„Jedno im się udało. Rekord Polski w tempie zadłużania wobec zagranicy i wobec podmiotów polskich” – powiedział Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej, an której podsumował rok rządów Donalda Tuska.
Były premier RP komentował rok rządów ekipy Tuska, odnosząc się do nowego budżetu.
Widać wyraźnie w budżecie, jak w soczewce, jak w zwierciadle, jakich priorytetów brak temu rządowi. Widać, jak nie potrafią zarządzać finansami publicznymi. Widać, jakiej wizji nie ma. Nie ma strategii, która poprowadziłaby naszą gospodarkę w kierunku szybkiego rozwoju, rozwoju gospodarczego, który spełnia aspiracje polskiego społeczeństwa. Co Polacy mają w tym budżecie? Nie ma tam spełnionych obietnic, nie ma kwoty wolnej, nie ma akademików za złotówkę, nie ma zerowego VAT-u za transport publiczny. Może Lewica była w stanie przeforsować swój program 300 tysięcy mieszkań komunalnych? Także nie ma tego programu. Ludzie, zobaczcie, jak oni zrobili was w konia. Tych wszystkich obietnic w budżecie o największym w historii deficycie, po prostu nie ma. Jest za to przyspieszone zadłużanie państwa polskiego. W ciągu dwóch lat, tylko dwóch lat, dług Polski urośnie o 10 punktów procentowych, ponad pół biliona złotych. To monstrualny deficyt budżetowy. To zadłużanie Polski w takim tempie, jakiego do tej pory, nie widzieliśmy, nie obserwowaliśmy. Jedno im się udało. Rekord Polski w tempie zadłużania wobec zagranicy i wobec podmiotów polskich
– mówił.
To nie przekłada się na cokolwiek dobrego z punktu widzenia obywateli polskich. Mamy do czynienia z sytuacją, w której nie tylko obietnice nie są wypełniane. Problemy, które pojawiają się po drodze, np. ogromna drożyzna. Masło? Wzrost o 100 proc. w ciągu roku. Chyba Lidl i Biedronka będą mogły pozwać ten rząd, bo do tej pory mogły chwalić się, że mają najtańsze produkty, bo one poszły w górę. Warzywa? 30-40 proc. w zależności od produktu. Albo jabłka. Też kilkanaście procent do góry. Mamy do czynienia z potworną drożyzną. Te święta będą najdroższymi świętami ze wszystkich, które do tej pory były. Ludzi będzie stać na mniej niż do tej pory. Ludzie zaczynają zaciskać pasa. Widać to po konsumpcji, ale nie tylko. Pamiętacie państwo, jak opowiadali: przyjdzie nowy rząd, natychmiast inwestycje ruszą pełną parą. Zobaczcie, co się dzieje z inwestycjami. Plaża, flauta
– przekonywał.
Brak propozycji
Morawiecki zwracał też uwagę na brak działań osłonowych podjętych przez rząd.
Czy rządzący w trakcie tego roku zaproponowali jakieś realne działania osłonowe? Jakieś tarcze? A może jakieś bony, jakieś rzeczywiste osłony dla tych, którzy są w najtrudniejszej sytuacji? Otóż nie. Po cichu wprowadzone potężne podwyżki na energię. (…) Mamy do czynienia z potężnym wzrostem cen energii, który już przekłada się na wzrost cen. Od pierwszego stycznia rosną ceny energii elektrycznej ponownie dla samorządów, dla podmiotów samorządowych i przedsiębiorców. (…) To był bardzo zły rok dla Polski, bardzo zły rok dla Polaków
— stwierdził.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715698-morawiecki-punktuje-rok-rzadu-tuska-zrobili-was-w-konia