Polsce! To kłamstwo! W 2016 r. plan zakładał, że w Holandii. To była przyczyna wyjścia z programu przez @MON_GOV_PL! O czym ten… publicysta gada!
— pisał w październiku prof. Sławomir Cenckiewicz.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717602-trwa-polowanie-na-macierewicza-neo-pk-wszczela-sledztwo