Patostreamer „Crawly” został wydalony z Polski na Ukrainę i otrzymał 10-letni zakaz wjazdu do strefy Schengen. Tymczasem patostreamer wrzucił nagranie, na którym jedzie dorożką przez czeską Pragę. Na Instagramie wydał oświadczenie, w którym wygraża polskim władzom i mediom.
Wszelkie oskarżenia ze strony polskich władz, że rzekomo realizuję „misję destabilizacji sytuacji w kraju”, a także oskarżenia, że niby jestem „rosyjskim szpiegiem”, zostaną zaapelowane przeze mnie i moich prawników w sądzie, gdyż są one oszczerstwem, pomówieniem i nie mają żadnych podstaw. To samo dotyczy wszystkich polskich mediów, które rozpowszechniają oszczercze, niezweryfikowane i fałszywe informacje o mojej osobie. Będę ubiegał się o przywrócenie sprawiedliwości i mojego dobrego imienia we wszystkich sądach, również międzynarodowych
— podkreślił patostreamer „Crawly”.
Będę ubiegał się o przywrócenie sprawiedliwości i mojego dobrego imienia we wszystkich sądach, również międzynarodowych. Podjęliśmy już odpowiednie kroki w tym kierunku: sporządziliśmy i złożyliśmy wnioski do właściwych organów. Jeszcze nigdy od czasów PRL wolność słowa i możliwość wyrażania siebie, w tym w Internecie, nie były tak zagrożone jak obecnie. Osobista interwencja urzędników państwowych, takich jak Minister Spraw Wewnętrznych, sugeruje, że państwo chce kontrolować Internet i tłumi wolność słowa, uznając za osobę niepożądaną każdego, kto im się nie podoba
— dodał.
To oburzające, że patostreamer „Crawly” nic sobie nie robi z decyzji szefa MSWiA i nie tylko udaje mu się lekceważyć tę decyzję, ale i wygrażać polskim władzom i mediom.
tkwl/X/Instagram
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714645-bezczelnosc-crawly-wygraza-polskim-wladzom-i-mediom