„Tusk, szarpiąc się na wszystkie strony, potrzebuje teraz cyrku i krwi. Chodzi także o zasłonięcie kandydatury Karola Nawrockiego, który zwyczajnie ich przeraził” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Piotr Gliński. Były minister kultury odniósł się do informacji o wejściu agentów CBA do Fundacji Lux Veritatis.
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował, że agenci CBA weszli do obiektów Fundacji Lux Veritatis w Warszawie, Toruniu i Wrocławiu. Mają zabezpieczać dokumenty dotyczące powołania do życia wespół z resortem kultury Muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu. Sprawdzane jest domniemane przekroczenie uprawnień przez byłego ministra prof. Piotra Glińskiego.
Donald Tusk stwierdził wczoraj, że rozliczenia mu nie idą, dlatego dziś nakazał zorganizowanie „wejść”. To potrafią robić, wysyłają CBA, ABW czy NIK. W zasadzie to mnie nie dziwi, bo Tusk, szarpiąc się na wszystkie strony, potrzebuje teraz cyrku i krwi. O. Tadeusz Rydzyk był zawsze uważany przez nich za łatwy cel do uderzania z wykorzystaniem tabloidów, miał u nich czarny piar. Tymczasem przekazywanie środków publicznych w ramach formuły współprowadzenia instytucji kultury to nic nadzwyczajnego. Dokumenty ich dotyczące są od dawna publicznie dostępne. Tusk potrzebuje jednak krwi, dlatego kazał ogłosić wejścia służb
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Piotr Gliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
A POLIN i muzeum w Sulejówku?
Prof. Piotr Gliński podkreśla, że kierowany przez niego w poprzednich latach resort kultury działał transparentnie.
Niedawno dowiedziałem się z mediów, że prokuratura w Rzeszowie prowadzi sprawę dotyczącą rzekomego przekroczenia w 2018 r. przez mnie uprawnień w trakcie powoływania Muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Przypomnę, że wszystkie umowy i decyzje były wielokrotnie prześwietlane. To są dokumenty o charakterze publicznym i dotyczące publicznych środków i zawsze były dostępne. Działalność MKiDN, kiedy ja nim kierowałem, była wielokrotnie prześwietlana, niemal codziennie, przez różne media, takie jak „Gazeta Wyborcza” czy TVN. Tych wniosków o dostęp do informacji publicznej w różnych sprawach nie brakowało
— stwierdza były minister kultury i dziedzictwa narodowego. Profesor wyjaśnia nam na czym polega proces tworzenia instytucji kultury, które są współprowadzone przez MKiDN.
Sprawa dotyczy powołania instytucji współprowadzonej przez resort, czyli w gruncie rzeczy instytucji państwowej. Chodzi o to, że bez decyzji polskiego państwa, nic w takiej instytucji nie może się dziać, ponieważ jest współprowadzona przez ministra. Wiele instytucji kulturalnych jest współprowadzona. Nie tylko ja, ale i moi poprzednicy, podejmowaliśmy wiele takich decyzji. Ich podstawą jest wykorzystanie zasobów znajdujących się w posiadaniu określonych pomiotów, by doprowadzić do powstania instytucji kultury, będącej pod kontrolą państwa. Chodzi nie tylko o posiadanie przez te podmioty określonego rodzaju własności, choćby nieruchomości, ale także know-how ich podmiotów. W przypadku Muzeum „Pamięć i Tożsamość” chodziło o działkę wniesioną do inwestycji przez Fundację Lux Veritatis
— mówi portalowi wPolityce.pl.
Prof. Piotr Gliński wskazuje, że tego typu współpraca nie jest niczym niezwykłym, przeciwnie to wieloletnia praktyka kolejnych szefów MKiDN. Współprowadzenie takiej placówki kulturalnej daje państwu polskiemu kontrolę nad tym co się w niej dzieje oraz kontrolę nad wydatkowanymi środkami.
Tak było przy budowie Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, kiedy podjęto współpracę z Fundacją Rodziny Józefa Piłsudskiego. Podobnie powołane zostało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, które jest współprowadzone z jednej strony przez polskie państwo i samorząd, a z drugiej przez prywatny podmiot, jakim jest Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny. Kolejnym przykładem jest umowa z Archidiecezją Warszawską na utworzenie Muzeum Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego w Świątyni Opatrzności Bożej. Takich przykładów współprowadzeń jest znacznie więcej i jednym z nich jest właśnie Muzeum „Pamięć i Tożsamość, które nie jest skończone, bo już na samym końcu inwestycji oni wstrzymali fundusze. Widziałem wystawę stałą, która nie została ukończona, ponieważ wstrzymali finansowanie i zablokowali ten projekt. I nie chodzi tu o wydatkowanie 200 mln zł, jak niektórzy twierdzą, ale według mojej wiedzy o ok. 149 mln zł, które wydała Fundacja Lux Veritatis. Wszystko bowiem weryfikuje się w trakcie procesu inwestycyjnego. Niestety teraz mamy śledztwo, bo Tusk żąda krwi i rozliczeń związanych z muzeum w Toruniu
— ocenia polityk Prawa i Sprawiedliwości.
„Tusk nie potrafi rządzić”
W opinii posła Glińskiego rząd Tuska próbuje przykryć swoje nieudolne rządy, by przetrwać do nadchodzących wyborów prezydenckich.
Te działania są odwracaniem uwagi od bardzo poważnych spraw. Od skandalu związanego z zarzutami dla byłego komisarza Reyndersa, który jest przecież politycznym kumplem Tuska. Od tragicznego budżetu, który właśnie uchwalają. Odwracaniem uwagi od sprawy Gajewskich i zapaści służby zdrowia i wszystkiego, co im się po prostu sypie. Chodzi także o zasłonięcie kandydatury Karola Nawrockiego, który zwyczajnie ich przeraził. Tu dodatkowo mamy drugą akcję. ABW ściga bandytę, którego próbują połączyć z Nawrockim, a którego ona zwyczajnie nie zna. Piszą, że ktoś kogoś widział, który widział kogoś innego, a ten jegomość to bandyta. Równie dobrze mogę powiedzieć, że słyszałem, jak ktoś mówił komuś o kimś, kto twierdził, że Tusk miał jakieś pośrednie kontakty z pedofilami. A o ministrze kultury można powiedzieć, że ukradł państwowe pieniądze, bo założył muzeum. Będę zatem pierwszym na świecie ministrem kultury, który pójdzie siedzieć za to, że zbudował muzeum, które każdy może obejrzeć. Tym próbują zająć opinię publiczną. Odpowiedzialny za to wszystko jest Tusk, bo nie potrafi rządzić Polska. A nie potrafi, ponieważ musi służyć niepolskim interesom, zresztą po to został tu zainstalowany i sięga po brudne metody
— podsumowuje prof. Piotr Gliński, poseł PiS i były szef resortu kultury.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714949-prof-glinski-tuskowi-nie-ida-rozliczenia-stad-wejscia