Ministrowi z rządu Donalda Tuska najwidoczniej puściły już nerwy i dał wyraz frustracji, w związku ze sprawą Marcina Romanowskiego. „Zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów, jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował” - mówił w TVN24 Tomasz Siemoniak. Ależ ich ten azyl boli…
„Lex Gasiuk” i krok Romanowskiego
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak był pytany w TVN24 o słowa Romanowskiego, który w TV Trwam poinformował, że zrzekł się statusu posła zawodowego i nie będzie w związku z tym pobierał wynagrodzenia jako parlamentarzysta. W ten sposób były wiceminister sprawiedliwości, który uzyskał azyl polityczny na Węgrzech, kolejny już raz wyprzedził rządzących.
Przypomnijmy, wcześniej poseł KO Kamila Gasiuk-Pihowicz ogłaszała wniesienie do Sejmu projektu, który finalnie miałby Romanowskiego pozbawić wynagrodzenia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Lex Gasiuk-Pihowicz”. Co nam szykuje „demokracja walcząca”? Prof. Zaradkiewicz: Ten projekt to recepta na zamach stanu. KOMENTARZE
Frustracja u Siemoniaka
To wywołało frustrację u przedstawicieli koalicji 13 grudnia.
Dla mnie ten pan Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował
— mówił Siemoniak w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i”.
To jest przedziwna historia, wystawiająca jemu fatalne świadectwo, bo on tak naprawdę powinien natychmiast przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości
— powiedział, dodając przy tym, że „nie rozumie tego, że ktokolwiek może bronić jego i takiej postawy uchylania się przed wymiarem sprawiedliwości”.
Zgadzamy się, że to „przedziwna historia”, ale „fatalne świadectwo” wystawia jedynie państwu i bodnarowcom, którzy tak uparcie ścigają posła Marcina Romanowskiego w politycznym śledztwie.
olnk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717492-siemoniaka-boli-azyl-romanowskiego-jutro-bedzie-gulasz-jadl