Decyzja premiera Donalda Tuska, żeby umieścić prywatne stacje telewizyjne TVN i Polsat „w wykazie firm strategicznych” jest absurdalna i całkowicie błędna na więcej niż jeden sposób.
Przede wszystkim, jak wielu już wyjaśniało, decyzja ta jest bardzo kontrowersyjna w sensie prawnym. Po prostu nie ma odpowiedniego prawa ani regulacji, zgodnie z którymi spółka medialna należąca do prywatnego kapitału zagranicznego mogłaby podlegać tego rodzaju kontroli polskiego rządu.
Dalej, zupełnie pozbawione sensu jest twierdzenie, że prywatna spółka medialna (bez względu na jej orientację polityczną) może być podmiotem strategicznym dla państwa.
Może ona być ważna dla krajowej sceny medialnej, dla jej pluralizmu, ale nie może być podmiotem, który państwo powinno w jakiś szczególny sposób kontrolować i przyznawać mu uprzywilejowane miejsce. Wszystko inne to niszczenie wolności i pluralizmu mediów oraz próba narzucenia państwowej kontroli nad sceną medialną.
I o to właśnie tutaj chodzi.
O próbie zapobieżenia przez Tuska sprzedaży TVN (bo to on jest tu ważny, a nie Polsat) inwestorowi, który nie będzie gotowy służyć politycznemu projektowi dekonstrukcji polskiej państwowości. Tego chce Tusk, a narracja o zapobieganiu „rosyjskim wpływom” jest tylko w funkcji tego celu.
W tym samym dniu, w którym Tusk ogłosił swoją decyzję, ogłoszono też, że Rada nadzorcza Orlenu zatrzymała projekt budowy kompleksu Olefiny III w jego dotychczasowym zakresie. Były członek zarządu Orlen Janusz Szewczak podkreślił, że Olefiny III przyniosłyby państwu miliardy złotych zysków. Projekt konkurował z niemieckim przemysłem petrochemicznym.
Tak się to dzieje w Polsce, którą rządzi Koalicja 13 grudnia. Koncern Orlen ma być zatrzymany, a podmiotem strategicznym jest stacja telewizyjna która ma funkcję propagandowej tuby dla Tuska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715532-tvn-jako-podmiot-strategiczny-to-nowy-poziom-szalenstwa