„Tyle hejtu wylewa się na pana Jurasa, że muszę stanąć w jego obronie. Muszę” - napisał na platformie X użytkownik „Bambo”, który zbiera najciekawsze, najdziwaczniejsze historie ze świata polskiej polityki i mediów. Gdyby ktoś w tym zdaniu nie dopatrzył się ironii, dopatrzy się jej w zestawieniu dat i kwot. Sprawa pomocy WOŚP dla powodzian, także w kontekście nadchodzącego finału Orkiestry (ale również ścigania posła opozycji ws. Funduszu Sprawiedliwości) wciąż budzi kontrowersje. Tym bardziej, że pytań o finanse, rozliczenia i skalę faktycznej pomocy w porównaniu z ewentualnymi własnymi zyskami Owsiak bardzo, ale to bardzo nie lubi.
30 grudnia Jerzy Owsiak brał udział w konferencji w Ministerstwie Rozwoju. Wraz z szefem tego resortu Krzysztofem Paszykiem oraz sławnym polskim kosmonautą Sławoszem Uznańskim, informował o tym, że serduszko Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy poleci z Uznańskim w kosmos. Owsiak zaprezentował wówczas spot na tegoroczny finał WOŚP. Przypomnijmy - szef prywatnej fundacji zaprezentował spot tejże prywatnej fundacji w siedzibie ministerstwa - instytucji państwowej. Ale nie tylko to zaszokowało wielu Polaków.
Szokująca okazała się bowiem szaleńcza ucieczka Jerzego Owsiaka przed dwójką dziennikarzy: reporterem Telewizji wPolsce24 Rafałem Jarząbkiem i Moniką Rutke z Tysol.pl.
Owsiak uciekł przed pytaniami, co z pomocą dla powodzian. Ostatecznie wrócił. Najpierw tłumaczył, że WOŚP nie udziela pomocy indywidualnej czy doraźnej, za to kupuje sprzęt. Nie odpowiedział już jednak na pytania dziennikarzy, ile pieniędzy znajduje się na koncie fundacji (bardzo stanowczo odmówił odpowiedzi), a także - o słynne już bilboardy. Pracownicy MRiT oraz przedstawiciele WOŚP ostatecznie zamknęli drzwi przed reporterami, w tym Rafałem Jarząbkiem z Telewizji wPolsce24.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ministerstwo Rozwoju wysyła w kosmos… serduszko WOŚP. Tymczasem Owsiak… ucieka przed dziennikarzem Telewizji wPolsce24!
Owsiak i pomoc dla powodzian - wydarzenia od września
Jak co roku przed nadchodzącym finałem WOŚP także i teraz pojawia się mnóstwo komentarzy na temat finansów fundacji. Rzecz jasna, w sprawie Owsiaka, rzetelności, uczciwości i przejrzystości jakichkolwiek jego działań, czy jest to WOŚP, czy Pol’and’Rock Festival, czy sytuacje, w których założyciel WOŚP udziela się politycznie, jest surowo zabronione. Jerzy Owsiak to bowiem „świecki święty” III RP. Gdy powiesz coś na ten temat, zapewne usłyszysz w odpowiedzi: „Gdy będziesz w szpitalu, podpisz oświadczenie, że nie korzystasz ze sprzętu zakupionego przez WOŚP”.
Juras Owsiak. Tyle hejtu wylewa się na pana Jurasa, że muszę stanąć w jego obronie. Muszę. Uporządkujmy zatem daty i kwoty
— napisał na platformie X użytkownik „Bambo”, który najwyraźniej przyjął na klatę „kartę pułapkę”.
17/09 - pan Tusk ogłasza Jurasa zbawcą, w zamian pan Juras przekazuje do dyspozycji powodzian (skrót myślowy) 40 mln zł z fundacji
— dodał.
28/09 - pan Juras informuje, że z 40 mln zł z fundacji, wydał już 14 mln zł
— zaznaczył.
30/12 - pan Juras informuje, że ze zbiórki publicznej zebrali 32 mln zł i wszystko wydali, a w sumie wydali 38 mln zł (czyli 6 mln zł dołożyli z tych 40 mln zł z fundacji). Ktoś powie, no ale już 28/09 mówił, że wydał 14 mln z tych 40 mln zł fundacyjnych, a okazuje się, że wydał 6 mln zł🤷♂️
— podkreślił „Bambo”.
Tak więc Szanowni, jak ktoś tego nie rozumie i się czepia, to wiadomo, ruski troll
— podsumował.
Ucieczkę Owsiaka przed dziennikarzami przypomniał za to prof. Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości.
Zobaczcie, jak Jerzy Owsiak tłumaczy się z otrzymanych pieniędzy dla powodzian…
— napisał.
Warto dodać, że Juras mówił, że pieniądze ze zbiórki będzie wydawał po wydaniu pieniędzy fundacyjnych: „Otworzyliśmy konto na zbiórkę na potrzebne zakupy. Gdy skończą się te 40 mln, będziemy z tej zbiórki korzystali”
— podkreślił z kolei Cezary Krysztopa.
O swoich doświadczeniach z WOŚP w ubiegłym roku opowiedział raper TEDE (którego trudno posądzać o jakiekolwiek sympatie czy to z PiS-em, czy prawicą w ogóle). Sytuacja miała miejsce w roku 2009. W 2017 r. Tede przyznał w rozmowie z CGM.pl, że nie chce „wpisać się w poczet tych, którzy plują” na Owsiaka, gdyż wie, że WOŚP robi „dobrą robotę”, jednak przytoczona poniżej sytuacja była, zdaniem rapera, „ch…” ze strony fundacji.
Jurek Owsiak mówił na jakiejś konferencji, że raper Tede przekazał samochód – BMW7 oddaje, to robi wrażenie. Ten gościu wylicytował samochód i na szczęście wylicytował i nie mógł za niego zapłacić. Wylicytował go za 250 tys. złotych. Realna wartość rynkowa to wtedy jakieś 30 tys. złotych (…) I uważajcie, co się dzieje. WOŚP przychodzi do mnie „Dzień dobry panie Jacku, tu ma pan podatek dochodowy 19procent od tej kwoty do zapłacenia”. Chodziło o to, żebym zapłacił 50 tysięcy złotych jeszcze dając samochód, więc powiedziałem „ku…, to się nie wydarzy”. Nie ma mowy, na takie złodziejstwo się nie godzę
— wspominał.
Współpraca z Orlenem
Dodajmy, że prywatną fundację Jerzego Owsiaka wspierają Państwo także, pijąc kawę ze stacji Orlenu - państwowego Orlenu, rzecz jasna.
Wziął kasę dla powodzian i kupił im toi-toie. Bierze złotówkę za każdą kawę na Orlenie. Orlen ma być sponsorem jego dwóch imprez. Wspierają go media i celebryci. Faktur pokazać nie chce. Mówi, że to dla potrzebujących, choć największym beneficjentem jest on sam - Jerzy Owsiak
— napisał poseł Konfederacji Konrad Berkowicz.
Czy Jerzy Owsiak rozliczy się i pokaże w końcu faktury za te kawki oraz za przelewy jakie dostał dla (przypominam) powodzian?
— dodał Bartosz Bocheńczak, przedsiębiorca i działacz Konfederacji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717590-ile-wosp-przeznaczyla-na-powodzian-cofnijmy-sie-do-wrzesnia