„Wisłostrada zablokowana w obie strony!” - cieszą się na platformie X aktywiści Ostatniego Pokolenia. 11 grudnia tak czekali na premiera Donalda Tuska, że się nie doczekali (doczekali się dopiero dziś „groźnego” wpisu na X). Na złość Tuskowi postanowili więc zakłócać codzienność warszawiakom. Wraz ze Strajkiem Kobiet i Obywatelami RP aktywiści Ostatniego Pokolenia o 17:00 usiedli na Wisłostradzie. Niektórych z nich policja nosiła już na rękach, z funkcjonariuszami dość gorąco dyskutował dawno niewidziany Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
Kiedy premier Donald Tusk się wścieknie, to albo robi ustawki medialne z wysyłaniem ministrów w dane miejsce, aby zajęli się jakimś problemem, albo… wyraża swoje emocje w mediach społecznościowych. Aktywiści Ostatniego Pokolenia już go nie lubią, podobnie jak Strajk Kobiet czy Obywatele RP. Ponieważ Tusk przedwczoraj nie wyszedł do „ekologicznej” młodzieży, aktywiści zapowiedzieli na dziś „największą blokadę w historii” Ostatniego Pokolenia.
Wisłostrada zablokowana w obie strony! W środę 11 grudnia Ostatnie Pokolenie czekało na premiera Donalda Tuska pod KPRM. Premier stchórzył i nie spotkał się z przedstawicielami obywateli, żeby porozmawiać o postulatach dotyczących przeniesienia środków z autostrad na regionalne autobusy i pociągi. Wobec tego Ostatnie Pokolenie zorganizowało największą blokadę Wisłostrady w historii kampanii, razem ze Strajkiem Kobiet i Obywatelami RP Usiądźcie razem z nami, będziemy do wieczora! Zapraszamy w okolice Mostu Gdańskiego 🦺
— napisano na profilu Ostatniego Pokolenia na platformie X.
Uczestnictwem w blokadzie chwali się także Strajk Kobiet.
Uczestnicy są ściągani z ulicy i spisywani przez policję. Z funkcjonariuszami dyskutował nad czymś Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
Będziemy tu jeszcze długo! Dołącz!
— apelują aktywiści.
Czego boi się ostatnie pokolenie?
Protest relacjonowali reporterzy Telewizji wPolsce24, m.in. Piotr Czyżewski.
Jestem tutaj dlatego, że się boję. Boję się, że moje tak naprawdę już lata 30., 40., będą pełne wojen, klęsk, głodu, walki o podstawowe zasoby, o wodę, i będę żyć w świecie, w którym rządzi prawo najsilniejszego
— powiedziała jedna z uczestniczek.
Piotr Czyżewski zwrócił uwagę, że nie udało się zablokować Wisłostrady, a policja bardzo szybko „zgoniła” aktywistów na dwie strony.
Wyszliśmy na ulicę, więc…
Pytana, czy nie martwi się o ludzi stojących w korkach i to, że niektórzy z nich mogą np. wymagać pilnej interwencji medycznej.
Nie blokujemy osób, które jadą do szpitala ani karetek. W takiej sytuacji zawsze jest zostawiony korytarz życia. (…) Są osoby w białych kamizelkach, które odpowiadają za to, żeby wszystko przebiegało bezpiecznie
— przekonywała aktywistka.
Uczestniczka protestu zapewnia, że rodzice „wspierają” ją i martwią się, ale mają świadomość, że „to jedyne, co mi zostało dzisiaj”.
Martwię się, jest mi trudno z tym, co musimy robić, ale jest mi też bardzo trudno z tym, jakie skutki przyniesie dla mojego życia katastrofa klimatyczna, a ja i moje młodsze rodzeństwo będziemy żyć w świecie, gdzie będziemy zmuszeni walczyć o podstawowe zasoby
— mówiła inna aktywistka.
Schreiber: Widziałam wielokrotnie, jak nie przepuszczali karetek
Z kolei inna reporterka wPolsce24 Anna Pawelec spotkała Mariannę Schreiber.
Chciałam móc porozmawiać z ekoterrorystami, zapytać, czy nie mają takiego poczucia wstydu, że odpowiadają tymi blokadami za prawdopodobnie śmierć ludzką i zagrożenie życia ludzi. Byłam wielokrotnie świadkiem, jak nie przepuszczali karetek pogotowia
— twierdzi Schreiber.
Jakie to jest pokojowe? To nie chodzi o to, że oni nie powiedzą brzydkich słów, stosować przemocy. Ale wychodząc na środek i blokując najbardziej ruchliwą ulicę w Warszawie w godzinach szczytu, naprawdę, no, jest to narażanie zdrowia i życia ludzi
— ocenia.
jj/TV wPolsce24, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715750-ostatnie-pokolenie-blokuje-wislostrade-jest-i-schreiber