Nagonka na "Starucha"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Jeden ze świadków w procesie Piotra Staruchowicza mówi otwarcie, że policja urządziła na "Starucha" prawdziwe polowanie.

Lider kibiców Legii Warszawa ma wsparcie u władz stołecznego klubu, z którym leciał ostatnio samolotem na mecz w Bukareszcie. Na takie traktowanie na pewno nie może liczyć w sądzie. Piotr Staruchowicz odpowiada jako jeden z oskarżonych w procesie o handel narkotykami.

Obrońca "Starucha" adwokat Krzysztof Wąsowski, mówi, że proces jego klienta jest szokujący. Jeden ze świadków zeznał wprost, że "Piotr S. mógłby być równie dobrze oskarżony o porwanie kardynała Wyszyńskiego" - czytamy w "Super Expressie".

Jego stosunek do narkotyków i wiary podobnie obojętne -

ironizował Damian M.

Świadek dodał, że policja interesowała się tylko i wyłącznie osobą "Starucha".

Policjanci, którzy mnie przesłuchiwali obciążające mnie zeznania Marka H., które były wyssane z palca. I usłyszałem: "Ale pan nas nie interesuje. Interesuje nas "Staruch" -

mówił w sądzie Damian M.

Marek H. ps. Hanior, to świadek koronny w procesie Piotra Staruchowicza. Jego przesłuchanie zapowiedziano na 18 listopada.

Maciej Gąsiorowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych