Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości bardzo krótko, lecz dosadnie skomentował sprawę poszukiwań posła Marcina Romanowskiego. „Nie wiem, czy się ukrywa, czy raczej np. władze nie udają, że się ukrywa” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami na korytarzu sejmowym.
Po absurdalnej decyzji sądu ws. trzymiesięcznego aresztowania posła PiS Marcina Romanowskiego, którą wymiar sprawiedliwości motywuje „obawą matactwa” i grożącą politykowi wysoką karą, a obrońca parlamentarzysty złożył zażalenie na to rozstrzygnięcie, bodnarowcy przesuwają granice absurdu jeszcze dalej. Za politykiem opozycji wystawiono list gończy, politycy większości sejmowej spekulują, gdzie Romanowski może się ukrywać, a najzagorzalszym fanom premiera Donalda Tuska zaczyna kończyć się cierpliwość do Adama Bodnara i przejętej przez niego prokuratury, bo coś nie idzie z tym zamykaniem pisowców do więzień.
CZYTAJ TAKŻE:
„Nie wiem, czy się ukrywa”
Na korytarzu sejmowym dziennikarze zapytali o sprawę posła Romanowskiego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Czy lider największej partii opozycyjnej wie, gdzie ukrywa się były wiceminister sprawiedliwości?
W ogóle nie wiem, czy się ukrywa, czy raczej np. władze nie udają, że się ukrywa
— skwitował Jarosław Kaczyński.
Cóż, chyba pozostaje przyznać rację, choć być może władza chce po prostu podobnego spektaklu do tego, który zafundowała nam rok temu, nielegalnie przejmując media publiczne?
jj/Polsat News
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716172-prezes-pis-bezlitosnie-zakpil-z-bodnarowcow-wsromanowskiego