Popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta RP dr Karol Nawrocki zadeklarował dziś w swoim rodzinnym Gdańsku, że - jeśli zostanie prezydentem Polski - to zawsze będzie mówił głosem obywateli i reprezentował interesy Polaków. Przekonywał, że Polska musi się rozwijać i mieć swoje ambicje. „Polska żeby być w przyszłości, żeby być dzisiaj, musi być wielka, musi się rozwijać, musi mieć swoje ambicje, aspiracje, musi dążyć do tego, żeby być silnym państwem i silnym narodem w samym sercu Europy” - przekonywał.
Dzisiaj wieczorem w Domu Technika NOT na Starym Mieście w Gdańsku odbyło się spotkanie Karola Nawrockiego - prezesa IPN, popieranego przez PiS obywatelskiego kandydata w wyborach prezydenckich - z sympatykami.
Przy pełnej sali NOT-u Nawrocki podkreślił, że spotkanie w każdym dużym mieście jest dla niego wyjątkowe, bo wsłuchuje się w głos, opinie i odpowiada na pytania Polaków.
Jak mówił, spotkanie w Gdańsku jest dla niego bardzo osobiste, bo tu się urodził w 1983 r. i w właśnie w Gdańsku mieszka od ponad 40 lat. Dodał też, w sali NOT-u odbyło się wesele z jego żoną i podkreślił, że podczas spotkania jest również obecna jego mama.
Autentyczność
Dr Nawrocki mówił, że nie chce zapraszać do kolejnego odcinka serialu, „jak zostać prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, (…) kogo trzeba udawać, gdzie sobie trzeba robić selfie”.
To nie jest mój film
— stwierdził, dodając, że mówi to w Gdańsku, mieście, w którym wiele osób zna go z pracy i misji społecznej.
Chcę państwa zabrać w podróż, żeby obywatelski kandydat został prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, bo jest człowiekiem z krwi i kości i człowiekiem ciężkiej pracy. Do tej podróży chcę was zabrać
— powiedział.
Nawrocki zadeklarował, że - jeśli zostanie prezydentem - będzie reprezentował interesy Polaków.
W przyszłości, gdy, daj Boże, zostanę prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej nie zmieni się cel. Nie zmienią się mechanizmy, w których funkcjonuję. Zmieni się jedynie agenda tematów
— podkreślił, dodając, że zawsze będzie mówił głosem obywateli.
Ład w wymiarze sprawiedliwości
Prezes IPN wskazał, że jednym z jego głównych celów jako głowy polskiego państwa będzie wprowadzenie ładu do polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Gwarantuję, że przywrócenie ładu w polskim wymiarze sprawiedliwości będzie jednym z głównych zadań, które przed sobą stawiam. Bo dzisiaj obywatele, my, państwo, właściwie nie wiemy, kto wydaje wyroki i któremu wyrokowi zaufać, a któremu nie
— wskazywał.
Powstają jakieś pozaustawowe kategorie neo-sędziów i nie neo-sędziów. Ja współczuję nam, obywatelom, zwykłym ludziom, którzy są na tej sali
— ubolewał.
Wielkie wyzwania wielkiej Polski
Jak mówił, wobec obecnych wyzwań Polska „musi być wielka”, „musi się rozwijać, mieć swoje ambicje”. Przekonywał, że nasz kraj musi dążyć do tego, by być silnym państwem i silnym narodem w samym sercu Europy.
Polska to wielka sprawa i Polska albo może być wielka, albo niestety, co wiemy z naszej historii, może jej nie być, bo przeżywaliśmy i takie życie. Polska żeby być w przyszłości, żeby być dzisiaj, to musi być wielka, musi się rozwijać, musi mieć swoje ambicje, aspiracje, musi dążyć do tego, żeby być silnym państwem i silnym narodem w samym sercu Europy
— zaznaczył Nawrocki.
Odniósł się tu do jednej ze słynniejszych, acz bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego o braku potrzeby dużego lotniska w Polsce, skoro takowe znajduje się w Berlinie.
Tutaj nie znajdziecie we mnie orędownika, jeśli krańcem moich ambicji miałoby być lotnisko w Berlinie, a nie wielkie lotnisko w Polsce, to ja się wypisuję. Na pewno lotnisko w Berlinie nie spełnia naszych aspiracji. To rzecz oczywista
— skwitował.
Zaznaczył, że jest zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, ale Polski suwerennej i zachowującej swoją tożsamość oraz niezależność w zakresie gospodarki, bezpieczeństwa i edukacji.
W tym kontekście krytycznie odniósł się do zmian, jakie zachodzą w edukacji pod rządami koalicji Donalda Tuska.
Same reformy podstawy programowej, tej polskiej, rozporządzenia pani minister edukacji są bardzo trwożące i niepokojące, bo tam znika wiele ważnych dla naszej historii i tożsamości z jednej strony bohaterów, z drugiej strony emocji
— wyłuszczył.
To jest naturalne, że my mamy drodzy państwo prawo, a nawet obowiązek uczyć w polskich szkołach tego jak być Polakiem i obywatelem polski
— podkreślił.
Nawrocki mówił też m.in. o tym, że od lat zajmuje się mówieniem o polskiej wrażliwości historycznej nie tylko wśród Polaków, ale również „na międzynarodowych salonach”.
Polska nad Bałtykiem
Obywatelski kandydat na prezydenta RP podkreślał też znaczenie morza i zagospodarowania Bałtyku.
Bardzo dobrze, gdyby przyszły prezydent był znad morza i to wszystko czuł
— powiedział.
Przyszły obywatelski prezydent RP w końcu przywróci wartość polskiej banderze na morzach. Bo jest to postulat, który się pojawia i który trzeba w końcu zrealizować
— zapewniał.
Karol Nawrocki stwierdził dobitnie, że „polskie stocznie zostały zupełnie zajechane przez drastycznych liberałów”.
Co radykalni, drastyczni liberałowie zrobili z polskimi stoczniami? Jak można odrywać rachunki ekonomiczne, gospodarcze od życia społecznego tak wielkich miast jak Gdańsk, Gdynia, jak Szczecin, bo stoczni szczecińskiej już nie ma, gdyńskiej już nie ma, a gdańska jeszcze jakoś zipie i funkcjonuje
— przekonywał prezes IPN.
Gdy rozmawiam ze stoczniowcami, to wiecie czego najbardziej nie mogą wybaczyć? Tego roku 2008 i roku 2009, w którym polskie stocznie zostały zupełnie zajechane, ale stocznie niemieckie się rozwijały. To był ten mechanizm, który zniszczył nasz system stoczniowy i na to również nie powinniśmy się godzić
— uzupełnił.
Dr Nawrocki zadeklarował też, że będzie jako prezydent dążył do rozbudowy portu w Gdańsku, a także rozwoju innych inwestycji nad Bałtykiem.
Tu moja deklaracja, tu w Gdańsku. Gdy zostanę prezydentem RP, to będę dążył do tego i będę patronował wszystkim procesom, które odnoszą się do rozbudowy Portu Gdańskiego, do budowy portu zewnętrznego w Gdyni, ale także do budowy głębokowodnego terminala w Świnoujściu
— obiecał.
Pytany o pierwszą zagraniczną podróż, gdyby wygrał wybory, stwierdził, że jako prezes IPN pojechał w pierwszą podróż do Watykanu i nie zamierza tego zmieniać.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716027-spotkanie-nawrockiego-w-gdansku-spuentowal-trzaskowskiego