„Nie mamy najmniejszych podstaw, by sądzić, że min. Romanowski może liczyć na sprawiedliwy proces i sąd, który rozpatrzy obiektywnie absurdalne i polityczne zarzuty prokuratur” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Mariusz Kamiński, europoseł PiS. Były szef MSWiA podaje przykłady wykorzystywania przez różne reżimy czerwonej noty Interpolu do walki z opozycją. „Cała sprawa posła Marcina Romanowskiego ma podłoże czysto polityczne. To jest próba zemsty na kierownictwie ministerstwa sprawiedliwości z czasów rządowi PiS” - dodaje twórca CBA.
Neo-Prokuratura Krajowa wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego. Prok. Dariusz Korneluk poinformował także o tym, że prokuratorzy zwrócili się już do krajowego biura Interpolu o wydanie czerwonej noty w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości.
Różnego rodzaju reżimy nadużywają procedury czerwonej noty Interpolu, działając w ten sposób przeciwko swoim politycznym przeciwnikom. Dokładnie z taką sytuacją mamy teraz do czynienia w przypadku posła Romanowskiego. Pojawienie się takiej czerwonej noty Interpolu wobec niego byłoby nadużyciem, bo jest on ścigany z powodów politycznych przez obecny rząd
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Mariusz Kamiński z PiS.
Reżimy totalitarne tak mają
Kamiński rozumie zachowanie Romanowskiego, który obawia nie ma pewności co do bezstronności polskich sądów.
Nie mamy najmniejszych podstaw, by sądzić, że min. Romanowski może liczyć na sprawiedliwy proces i sąd, który rozpatrzy obiektywnie absurdalne i polityczne zarzuty prokuratury. Wszystkie fakty wskazują na to, że będzie to proces niesprawiedliwy, a wszelkie prawa obywatelskie zostaną kolejny raz naruszone
— stwierdza europoseł PiS.
Mariusz Kamiński, który pełnił kiedyś funkcję szefa MSWiA podkreśla, że zetknął się z przypadkami manipulowania procedurami Interpolu przez reżimy walczące z politycznymi oponentami.
Czerwona nota Interpolu bywa często nadużywana przez rożnego typu reżimy, czego doskonałym przykładem jest reżim białoruski. Wiem o tym bardzo dobrze, bo jako były minister spraw wewnętrznych, musiałem interweniować. Okazywało się bowiem, że na terenie Polski przebywa obywatel Białorusi, który jest związany z demokratyczną opozycją, a w Interpolu widzimy, że jest ścigany przez białoruskie władze za przestępstwa kryminalne. W takich sytuacjach zwracałem się do kierownictwa Interpolu o stosowanie specjalnych procedur i nie umieszczanie bezrefleksyjne osób na liście poszukiwanych przy pomocy czerwonej noty
— dodaje Kamiński, który podkreśla, że prokuratura działa obecnie nielegalnie. Przeprowadzone w niej zmiany na wysokich szczeblach kierownictwa odbyły się z rażącym naruszeniem prawa.
Cała sprawa posła Marcina Romanowskiego ma podłoże czysto polityczne. To jest próba zemsty na kierownictwie ministerstwa sprawiedliwości z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. W szczególności to zemsta na Zbigniewie Ziobrze i jego współpracownikach. W tych kategoriach należy rozpatrywać obecne działania prokuratury kierowanej przez Dariusza Korneluka, który pełni funkcję Prokuratora Krajowego nielegalnie. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Prokuratorem Krajowym w dalszym ciągu jest prok. Dariusz Barski, co zostało potwierdzone orzeczeniami Sądu Najwyższego. W związku z tym, działania tej prokuratury są nielegalne i motywowane czystą polityką. Prokuratura ujawnia cały szereg swoich działań, ale tylko tych, które są wygodne z ich punktu widzenia. W przypadku posła Marcina Romanowskiego i innych osób, którym postawiono zarzuty ws. FS, nie pojawiły się żadne zarzuty o defraudację i korupcję. Dlatego działania prokuratury są czysto polityczne
— oświadcza europoseł PiS i podaje logiczne wytłumaczenie tej sytuacji.
Gdyby prokuratura dysponowała informacjami o korupcji i defraudacji pieniędzy z FS, że pieniądze miałyby trafiać do prywatnych portfeli osób podejrzanych, to na pewno takie informacje w drodze przecieku trafiłyby do prorządowych mediów. Zwłaszcza, że prokuratura Korneluka i Bodnara bardzo często robi tego typu przecieki. Tu jednak nic nie wyciekło i to jest najlepszy dowód na to, że w sprawie Romanowskiego mamy do czynienia z czystą polityką
— stwierdza były szef CBA i dodaje, że podobnie jest w przypadku zarzutów jakie wysunięto względem byłego wiceministra Machała Wosia.
Jeśli min. Romanowskiemu stawia się zarzut, jakoby sprzecznie z regulaminem Funduszu Sprawiedliwości obdarowywał OSP nowymi wozami strażackimi, to mamy do czynienia z czystą polityką. To jest kompletny nosnens. Podobnie jest ze sprawą byłego ministra Michała Wosia, który dostał zarzut za podpisanie umowy z CBA na sfinansowanie zakupu środków techniki operacyjnej. Beneficjentem tej umowy jest przecież instytucja publiczna, czyli CBA, które musi skutecznie walczyć z korupcją i musi mieć do tego odpowiednie środki. Tu także mamy do czynienia z czystą polityką
— mówi nam Mariusz Kamiński.
Romanowski nie ma co liczyć na sprawiedliwy proces
Kamiński, którego prokuratura pod kierownictwem Adama Bodnara bez zgody i pod nieobecność prezydenta wywiozła z Pałacu Prezydenckiego, by zamknąć w więzieniu wskazuje, jak wygląda dziś wymiar sprawiedliwości.
To są działania łamiące prawa człowieka. W obecnym wymiarze sprawiedliwości dominują sędziowie ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziszowskiego „Iustitia”, którzy wydają wyroki w sprawach ludzi, których kiedyś sami określali jako przeciwników i wrogów. Mam tu na myśli członków poprzedniego rządu, którym odbiera się prawo do sprawiedliwego procesu i wyroku. Łamią wszelkie standardy demokratyczne, łamią nasza konstytucję i prawa człowieka. W takim kraju obecnie funkcjonujemy, dlatego po ludzku rozumiem min. Romanowskiego, który jest przedmiotem bezprawnych działań prokuratury
— podsumowuje polityk Prawa i Sprawiedliwości oraz twórca Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716193-kaminski-czerwona-nota-wobec-romanowskiego-to-naduzycie