„To kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności” – powiedział Marcin Romanowski na antenie Telewizji wPolsce2, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.
Jak poinformował obrońca Marcina Romanowskiego, a co potwierdził węgierski rząd, były wiceminister sprawiedliwości otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.
Pytany o to przez redaktora Marcina Wikłę na antenie Telewizji wPolsce24, Romanowski mówił groźbie prześladowań politycznych w Polsce oraz o represjach.
Przede wszystkim zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami Koalicji 13 Grudnia, że mamy do czynienia z całą serią represji politycznych. Właśnie w tym wniosku przedstawiłem taki obszerny opis tego, co się dzieje w kontekście łamania praworządności w Polsce. Mowa tu w pierwszej kolejności o przejęciu siłowym telewizji publicznej, prokuratury, władz kierownictw sądów. W mojej sprawie związanej z Funduszem Sprawiedliwości, do jakich nieprawidłowości, wręcz przestępstw dochodziło. I zakładam, że to było decydujące, tak to komunikuje strona węgierska. Bo rzeczywiście w tej sprawie dochodziło do rzeczy zupełnie niewiarygodnych. Stąd ten wniosek, to kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces
– mówił Marcin Romanowski.
„Jestem pierwszy, który jest zainteresowany, by tę sprawę wyjaśnić”
Jak wielokrotnie podkreślałem i nadal podkreślam, że nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzialności, wręcz przeciwnie. Jestem pierwszy, który jest zainteresowany, by tę sprawę wyjaśnić. Ale jest jeden fundamentalny warunek. Ta sprawa musi być wyjaśniania przed bezstronnymi, niezawisłymi, bezpartyjnymi organami wymiaru sprawiedliwości. A z taką sytuacją absolutnie nie mamy w Polsce do czynienia. Mamy do czynienia wręcz z przestępcami, którzy nielegalnie przejęli PK, z naruszeniem prawa, w sposób przestępczy działali w stosunku do mnie, chociażby bezprawnie pozbawiając wolności. Dopóki nie będzie normalnej sytuacji, nie będzie można liczyć na normalny proces, trudno mówić o jakimś wymiarze sprawiedliwości. Mamy do czynienia po prostu z bezprawiem i wymiarem niesprawiedliwości
– przekonywał poseł.
Pytany o to, czy czuł się osaczony w Polsce, odparł:
Zdecydowałem się na ten krok ze względu na sprzeciw wobec tego, co się dzieje pod rządami Koalicji 13 Grudnia w Polsce. Dotychczas zgłaszałem się na wszystkie wezwania do prokuratury, natomiast ten ciąg bezprawie, naruszeń przepisów, przestępstw popełnianych w mojej sprawie, w sprawie ks. Michała, pań Karoliny i Urszuli, musiał mieć jakiś swój koniec
– powiedział.
To była trudna decyzja, by zdecydować się na emigrację. Na pewno z punktu widzenia osobistego i zawodowego prościej, łatwiej i bezpieczniej byłoby kontynuować ten proces poddawania się bezprawiu, dać się zamknąć w areszcie – może na rok, może na dwa lata – ale wydaje mi się, że sprawy dojrzewają do takiej sytuacji, że wymagają bardziej odważnych, trudniejszych, bardziej zdecydowanych kroków
– przekonywał Romanowski.
Tortury i poniżające traktowanie
Grożono mojemu adwokatowi. Jeden z posłów koalicji rządzącej wręcz groził mu odpowiedzialnością karną, jeżeli nie ujawni informacji, które są ewidentną tajemnicą obrończą. A wcześniej minister sprawiedliwości groził mu kontrolami w uczelni, której wcześniej był rektorem. Tortury, okrutne i poniżające traktowanie, które stosowano w stosunku do księdza Michała i dwóch pań. Mało do tej pory o tym mówiłem, ale w zakresie dwóch zarzutów wykazałem działanie o charakterze przestępczym
– przekonywał poseł.
W jakim normalnym państwie doszłoby do bezprawnego pozbawienia wolności posła opozycji? I w jakim normalnym państwie doszłoby do sytuacji, w której ci, którzy tego się dopuścili, nie zostaliby od razu zdymisjonowani i wszczęto by w stosunku do nich postępowanie dyscyplinarne i karne? W Polsce się to wydarzyło i nic się nie dzieje. Adam Bodnar nadal jest ministrem sprawiedliwości, Dariusz Korneluk nada uzurpuje sobie funkcję Prokuratura Krajowego. (…) Polska pod rządami Tuska powoli staje się państwem bezprawia
– mówił Romanowski.
mly/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716346-tylko-u-nas-marcin-romanowski-zabiera-glos-ws-azylu