„Karol Nawrocki uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa, uprawniające do dostępu do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą ‘ściśle tajne’, a dostęp ten jest wydawany po przeprowadzeniu bardzo szczegółowej procedury. Trudno sobie nawet wyobrazić pozytywną weryfikację przez służby osoby mającej jakiekolwiek problemy z prawem. Więc w tym przypadku postanowiono ‘zasypać’ opinię publiczną ‘rewelacjami’ z wymyślonej przeszłości Karola Nawrockiego” - mówi portalowi wPolityce.pl Tomasz Zieliński, poseł PiS.
Widzimy w chwili obecnej gigantyczny atak na Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na urząd Prezydenta RP, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Bezpardonowo atakują prorządowe media, bezpardonowo atakują politycy Koalicji Obywatelskiej. Skala zarzutów jest coraz większa, włącznie z tajemniczym raportem przygotowanym rzekomo dla Jarosława Kaczyńskiego, o czym informowali europosłowie Joński i Szczerba.
CZYTAJ TAKŻE:
„Kłamstwo ma być przykryte kolejnym kłamstwem”
Sprawę komentuje dla nas Tomasz Zieliński, poseł PiS.
Niestety, w tej całej narracji w przypadku Karola Nawrockiego kłamstwo ma być przykryte kolejnym kłamstwem. Przykładem jest przytoczony przez europosłów Jońskiego i Szczerbę raport. Karol Nawrocki uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa uprawniające do dostępu do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą „ściśle tajne”, a dostęp ten jest wydawany po przeprowadzeniu bardzo szczegółowej procedury. Trudno sobie nawet wyobrazić pozytywną weryfikację przez służby osoby mającej jakiekolwiek problemy z prawem. Więc w tym przypadku postanowiono „zasypać” opinię publiczną „rewelacjami” z wymyślonej przeszłości Karola Nawrockiego
— podkreśla polityk.
Mimo że wybory nie zostały jeszcze formalnie ogłoszone, kampania ruszyła pełną parą. Niewiadomy pozostaje jeszcze kandydat lewicy. Zwiększająca się ilość pomówień i insynuacji wobec Karola Nawrockiego nie jest przypadkowa i jest związana z obowiązywaniem lub nie Kodeksu wyborczego
— mówi nam Zieliński.
CZYTAJ TAKŻE:
Oszczercy uspokoją się po ogłoszeniu kampanii?
Będą atakować Karola Nawrockiego, przekraczając wszelkie granice, do czasu ogłoszenia kampanii wyborczej. Już dzisiaj wiemy, że ze względu na wprowadzony stan klęski żywiołowej na Dolnym Śląsku, wybory mogą być ogłoszone najwcześniej 15 stycznia. Jestem przekonany, że wraz z ogłoszeniem kampanii zmieni się także narracja wobec Karola Nawrockiego, będą bardziej ostrożni. Dzisiaj odpowiedzialność za słowo ma inną wagę prawną. Media rządowe oraz politycy KO zdają sobie sprawę, że w chwili obecnej wszelkie sprostowania ich kłamstw to długa droga sądowa, która będzie miała swój finał po kampanii. Wraz z ogłoszeniem wyborów wchodzimy w ekstraordynaryjny tryb sądowy, o którym mówi art. 111 Kodeksu wyborczego. Wtedy sąd musi rozpatrzyć w ciągu 24 godzin wniosek osoby poszkodowanej, a ewentualne odwołanie od wyroku także następuje w przeciągu 24 godzin
— podkreśla poseł PiS.
Kodeks wyborczy jasno precyzuje odpowiedzialność osób lub instytucji rozpowszechniających nieprawdziwe informacje o kandydacie startującym w wyborach. Mowa tam o zakazie ich rozpowszechniania, przepadku materiałów wyborczych, zamieszczanie sprostowań oraz o wysokich karach pieniężnych
— zwraca uwagę.
Wraz z rozpoczęciem kampanii dużo łatwiej jest udowodnić kłamstwo. Mamy także konkretne zapisy w kodeksie, które mocno uderzają w oszczerców. Kary dla osoby czy instytucji rozpowszechniającej nieprawdziwe informacje sięgają nawet wpłaty w wysokości do 100 tys. złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego. Do tego dochodzą koszty sprostowań, przeprosin, przepadek materiałów wyborczych. Z tego też m.in. względu, do czasu formalnego ogłoszenia wyborów, będziemy mieć do czynienia z niebywałym atakiem na Karola Nawrockiego i jego rodzinę, gdzie będą przekraczane kolejne granice kłamstwa i obłudy
— uważa poseł Zieliński
rozm. jk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714942-zielinski-beda-atakowac-nawrockiego-przekraczajac-granice