Byli opozycjoniści PRL wystosowali apel w związku z wykorzystaniem IPN w kampanii wyborczej. Zdaniem jednego z sygnatariuszy apelu, Krzysztofa Króla - byłego doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego i b. działacza KOD - „to szokujące poparcie jednego z kandydatów przez instytucję publiczną jest oburzające”. Warto zauważyć, że w komitecie obywatelskim, który wsparł kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta RP, znalazło się mnóstwo opozycjonistów z czasów PRL z Andrzejem i Joanną Gwiazdami, Janem Parysem, Andrzejem Kołodziejem, Bogusławem Sonikiem czy Zofią Romaszewską na czele. „Znam działaczy opozycji antykomunistycznej i tych wszystkich, którzy nas wspierają jako IPN. Najlepszym tego dowodem niech będzie lista poparcia obywatelskiego kandydata na prezydenta RP” - ocenił dr Nawrocki.
Jak napisano w apelu, „ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej zakłada apolityczność instytucji i zakazuje prezesowi przynależności do partii czy prowadzenia działalności publicznej niegodzącej się z godnością urzędu. IPN ma służyć pamięci i historii wspólnej dla wszystkich obywateli Rzeczpospolitej niezależnie od poglądów”.
Jesteśmy oburzeni, że prezes Karol Nawrocki korzysta ze wsparcia IPN w swojej kampanii politycznej. Oficjalne serwisy społecznościowe IPN promują jego kandydaturę. Jako działacze opozycji antykomunistycznej wielokrotnie krytycznie ocenialiśmy IPN za fałszywe przedstawianie polskiej historii. Teraz zostały przekroczone kolejne granice
— zaznaczono.
Opozycjoniści postulują „zaprzestanie wykorzystywania środków finansowych państwowej instytucji do kampanii Karola Nawrockiego” i „domagają się obciążenia już poniesionymi kosztami Komitetu Wyborczego i partii politycznej wspierającej kandydata”.
Polityczne wzmożenie Króla
Jak wskazał w rozmowie z PAP jeden z sygnatariuszy apelu Krzysztof Król, „IPN jest bardzo specyficzną instytucją, której apolityczność jest niezwykle ważna - do tego stopnia, że jest zawarta w samej ustawie o IPN. Wprawdzie w ostatnich latach rządu PiS IPN był wykorzystywany jako swego rodzaju policja historyczna, ale to, co się stało po ogłoszeniu kandydatury prezesa IPN, te granice jeszcze przekroczyło”.
Król dodał też, że „po inauguracji kampanii prezesa Nawrockiego serwisy społecznościowe - zarówno na Facebooku, jak i na platformie X - oraz strony internetowe IPN przekazywały informacje, że „wreszcie stało się faktem, że prezes IPN kandyduje w wyborach” - mówił.
Dla odróżnienia można spojrzeć, jak potraktowały to serwisy miasta Warszawy - w tym czasie nie informowały, że Rafał Trzaskowski kandyduje, tylko że kupione zostały autobusy, że rusza tramwaj i że wyjechały pługi na ulice
— zaznaczył były doradca prezydenta Komorowskiego.
To szokujące poparcie jednego z kandydatów przez instytucję publiczną jest oburzające. Instytucja, która ma służyć czemuś innemu, służy kampanii politycznej
— ocenił.
Apel podpisali: Leszek Biernacki, Seweryn Blumsztajn, Grzegorz Boguta, Jerzy Borowczak, Marek Borowik, Wacława Bujak, Zbigniew Bujak, Grzegorz Cygonik, Danuta Czechmanowska, Grzegorz Gauden, Zbigniew Janas, Piotr Kapczyński, Maciej Kozłowski, Krzysztof Król, Bogdan Lis, Henryk Majewski, Marek Myszkiewicz-Niesiołowski, Piotr Niemczyk, Stefan Niesiołowski, Edward Nowak, Dariusz Pusz, Krzysztof Pusz, Ryszard Pusz, Andrzej Seweryn, Krzysztof Siemieński, Jan Skórzyński, Jarosław J. Szczepański, Jacek Taylor, Irena Wóycicka.
Lista poparcia dr. Nawrockiego
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że pod apelem ws. IPN podpisali się opozycjoniści z czasów PRL, którzy są jednakowoż bardzo mocno zaangażowani politycznie w popieranie Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska już od wielu lat. Dość powiedzieć, że najwięcej w tym kontekście mówiącym jest Krzysztof Król - doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz jeden z liderów Komitetu Obrony Demokracji.
Apel zwolenników Rafała Trzaskowskiego jest też o tyle mylący, że ma sprawiać wrażenie, iż antykomunistyczni działacze i politycy występują przeciwko prezesowi IPN. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie - wielka część opozycjonistów z czasów PRL znalazła się wręcz w komitecie obywatelskim, który wysunął kandydaturę dr. Nawrockiego na urząd prezydenta RP.
Wśród popierających dr. Nawrockiego opozycjonistów należą więc takie osoby jak Piotr Łukasz Andrzejewski, Teresa Baranowska, Adam Borowski, Mirosław Chojecki, Andrzej Gwiazda, Joanna Duda-Gwiazda, Wacław Holewiński, Jerzy Jachowicz, Andrzej Kołodziej, Stanisław Kruszyński, Maciej Łopiński, Adam Macedoński, Piotr Naimski, Jan Parys, Zofia Romaszewska, Bogusław Sonik, Kryspin Waliszewski, Bronisław Wildstein, Wit Karol Wojtowicz czy Krzysztof Wyszkowski.
Wsparcie pracowników IPN i opozycjonistów
Karol Nawrocki, który bierze udział w Finale XVII Paczki dla Kresów w Otwocku krótko odniósł się do apelu opozycjonistów z czasów PRL, którym nie podoba się jego start w wyborach prezydenckich.
Mam świadomość, że taki list jest, ale się z nim nie zapoznałem. Nie chcę się o nim wypowiadać do momentu, do którego nie poznam nazwisk osób, które go podpisały
— zaznaczył dr Nawrocki.
Nie wiem, jakie tam są nazwiska, natomiast znam działaczy opozycji antykomunistycznej i tych wszystkich, którzy nas wspierają jako Instytut Pamięci Narodowej. Najlepszym tego dowodem niech będzie lista poparcia obywatelskiego kandydata na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, te 300 nazwisk i wśród tych nazwisk są oczywiście także wybitni działacze opozycji antykomunistycznej
— dodał kandydat na prezydenta RP.
Nawrocki zaznaczył, że IPN tylko raz publicznie skomentował jego kandydowanie, co nie jest niczym dziwnym, biorąc pod uwagę, że Karol Nawrocki stoi przecież na czele tej instytucji.
Profil Instytutu Pamięci Narodowej, według mojej wiedzy, tylko raz zareagował na moje kandydowanie na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Był to wyraz poparcia obywatelskiego kandydata na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, płynący prosto z serc pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, wiążący się też z tym, że pracownicy, są dumni, z tego, że ich prezes startuje w wyborach na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej
— podkreślił.
To też był piękny gest w moim kierunku, bo jestem pracodawcą i jeśli pracownicy mnie doceniają i tym gestem, jednym postem w mediach społecznościowych, wyrażają swoje przywiązanie, wyrażają swoje wsparcie dla obywatelskiego kandydata, było to miłe
— kontynuował.
Instytut, jest urzędem apolitycznym, niezwiązanym z żadną partią polityczną i niezaangażowanym w kampanię wyborczą obywatelskiego kandydata na prezydenta - przekonywał
— uzupełnił.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/wPolityce.pl/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714481-kuriozalny-list-dzialaczy-opozycji-prl-nawrocki-odpowiada