Jeden ze świadków w procesie Piotra Staruchowicza mówi otwarcie, że policja urządziła na "Starucha" prawdziwe polowanie.
Lider kibiców Legii Warszawa ma wsparcie u władz stołecznego klubu, z którym leciał ostatnio samolotem na mecz w Bukareszcie. Na takie traktowanie na pewno nie może liczyć w sądzie. Piotr Staruchowicz odpowiada jako jeden z oskarżonych w procesie o handel narkotykami.
Obrońca "Starucha" adwokat Krzysztof Wąsowski, mówi, że proces jego klienta jest szokujący. Jeden ze świadków zeznał wprost, że "Piotr S. mógłby być równie dobrze oskarżony o porwanie kardynała Wyszyńskiego" - czytamy w "Super Expressie".
Jego stosunek do narkotyków i wiary podobnie obojętne -
ironizował Damian M.
Świadek dodał, że policja interesowała się tylko i wyłącznie osobą "Starucha".
Policjanci, którzy mnie przesłuchiwali obciążające mnie zeznania Marka H., które były wyssane z palca. I usłyszałem: "Ale pan nas nie interesuje. Interesuje nas "Staruch" -
mówił w sądzie Damian M.
Marek H. ps. Hanior, to świadek koronny w procesie Piotra Staruchowicza. Jego przesłuchanie zapowiedziano na 18 listopada.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/71558-nagonka-na-starucha
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.