Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zakupiła drogi, profesjonalny sprzęt do czyszczenia za niemal pół miliona złotych. Wątpliwości budzi to, czy aż tak zaawansowana maszyna potrzebna jest do.. zachowania czystości w siedzibie premiera przy Al. Ujazdowskich.
Jak donosi portal rp.pl kancelaria premiera finalizuje przetarg na zakup maszyny sprzątającej za pół miliona.
Drogi sprzęt dla KPRM
KPRM wybrała ofertę za 499 750 zł brutto firmy Hako Polska, która dostarczy niemiecki sprzęt czyszczący - Hako Citymaster 650.
To solidna i niezwykle zwrotna maszyna z innowacyjnym systemem szybkiej wymiany osprzętu i uniwersalnym zbiornikiem, która może być w pełni funkcjonalną zamiatarką
— przekonuje producent.
Co to jest?
Do maszyny tej można doczepiać różnego rodzaju narzędzia. KPRM zamówiło: pług dwulemieszowy do odśnieżania, posypywarkę do soli oraz szczotkę walcową do zamiatania.
Zamiatarki klasy Hako Citymaster, tak jak i podobne urządzenia konkurencji, to pojazdy specjalistyczne wielofunkcyjne, które w swojej podstawowej formie służą do utrzymania czystości na drogach, chodnikach, placach, skwerach itd. (zamiatają i zasysają śmieci do zbiornika), a w wersji z dodatkowym osprzętem, jak w przypadku tego przetargu, służą także do odśnieżania i posypywania piaskiem w zimie. Są to pojazdy, które spełniają wszystkie normy homologacyjne do poruszania się po drogach i są jednym z podstawowych elementów profesjonalnego utrzymania czystości w miastach i gminach
— przekazał Mateusz Brózda, kierownik marketingu i kierownik grupy produktów komunalnych z Hako Polska w rozmowie z rp.pl.
Czy KPRM tego potrzebuje?
Maszyny tego typu zazwyczaj kupują jednostki samorządowe odpowiedzialne za sprzątanie, trudno więc zrozumieć, dlaczego na tak drogi i profesjonalny sprzęt zdecydowała się Kancelaria Premiera, zwłaszcza że ma ona pracować w siedzibie premiera przy Al. Ujazdowskich, a nie w innych nieruchomościach takich jak na przykład ośrodki wypoczynkowe, gdzie jej obecność byłaby bardziej zasadna.
KPRM zdecydowała się na zakup maszyny, ponieważ dotychczasowe urządzenia są już w znacznej mierze wyeksploatowane. W związku z tym część prac porządkowych wykonywana musi być ręcznie. Nowa maszyna pozwoli na bardziej efektywne i kompleksowe utrzymanie porządku, a także zapewnienie bezpieczeństwa
— przekazało Centrum Informacje Rządu w rozmowie z rp.pl.
Takich maszyn nie posiadają podobne instytucje takie jak na przykład Kancelaria Sejmu, która po prostu wybiera firmy zajmujące się utrzymaniem porządku w ramach przetargów.
Maszyna za pół miliona złotych to jak metafora rządów PO: kosztowna, oderwana od rzeczywistości i przeznaczona do ukrywania tego, co niewygodne
— stwierdził poseł PiS Michał Dworczyk w rozmowie z portalem.
CZYTAJ TAKŻE:
as/Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714552-kprm-kupila-maszyne-czyszczaca-za-niemal-pol-miliona