„Ten cel nadrzędny jest jeden: absolutna dominacja Warszawy przez Brukselę. Z tym przyjechał Donald Tusk, to realizuje. I myślę, że dopóki tego nie zrealizuje, a na drodze stoją mu przede wszystkim środowiska patriotyczne, konserwatywne, obywatelskie, media niezależne, takie jak Telewizja wPolsce24, dopóki ich mocno nie osłabi, to być może tego celu nie zrealizuje” - powiedział w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce24 dr Marek Grabowski, socjolog, prezes Fundacji Mamy i Taty.
Proszony o podsumowanie mijającego 2024 r. w polskiej polityce, dr Marek Grabowski zwrócił uwagę, że metody stosowane przez rząd Tuska mogą zmierzać do bardzo niebezpiecznych skutków - m.in. skorzystania z ingerencji zewnętrznej.
Myślę, że w ogóle cały ten proces zmian, rewolucji, demokracji walczącej, służy pokazaniu, że polskie prawo i polskie państwo w zasadzie już przestają działać. A skoro przestają, to znaczy, że musi się tym zająć ktoś inny, np. Bruksela czy Berlin. Myślę, że to jest ten nadrzędny cel, bo to, o czym my teraz mówimy, to są w zasadzie tylko jakieś narzędzia i środki
— podkreślił prezes Fundacji Mamy i Taty.
Oczywiście każde z nich ma jakiś tam swój cel: trochę zastraszyć, trochę pokazać, ale ten cel nadrzędny jest jeden: absolutna dominacja Warszawy przez Brukselę. Z tym przyjechał Donald Tusk, to realizuje. I myślę, że dopóki tego nie zrealizuje, a na drodze stoją mu przede wszystkim środowiska patriotyczne, konserwatywne, obywatelskie, media niezależne, takie jak Telewizja wPolsce24, dopóki ich mocno nie osłabi, to być może tego celu nie zrealizuje
— dodał.
Czekają nas też wybory prezydenckie, chociaż jak już wczoraj w „Rzeczpospolitej” czytałem, być może będziemy mieli dwóch prezydentów. To tylko potwierdza to, o czym mówiłem: pokazanie, że Polska jest krajem przeżartym przez anarchię i trzeba siły zewnętrznej, która tę anarchię uspokoi
— powiedział.
Redaktor Michał Karnowski nawiązał tutaj do czasów rozbiorów, Grabowski wskazał, że podobnie było w czasach II wojny światowej.
Widzę tutaj pewne porównania, oczywiście nie stuprocentowo takie same, ale obawiam się, że konsekwencje mogą być bardzo zbliżone
— wskazał socjolog.
„Niestety, chyba ku tej katastrofie zmierzamy”
Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Jeżeli w przeciągu dwóch czy trzech miesięcy od takiego powątpiewania, jak potoczą się wybory prezydenckie, jakichś takich niby żartów marszałka Hołowni na ten temat, przechodzimy już do takich poważnych analiz, jak wczoraj w „Rzeczpospolitej”, czy nie będzie tak, że każda decyzja i każdy wybór będą zaskarżone
— dodał Marek Grabowski.
Czyli, mówiąc wprost: że każdy inny wybór niż wybór Rafała Trzaskowskiego nie będzie pretekstem do wprowadzenia jakichś rozwiązań siłowych czy quasi-siłowych poprzez wyroki czy po prostu nieuznawanie tego wyboru
— powiedział.
Tego bym się obawiał, bo to rzeczywiście byłaby katastrofa dla polskiej demokracji. I, niestety, ku tej katastrofie chyba zmierzamy
— podsumował prezes Fundacji Mamy i Taty.
jj/Telewizja wPolsce24
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717049-grabowski-cel-tuska-to-zdominowanie-warszawy-przez-bruksele