Do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego skierowany został wniosek o uchylenie immunitetu członka Krajowej Rady Sądownictwa i sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego - poinformowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak. Chodzi o sprawę wniosku ws. sędziego Pawła Juszczyszyna, który w 2019 roku podważał obowiązujący w Polsce stan prawny i już wtedy rościł sobie prawo do decydowania o tym, kto jest sędzią, a kto nie, co jest szczególnie popularne wśród obecnie rządzących.
Podstawą skierowania wniosku są ustalenia śledztwa wszczętego w sprawie przekroczenia uprawnień (…) poprzez uszkodzenie w trakcie Zebrania Sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie dokumentów, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, czym działał na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości oraz zarządzaniu organem samorządu sędziowskiego
— atakowała prok. Adamiak.
Jak stwierdziła w sprawie „zgromadzono materiał dowodowy w postaci zeznań świadków – sędziów uczestniczących w Zebraniu Sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie 7 lutego 2020 r., protokołu z oględzin przebiegu zebrania utrwalonego na płycie CD oraz kserokopii akt postępowania dyscyplinarnego prowadzonego przeciwko Maciejowi Nawackiemu”.
Uzyskane dowody stwarzają dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że Maciej Nawacki pełniąc obowiązki prezesa SR w Olsztynie i wykonując z tego tytułu funkcję przewodniczącego Zebrania Sędziów nie dopełnił swoich obowiązków poprzez zaniechanie poddania pod głosowanie organowi samorządowemu wniosku o rozszerzenie porządku obrad zebrania, podpisanego przez 31 sędziów, a tym samym zaniechał czynności zmierzających do jego rozpoznania przez właściwy organ kolegialny samorządu sędziowskiego, a następnie przekraczając swoje uprawnienia, dokonał publicznego zniszczenia tego dokumentu, którym nie miał prawa wyłącznie rozporządzać
— przekazała rzeczniczka PG w komunikacie.
Prokurator z WSW PK skierował dziś do IOZ Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej SSR Macieja Nawackiego w związku m. in. ze zniszczeniem dokumentu, którym nie miał prawa wyłącznie rozporządzać
— napisała z kolei neo-Prokuratura Krajowa w swoich mediach społecznościowych.
O co chodzi?
W 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Olsztynie odbyło się zebranie sędziów i prezesa Macieja Nawackiego. Wziął w nim udział sędzia Paweł Juszczyszyn, który był wówczas zawieszony w obowiązkach w związku z decyzją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jeden z sędziów zgłosił wniosek formalny o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad dwoma uchwałami. Jedna z nich wzywała sędziego Nawackiego do „zaprzestania działań utrudniających Juszczyszynowi wykonywania obowiązków sędziego”.
Nawacki wziął kartkę do ręki i podarł ją na oczach zebranych.
Po tych wydarzeniach sędziowie z Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego w Olsztynie złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, zarzucając prezesowi olsztyńskiego sądu dwa czyny karalne – zniszczenie dokumentu i przekroczenie uprawnień.
Sędzia Nawacki także jeszcze w 2020 roku tłumaczył na antenie Telewizji wPolsce24 dlaczego, zdecydował się podrzeć ten dokument.
Musimy odwołać się do genezy tego sporu. Mamy do czynienia z uchwalą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która podlega wykonaniu, która zawieszała w czynnościach jednego z sędziów mojego sądu. Jako prezes tego sądu, byłem zobowiązany, aby ją bezwzględnie wykonać. Natychmiast. Oczywiście wykonałem tę uchwałę i od tego momentu zaczął się nacisk na moją osobę. Kulminacją tego nacisku, był ten papier, który mi przedłożono w trakcie zebrania rocznego sędziów. Zawierał on apel, abym dopuścił zawieszonego sędziego do czynności. (…) Można mówić, że był to teatralny gest, ale przede wszystkim chodziło o reakcję, o stanowczą dezaprobatę dla określonych poczynań sędziów. Trzeba było pokazać, że tego rodzaju zachowanie nie spotka się z jakąkolwiek aprobatą, że nie ma szans na to, że prawo w Polsce będzie łamane. Przekaz musiał być wyraźny. Chodziło również oto, aby uświadomić innym sędziom, którzy podejmują inne działania, którzy kwestionują prerogatywy prezydenta, stawiają się ponad władzą ustawodawczą, czyli kwestionują prawo w Polsce, że ich działania spotkają się ze stanowczą reakcją. Inaczej byłoby to, czemu zapobiegłem, czyli anarchia
— mówił wówczas.
Sprawa Juszczyszyna
Przypominamy, że sędzia Paweł Juszczyszyn został w 2019 roku zawieszony w orzekaniu po tym, gdy jako delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Po tej decyzji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro natychmiast cofnął Juszczyszynowi delegację do Sądu Okręgowego.
Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzę ustawodawczą, wykonawczą i ponad Prezydenta RP. Tego typu działania nie są związane z niezawisłością sędziowską
— podawano wówczas w komunikacie MS o odwołaniu sędziego z delegacji.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715348-bodnarowcy-scigaja-sedziego-nawackiego-za-podarcie-kartki