Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował o zatrzymaniu w Gdańsku Olgierda L. Ze źródeł PAP wynika, że chodzi o gangstera skazywanego m.in. za sutenerstwo, wymienianego w raporcie opisywanym w mediach ws. przeszłości kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego popieranego przez PiS. „Zbieżność czasowa w tej sprawie wymaga reakcji. Należy natychmiast uciąć rodzące się spekulacje i poinformować dlaczego Olgierd L. został zatrzymany!” - napisał na X doradca prezydenta RP Stanisław Żaryn.
W czwartek funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku 47-letniego Olgierda L. Po wykonaniu czynności procesowych mężczyzna zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu
— poinformował Jacek Dobrzyński na portalu X.
Ze źródeł PAP zbliżonych do sprawy wynika, że mężczyzna został zatrzymany w śledztwie, które trwa od początku roku.
Zatrzymanie Olgierda L. skomentował na platformie X poseł KO Dariusz Joński.
Olgierd L - nazista i brutalny przestępca, który jest jednym z głównych ‘bohaterów’ raportu na temat kandydata PiS na prezydenta właśnie został zatrzymany przez ABW
— napisał Joński.
Ciosy poniżej pasa
Portal Onet opublikował 1 grudnia fragmenty anonimowego opracowania dotyczącego rzekomej przeszłości Nawrockiego, które mają wskazywać na jego powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim. Według Onetu raport ten miał trafić do Jarosława Kaczyńskiego przed decyzją, że Nawrocki będzie kandydował w wyborach prezydenckich z poparciem PiS.
Kaczyński, pytany wczoraj w Sejmie przez dziennikarzy czy nie oburzają go relacje Nawrockiego, o których mowa w tym raporcie, odparł, że nie oburzają.
To jest próba walki nieuczciwymi metodami z bardzo dobrym kandydatem na prezydenta
— dodał.
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zapewnił z kolei, że opisywany w mediach raport dotyczący rzekomej przeszłości popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego na pewno nie pochodzi od sił demokratycznych. Jego zdaniem opracowanie zawiera fakty, które „są bulwersujące”.
Nawrocki odpiera zarzuty
Karol Nawrocki powiedział przedwczoraj w Żywcu dziennikarzom, że raport ten jest „manipulacją prawd, półprawd i zupełnych kłamstw”. Stwierdził, że „nawet w tak brutalnej walce politycznej”, na którą - jak zapewniał - jest gotowy, nie czuje się zniechęcony tego typu sprawami. Jego zdaniem raport jest „głęboką próbą insynuacji rzeczy, które nie są żadnym zagrożeniem dla obywatelskiego kandydata na prezydenta” i w tym kontekście mówił, że jest dumny z tego, iż „uczestniczył w procesie resocjalizacji, mówiąc do polskich więźniów i przekonując ich o tym, że zawsze jest czas na powrót do Pana Boga i do Ojczyzny”.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził przedwczoraj w radiu Zet, że nie ma wewnętrznego raportu w sprawie Nawrockiego, a jest „jakiś paszkwil gdzieś tam dostępny w sieci”. Według niego raport mogła przygotować „jakaś agencja czarnego PR-u”, ale - jak zapewnił - nie na zlecenie PiS.
W opracowaniu raportu przytaczanym przez Onet napisano m.in., że „głównymi postaciami narracji o uwikłaniach Nawrockiego mogą stać się Olgierd L. — gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów”, i Grzegorz H. „członek nielegalnej organizacji Blood and Honour (Blut und Ehre — motto Hitlerjugend), kontaktujący się z najbardziej aktywnymi neonazistami z Europy”.
Według tego opracowania „L. i H., a także koledzy Nawrockiego z bokserskiego ringu, powiązani są z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści” a „o tym, że Nawrocki mija się z prawdą, zaprzeczając niewygodnym znajomościom lub sprowadzając je do „przypadkowych zdjęć” czy spotkań, wie co najmniej 200-300 osób z ich zazębiających się kręgów towarzyskich”.
Nieprzypadkowy moment
Do informacji o zatrzymaniu Olgierda L. odniósł się w mediach społecznościowych doradca prezydenta RP Stanisław Żaryn.
Wczoraj Minister Koordynator @TomaszSiemoniak zakwestionował publicznie działania podległej sobie ABW w zakresie poświadczenia bezpieczeństwa @NawrockiKn, a dziś informacja o zatrzymaniu przez ABW Olgierda L.
— napisał na X Stanisław Żaryn.
Jego zdaniem moment, w którym zatrzymano Olgierda L. nie jest dziełem przypadku.
Panie Premierze @donaldtusk, to bardzo źle wygląda. W tej sprawie należą się opinii publicznej wyjaśnienia. Bowiem wygląda to jak wykorzystanie ABW do uwiarygadniania ataków politycznych i legitymizowania materiałów szkalujących kandydata na Prezydenta RP. Zbieżność czasowa w tej sprawie wymaga reakcji. Należy natychmiast uciąć rodzące się spekulacje i poinformować dlaczego Olgierd L. został zatrzymany!
— dodał.
Szef sztabu Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker zauważył na platformie X, że raport jest próbą zniszczenia kandydatury Nawrockiego przez przeciwników politycznych.
Każdy kto popełni przestępstwo powinien być osądzony, jednak próba sklejenia @NawrockiKn z zatrzymanym dziś mężczyzną to nic innego jak element brudnej kampanii wyborczej wielokrotnie już zapowiadanej przez polityków PO. Wszyscy widzimy, że nie cofną się przed niczym i użyją służb oraz każdej kłamliwej metody do próby zdyskredytowania obywatelskiego kandydata na prezydenta, który zyskuje coraz większą sympatię Polaków.
Poseł PiS Michał Moskal przedstawił w mediach społecznościowych jak od początku wyglądała akcja dyfamacyjna, wymierzona w obywatelskiego kandydata na prezydenta RP Karola Nawrockiego.
Na początku pojawia się nieznanego pochodzenia pseudoraport, który ma do opinii publicznej wpuszczać niczym niepotwierdzone insynuacje dot. kandydata na prezydenta. Politycy koalicji rządzącej działają wszelkimi metodami by zawarte w nim nieprawdziwe tezy uwiarygadniać. Następnie koordynator służb specjalnych publicznie kwestionuje przyznanie poświadczeń bezpieczeństwa dr Karolowi Nawrockiemu mimo tego, że postępowanie sprawdzające było prowadzone kilkukrotnie również za poprzednich rządów PO (poświadczenia są terminowe i po pewnym czasie trzeba je odnawiać)
— napisał na X Moskal.
Dziś otrzymujemy informacje o aresztowaniu przez ABW Olgierda L. jednego z bohaterów tego pseudoraportu. Co będzie się działo dalej, wbrew faktom i logice, można się tylko domyślać. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że służby działają tu na polityczne zlecenie żeby generować w przestrzeni publicznej fałszywe oskarżenia wobec przeciwników politycznych Tuska. Jeśli okaże się to prawdą to jest to dramatyczna wiadomość dla bezpieczeństwa Polski i każdego z nas
— dodał.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714925-ciekawe-dlaczego-dopiero-teraz-abw-zatrzymala-olgierda-l