„Ta negatywna ocena 52,9 proc. ankietowanych jest obiektywna. Wypowiadający się patrzą na swoje domowe budżety i odczuwają niedobory” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak. W ten sposób komentuje sondaż United Surveysz, z którego jasno wynika, że rośnie liczba Polaków niezadowolonych z obecnych rządów koalicji Donalda Tuska. „Nie liczmy jednak na to, że Tusk zrezygnuje z gospodarczej destrukcji. Jego cel jest bowiem inny” - dodaje ekonomista i zapowiada dalsze pogorszenie syhtuacji gospodarczej Polski.
Według sondażu United Surveys przygotowanego na zlecenie Wirtualnej Polski 52,9 proc. respondentów uważa, że życie w Polsce stało się trudniejsze po zmianie rządu Mateusza Morawieckiego na rząd Donalda Tuska.
Ten sondaż nie zaskakuje. Patrząc na różnego rodzaju parametry i porównując je z czasami rządu premiera Mateusza Morawieckiego, widzę jako ekonomista pogarszającą się drastycznie i w szybkim tempie sytuację kraju. Trzeba powiedzieć, że będzie się ona ciągle pogarszać. Ta negatywna ocena 52,9 proc. ankietowanych jest obiektywna. Wypowiadający się patrzą na swoje domowe budżety i odczuwają niedobory. Ludziom zaczyna nie starczać na podstawowe wydatki, które wcześniej mogli realizować. Potwierdzają to dane dotyczące rosnącej liczby zaciąganych „chwilówek”, które nie są brane na zwiększenie konsumpcji, ale na zapewnieniu podstawowych potrzeb
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak.
„Polska może wrócić na ścieżkę gospodarczego rozwoju, trzeba dobrego rządu”
Zgodnie z ankietą 32,6 proc. osób uważa, że życie w Polsce stało się w ostatnich miesiącach łatwiejsze.
Część elektoratu Platformy Obywatelskiej w takich sondażach nigdy nie powie prawdy. Będzie twierdzić, że żyje się im lepiej, mimo że faktycznie odczuwają negatywne skutki działań tego rządu. To się za jakichś czas może zmienić. Widzimy pojawiających się różnych gremiach buntowników. Nawet w „Gazecie Wyborczej” czytamy, że zmierzamy do jakiejś gospodarczej destrukcji
— ocenia ekonomista.
Według badania United Surveys tylko ok. 10,4 proc. ankietowanych stwierdza, po rocznych rządach Tuska i jego ekipy, że ich sytuacja się polepszyła.
To jest ta elita, która ma dostęp do kapitałów. W ekonomii dostrzegamy zawsze pewne anomalie, tak jak ma to miejsce dziś, kiedy jedni bogacą się kosztem innych. Dla przykładu, wzrost luki vatowskiej świadczy o powiększeniu się skali dotyczącej funkcjonowania mafii podatkowych i różnego typu oszustw. Na podejmowanie takich nielegalnych działań decydują się zazwyczaj ci, których stać na prawników. To oni cieszą się z rządów Donalda Tuska, które mają charakter neoliberalny. Za rządów Mateusza Morawieckiego mieliśmy solidaryzm społeczno-gospodarczy, który wprowadzał pewną równowagę
— uzupełnia analizę prof. Krysiak.
Rząd Morawieckiego był oczywiście dla zasady cały czas atakowany przez PO i Tuska. Jednak kiedy pytano polityków PO i Lewicy o szczegółową opinię, to potwierdzali, że polska gospodarka funkcjonuje lepiej, a ludziom żyje się dobrze. Teraz widzimy destrukcję w gospodarce, która wynika z braku zarządzania polskim systemem gospodarczym
— dodaje rozmówca portalu wPolityce.pl.
Nie liczmy jednak na to, że Tusk zrezygnuje z gospodarczej destrukcji. Jego cel jest bowiem inny. Chodzi mu o to, aby nie utracić relacji z wpływowymi ludźmi spoza granic Polski, także od strony kapitałowej. Mam na myśli europejską oligarchię, tyle że to jest działanie szaleńca
— stwierdza przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana.
Jak podkreśla, wyniki sondażu pokazują także ogromne obawy przedsiębiorców, dla których wywołany przez rządzonych chaos prawny ma bardzo wymierne, ekonomiczne skutki. Stanowi poważne zwiększenie ryzyka inwestycyjnego w przypadku zaistnienia różnego typu sporów prawnych, które muszą rozstrzygać polskie sądy.
To jest poważany hamulec przy rozwijaniu biznesu i realizacji inwestycji. Dezawuowanie TK niestety prowadzi do prawnego chaosu. TK wydał w ostatnich miesiącach kilkadziesiąt decyzji, wśród których ogromna większość dotyczyła obszaru gospodarki. Tu nie chodzi o nagłaśniane przez media tarcia pomiędzy poszczególnymi politykami, które są mało istotne dla przeciętego obywatela. Sprawy sporne przedsiębiorców rozstrzygane są przez sądy, także przez NSA, SN i TK. Dotyczy to choćby rozstrzygnięć sporów między fiskusem a przedsiębiorcami. Te obawy o stabilność systemu widać właśnie w tym sondażu. To ma określone przełożenie na powstające straty w operacyjnej działalności przedsiębiorców. Czasami skutkuje to nawet zamykaniem pewnych obszarów aktywności gospodarczej
— stwierdza prof. Krysiak. Zwraca także uwagę, że wzrost liczby osób, które odczuwają pogorszenie się swojej sytuacji życiowej, ma swoje potwierdzenie w innym badaniu. jak informował w ostatnich dniach portal Pracuj.pl, nawet 40 proc. Polaków deklaruje gotowość wyjazdu za granicę w celu szukania lepszej pracy.
Przypomnimy, że za rządów Mateusza Morawieckiego ludzie wracali do Polski. Dochody Polaków mocno rosły, nawet biorąc tych, którzy wracali z Norwegii czy Wielkiej Brytanii, gdzie w stosunku do nominalnych pensji są wysokie podatki i koszty utrzymania. Za Morawieckiego ludzie po prostu zaczęli się bogacić. Nie dziwi mnie, że aż 4 na 10 Polaków myśli dziś o wyjeździe z kraju, by szukać lepszej pracy. Ludzie za pierwszych rządów Donalda Tuska nie wyobrażali sobie, że Polska może wrócić na ścieżkę gospodarczego rozwoju. Później jednak doświadczyli 8-miu lat rządów Zjednoczonej Prawicy i przekonali się, że Polska może szybko rozwijać gospodarkę, ale potrzebny dobry rząd. Teraz widzimy kompletną frustrację ludzi. Narasta chęć emigracji zarobkowej, bo ludzie źle oceniają skutki obecnych rządów. W długiej perspektywie nie widzą dla siebie szans na poprawę bytu. W kraju będą zostawali natomiast ci, którzy mają jeszcze jakieś dobre warunki, albo nie mają możliwości wyjazdu ze względu na wiek, czy ze względu na osobistą sytuację rodzinną, może także brak pewnego potencjału rozwojowego
— mówi nam prof. Krysiak i podkreśla, że przyszłoroczny budżet państwa zwiastuje katastrofę.
Trzeba nawoływać, aby prezydent Andrzej Duda nie podpisał niekonstytucyjnej ustawy budżetowej na przyszły rok. Zapisano w niej odebranie środków na funkcjonowanie podstawowych instytucji o charakterze konstytucyjnym, w tym Trybunału Konstytucyjnego. Liczmy na to, że prezydent zawetuje budżet, bo wówczas tym, którym dziś żyje się coraz lepiej, w przeciwieństwie do ogółu, zrozumieją co się w Polsce dzieje
— podsumowuje ekonomista.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717120-krysiak-z-dobrym-rzadem-mozemy-wrocic-na-sciezke-rozwoju