Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że będzie chciał „doprowadzić do rozmów z przedstawicielami władzy ustawodawczej i władzy wykonawczej, aby właśnie spróbować osiągnąć jakiś kompromis w zakresie funkcjonowania i działania Trybunału Konstytucyjnego”. Jak podkreślał, TK jest niezależną instytucją władzy sądowniczej i wszyscy sędziowie, którzy w nim zasiadają, są legalnie wybrani. „To nie jest zabawa chłopców w piaskownicy, jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy decydują o losach Rzeczpospolitej. Przestańmy się bawić państwem!” - wezwał w zdecydowanych słowach sędzia Święczkowski.
Szanowni Państwo, przed Trybunałem Konstytucyjnym trudne zadanie. Trybunał musi zrobić wszystko, żeby działał bez przeszkód i nie był narzędziem w walce politycznej. Moim zadaniem, jako prezesa Trybunału, będzie to, aby Trybunał wykonywał swoje konstytucyjne zadania bez względu na to czy toczy się w innym obszarze walka polityczna. W Polsce jest trójpodział władzy. Trybunał Konstytucyjny jest elementem władzy sądowniczej. Władza wykonawcza i władza ustawodawcza są autonomicznymi władzami, które mogą w ramach Konstytucji podejmować różnego rodzaju działania
— mówił.
Prosiłbym bardzo przedstawicieli obu władz o umiarkowanie i opanowanie. jeżeli chodzi o władzę sądowniczą. Mówię nie tylko o Trybunale Konstytucyjnym, ale także o Sądzie Najwyższym, sądach powszechnych i Naczelnym Sądzie Administracyjnym
— dodał nowy prezes TK.
Moim zadaniem, jako prezesa Trybunału, będzie doprowadzić do tego, aby Trybunał wykonywał swoje konstytucyjne zadania bez względu na to, jak toczy się w innym obszarze życia publicznego walka polityczna
— wskazywał.
Rozmowy ws. TK
Poproszę o spotkanie lub zaproszę pana marszałka Sejmu, pani marszałek Senatu, prezesa Rady Ministrów, przedstawicieli najważniejszych partii politycznych, I prezesa SN, prezesa NSA, prezesa NBP i inne osoby, które z punktu widzenia funkcjonowania demokratycznego państwa prawa mają coś do powiedzenia w Rzeczpospolitej
— ogłosił podczas briefingu prasowego nowy prezes TK.
Chciałbym przeprowadzić rozmowy z tymi osobami i doprowadzić do sytuacji, w której funkcjonowanie TK będzie niezagrożone, jeśli chodzi o skład osoby i budżetowanie TK
— mówił.
Myślę i mam nadzieję, że te rozmowy doprowadzą do osiągnięcia jakiegoś kompromisu, a to, że politycy w dalszym ciągu będą prowadzić walkę polityczną i wykorzystywać orzeczenia TK w tej walce, to już nie jest problem TK
— dodał, apelując o publikację orzeczeń TK.
Kompromis zawsze wykuwa się w bólach, więc oczekuję, że będzie to trudna rozmowa. Dla mnie najistotniejszą kwestią jest to, że Trybunał jest niezależną instytucją władzy sądowniczej i wszyscy sędziowie, którzy w chwili obecnej są w TK są legalnie wybrani. legalnie złożyli ślubowanie przed panem prezydentem i objęli urzędy. To, że politycy prowadzili rożnego rodzaju działania wcześniej, nie ma żadnego wpływu na tych sędziów i ich funkcjonowanie w TK
— powiedział prezes Święczkowski o szczegółach, pytany o to przez dziennikarzy.
To nie jest zabawa chłopców w piaskownicy. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy decydują o losach Rzeczpospolitej. Przestańmy się bawić państwem!
— dodał sędzia w zdecydowanych słowach.
Publikacja orzeczeń
Prezes Święczkowski zapowiedział w trakcie konferencji prasowej, że zwróci się z prośbą i żądaniem do premiera Donalda Tuska, żeby opublikować orzeczenia Trybunału. Jak mówił, niepublikowanie ich w Dzienniku Ustaw to „bardzo zła okoliczność”.
Podkreślił jednak, że publikowanie ich to czynność „ściśle techniczna, z której nie wynika żadna konsekwencja prawna - przynajmniej tak w ostatnich orzeczeniach stwierdza Trybunał”. Jak jednak powiedział, te kwestie techniczne „niestety prowadzą do wielu problemów w zakresie wielu osób fizycznych - utrudnienia w dochodzeniu ich praw”.
Zdajecie sobie państwo sprawę, że orzeczenia Trybunału są bardzo często kontrowersyjne, zwłaszcza dla rządzących. Prowadzą do różnego rodzaju wydatków finansowych czy problemów w funkcjonowaniu władzy publicznej. Spodziewam się komentarzy, nawet bardzo negatywnych komentarzy, jeżeli chodzi o wyroki Trybunału Konstytucyjnego czy inne orzeczenia. To w żaden sposób nie może doprowadzić do dysfunkcji demokratycznego państwa prawa
— mówił również podczas konferencji prasowej.
Sędzia TK Bogdan Święczkowski wczoraj został powołany przez prezydenta RP Andrzeja Dudę na nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
Pytanie Telewizji wPolsce24
Reporterka Telewizji wPolsce24 Żaklina Skowrońska zapytała prezesa TK, co jeżeli rząd nie będzie uznawał wyroków i orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
W Polsce jest autonomia władzy, ustawodawcza i władza wykonawcza nijak się mają do władzy sądowniczej, a takim elementem jest Trybunał Konstytucyjny. Mamy w Polsce rozdział mówiący o sądach i trybunałach. Nie jestem od oceniania, czy i jakie znamiona nosi zachowanie prezesa Rady Ministrów i całej Rady Ministrów w tym zakresie. W demokratycznym państwie prawa z urzędu urząd prokuratorski zająłby się tym problemem, wyjaśniłby, czy doszło do popełnienia przestępstwa. czy doszło do zachowania niezgodnego z prawem. Trudno mi wymagać od tak kierowanej prokuratury, aby z urzędu wszczęła takie działania. Myślę, że kolejne miesiące i lata przyniosą zmiany w tym zakresie. Podkreślam, niepublikowanie orzeczeń to jest kwestia czysto techniczna. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i obowiązują w systemie prawa polskiego bez względu na to, co sobie myśli jeden czy drugi minister, czy nawet premier
— mówił sędzia Święczkowski.
Zapytany ponownie o kwestię ww. rozmowy, prezes TK wskazywał, że wystąpi z taką propozycją, ale to nie byłoby „spotkanie z politykami, tylko z urzędnikami, którzy sprawują ważne publiczne funkcje”.
Mam nadzieję, że wszyscy wyrażą taką wolę, do tego, żeby spotkać się i porozmawiać. Rozmowa prowadzi do różnego rodzaju kompromisów i pozwala się też ludziom poznać. Liczę na to, że dojdzie do takich spotkań, ale czy i kiedy, to zależy od drugiej strony. Ja wyrażam taką chęć
— podkreślał.
Jeżeli chodzi o moją działalność polityczną, to ja się dowiaduje o niestworzonych rzeczach. Byłem przekonany, że nigdy nie byłem posłem na Sejm RP, bo to przecież marszałek Schetyna wygasił mój mandat. Nie pozwolił mi złożyć ślubowania poselskiego. Nigdy posłem nie byłem. Od wczoraj dowiaduję się, że byłem posłem i brałem aktywny udział w działalności politycznej, co jest dla mnie czymś absurdalnym. Jedna ze stacji telewizyjnych, której nie oglądam, niedługo pewnie stwierdzi, że byłem posłem przez wiele kadencji
— odpowiadał na kolejne pytania dziennikarzy.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715398-nowy-prezes-chce-rozmow-ws-trybunalu-konstytucyjnego