Powrót Mateusza Morawieckiego na ważne stanowisko niepokoi eurokratów, którzy boją się tego, że do dużej gry wróci twardy gracz, którego „Politico” określiło mianem „destruktora przy stole”. Były polski premier podczas swojego premiorostwa dał poznać się tym z twardej walki.
Oczekuje się, że Morawiecki przejmie przywództwo w EKR w styczniu. Chociaż może nie być już w stanie odgrywać roli destruktora przy stole Rady, jasne jest, że planuje zrobić wszystko, co w jego mocy, aby odegrać taką rolę w Parlamencie
— napisano w „Brussels Playbook” portalu Politico.eu.
Reakcja Jabłońskiego
Artykuł ten skomentował w mediach społecznościowych poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński.
Ciekawe. Politico o Mateuszu Morawieckim: „kiedy zasiadał w Radzie Europejskiej, konsekwentnie utrudniał eurokratom pracę…” (Czyli: jak powiedzieć, że przedkładał interes Polaków ponad agendę UE – bez nazywania rzeczy po imieniu) No i teraz obawiają się tego samego gdy obejmie funkcję szefa EKR-u. Prawidłowo
— wskazał.
Rola Morawieckiego
Przypominamy, że wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości i były premier Mateusz Morawiecki ma wkrótce objąć kierownictwo nad frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Na stanowisku tym zastąpi on włoską premier Giorgię Meloni.
CZYTAK TAKŻE:
as/X/Politico
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/717017-eurokraci-boja-sie-destruktora-przy-stole-morawieckiego