W rezydencji prezydenta RP w Wiśle odbyła się dziś konferencja głów państw Grupy Wyszehradzkiej, którzy przybyli na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Polski przywódca podkreślił po spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej w Wiśle, że negocjacje dotyczące zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę muszą się zawsze toczyć z udziałem Ukrainy. „Wszelkie negocjacje, które będą prowadzone - z udziałem Rosji czy bez jej udziału - muszą się odbywać w przy udziale państwa pokrzywdzonego” - ocenił prezydent Duda.
Na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy do Wisły przybyli: prezydent Czech Petr Pavel, prezydent Węgier Tamas Sulyok oraz prezydent Słowacji Peter Pellegrini.
Prezydent Andrzej Duda powitał zagranicznych gości i nadmienił, że spotkanie urasta do rangi symbolu i tradycji, równych miejscu, w którym się odbywa.
Bardzo się cieszę, że mogłem dziś przywitać i gościć w rezydencji prezydenta RP w Wiśle, tej specjalnej rezydencji, darowanej kiedyś przed II wojną światową w 1931 r. przez górali ze Śląska Cieszyńskiego prezydentowi Mościckiemu, prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Spotkanie w tym miejscu - można śmiało powiedzieć - jest już tradycją. Po raz trzeci prezydenci spotykają się tutaj. Pierwsze spotkanie zorganizował tu przed laty prezydent Aleksander Kwaśniewski, na drugie spotkanie zaprosił prezydent Bronisław Komorowski, a trzecie spotkanie mamy dzisiaj właśnie my
— powiedział.
Powitał szczególnie prezydentów, którzy biorą udział w spotkaniu Grupy wyszehradzkiej po raz pierwszy.
Cieszę się, że mogliśmy się spotkać pod hasłem powrotu do korzeni, dyskusji o naszej współpracy w ramach państw Grupy Wyszehradzkiej na tematy najbardziej aktualne. Cieszę się bardzo, że po raz pierwszy w spotkaniu wziął udział prezydent Tamás Sulyok z Węgier i prezydent Petr Pellegrini ze Słowacji
— mówił prezydent Duda.
Nic o Ukrainie bez Ukrainy
Jak relacjonował polski prezydent, wraz z przywódcami Czech, Słowacji i Węgier rozmawiali w Wiśle o bezpieczeństwie militarnym i sytuacji międzynarodowej, w szczególności o wojnie w Ukrainie.
Rozmawialiśmy dziś w dwóch częściach. Pierwsza debata odbywała się w trakcie roboczego lunchu, a druga zakończyła się przed chwilą. W czasie pierwszej debaty rozmawialiśmy o kwestiach bezpieczeństwa militarnego, o sytuacji na Ukrainie i współpracy w ramach NATO, ewentualnych propozycjach pokojowych i kwestii wsparcia i odbudowy Ukrainy. Zgadzamy się, że wszelkie rozmowy dotyczące zakończenia rosyjskiej agresji i tego co będzie po przerwaniu walk, muszą się toczyć zawsze z udziałem Ukrainy, a wszelkie negocjacje, które będą prowadzone z udziałem Rosji czy bez jej udziału, muszą się odbywać w przy udziale państwa pokrzywdzonego
— podkreślał prezydent Duda.
Rozmawialiśmy o różnych propozycjach zakończenia konfliktu na Ukrainie, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. Relacjonowałem panom prezydentom moje ostatnie spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i naszą rozmowę na ten temat. Poruszyliśmy też kwestie dotyczące 3 proc. PKB na obronność. Przedstawiłem argumentację, która skłoniła mnie do sformułowania tej propozycji w marcu tego roku, kiedy przedstawiałem ją prezydentowi Joe Bidenowi. W tej chwili jest ona dyskutowana szerzej i podnosi ją także nowy sekretarz generalny NATO
— ciągnął dalej.
Regionalna współpraca
Ponadto prezydenci Grupy Wyszehradzkiej rozmawiali na temat zapobiegania sytuacjom kryzysowym, przede wszystkim w kontekście tegorocznych powodzi.
Druga część naszego spotkania to dyskusja na temat naszych spraw stricte miejscowych, międzysąsiedzkich. Zagadnienie zapobiegania sytuacjom kryzysowym, zwłaszcza w kontekście powodzi, które ostatnio miały miejsce w naszych krajach. Rozmawialiśmy o kwestii współpracy w tym zakresie, zapobiegania powodziom, ale też wymiany informacji i współdziałaniu na poziomie lokalnym i regionalnym. Rozmawialiśmy o rozwoju infrastruktury, nie tylko tej przeciwpowodziowej, ale też komunikacyjnej. Poruszyliśmy więc wszystkie kwestie, które są na czasie i które obracają się wokół bezpieczeństwa naszych państw.(…) Wspomnieliśmy też o bezpieczeństwie energetycznym, kwestii ruchu transgranicznego
— relacjonował prezydent Duda.
Aby poprawić współpracę w tym obszarze, prezydent Andrzej Duda zaproponował powołanie grupy ekspertów z Polski, Czech, Słowacji oraz Węgier, która opracuje plan wzajemnego ostrzegania, wymiany informacji i współpracy służb.
Zaproponowałem, żebyśmy stworzyli razem grupę ekspertów, aby każdy wydelegował swoich przedstawicieli, która spotka się przynajmniej kilka razy i przedyskutuje jak te obszary związane ze współpracą w zakresie wymiany informacji, wzajemnego ostrzegania, systemowej współpracy między służbami, jak te kwestie usprawnić i gdzie je zbudować, jeśli ich jeszcze nie ma
— wyjaśniał.
Osobiste podziękowania
Prezydent RP wyraził też swoją osobistą wdzięczność za lata współpracy w formacie Grupy Wyszehradzkiej. Przypomniał, że wkrótce zakończy swoją drugą kadencję na urzędzie głowy państwa i ty bardziiej jest szczęśliwy, że spotkanie w Wiśle mogło się odbyć tak owocnie.
Podziękowałem panom prezydentom z całego serca za przybycie do Wisły. Dla mnie, jeśli chodzi o Grupę Wyszehradzką, to jest spotkanie w zasadzie pożegnalne. Za osiem miesięcy zakończę swoją drugą kadencję i jestem ogromnie wdzięczny panom prezydentom za przybycie. Jestem także wdzięczny pani dyrektor Funduszu Wyszehradzkiego, p. Lindzie Kapustovej-Helbichovej za przybycie do Wisły i przedstawienie tego w jaki sposób Fundusz działa i jak się włącza w ważne dla Grupy Wyszehradzkiej inicjatywy
— mówił.
Dziękuję za to wszystko i jestem zaszczycony, że mogę panów prezydentów i panią dyrektor gościć w Wiśle
— podsumował prezydent Andrzej Duda.
Troska o pokój
Prezydent Węgier podkreślił później na wspólnej konferencji prasowej, że współpraca państw działających w ramach Grupy Wyszehradzkiej okazała się bardzo ważna.
Już bardzo dawno temu przedstawiciele naszych krajów uzgodnili bardzo bliską współpracę, jeżeli chodzi o politykę i handel, wtedy nasze kraje prosperowały
— zauważył prezydent Sulyok.
Węgierski przywódca zwrócił uwagę, że region Europy Środkowej w tej chwili stoi przed wieloma ważnymi wyzwaniami. Wskazał tu na toczącą się od ponad 1000 dni wojnę na Ukrainie oraz na konflikt na Bliskim Wschodzie.
Mam ogromną nadzieję, że w przyszłym roku broń ucichnie na Ukrainie. Ale jeżeli spojrzymy trochę dalej, to zobaczymy ile innych niebezpieczeństw czai się na horyzoncie, wystarczy spojrzeć na Bliski Wschód. Musimy zrobić wszystko, żeby powstrzymać konflikt na Bliskim Wschodzie, żeby nie rozlał się dalej
— podkreślił prezydent Węgier.
Zaznaczył też, że niebawem kończy się węgierska prezydencja w Radzie UE, którą przejmie Polska.
Jesteśmy dumni, że wiele osiągnęliśmy podczas naszej prezydencji
— powiedział Sulyok.
„Pragmatyczne podejście”
Prezydent Słowacji Peter Pellegrini ocenił, że kraje Grupy Wyszehradzkiej zaczynają mieć pragmatyczne podejście do sytuacji w Ukrainie. Podkreślił, że należy tak szybko jak to możliwe powstrzymać przelew krwi i „popchnąć” Rosję i Ukrainę, by usiadły przy stole negocjacyjnym.
Wszyscy czujemy, że musimy tak szybko jak to możliwe „popchnąć” obie strony (Rosję i Ukrainę), by usiadły przy stole negocjacyjnym. Musimy tak szybko jak to możliwe powstrzymać przelew krwi i zastanowić się nad tym, co będzie później, co będzie w regionie po wojnie. Nie jest to oczywiście łatwe zadanie, ale niemało krajów w Europie wzywa do pokoju
— powiedział prezydent Słowacji.
Zaznaczył, że większość liderów „zdaje sobie sprawę z tego, że pokój to jedyne rozwiązanie dla tego konfliktu militarnego”. Jak jednocześnie podkreślił nie ma możliwości wprowadzenia pokoju sposobem militarnym.
Jak przekazał Pellegrini, tematami dzisiejszych rozmów były bezpieczeństwo militarne, przeciwdziałanie skutkom klęsk żywiołowych, możliwości przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń transgranicznych, zmiany klimatu, bezpieczeństwie energetycznym, migracji i zwiększeniu środków na obronność.
Większa odpowiedzialność
Prezydent Czech Petr Pavel poinformował w Wiśle, że prezydenci państw V4 zgodzili się, że wobec presji ze strony prezydenta-elekta USA Donalda Trupa, będzie trzeba nie tylko zwiększyć wydatki na obronność, ale też podjąć wiele szerszych inicjatyw i podnieść konkurencyjność Europy.
Prezydent Pavel podkreślił, że rozmawiano m.in. o „możliwościach, jakie niosą za sobą wybory w USA”, o przyszłości UE, w tym o raportach dotyczących kwestii ekonomicznych i bezpieczeństwa.
Zgodziliśmy się co do tego, że oczekiwanie na oczekiwaną presję ze strony prezydenta-elekta (USA) Donalda Trupa na Europę - o której wiemy, że wzrośnie - żebyśmy wzięli większą odpowiedzialność za siebie. Będzie to wymagało od nas nie tylko zwiększonych wydatków na obronność, ale nazwałbym to raczej inwestycją w naszą przyszłość, ale też podjęcia dużo szerszych inicjatyw i bardziej zdecydowanych działań, jeśli chodzi o podniesienie konkurencyjności Europy w obliczu globalnego środowiska
— powiedział czeski prezydent.
Dodał, że wśród tematów rozmów było też reagowanie na kryzysy, współpraca transgraniczna, przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym oraz zwiększenie odporności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/716014-spotkanie-v4-w-wisle-prezydent-mowil-o-rozmowach-pokojowych