„Ktoś, kto jest gotowy w polskiej stolicy ściągać z urzędów krzyże, które mu przeszkadzają, nie rozumie polskich potrzeb nie tylko w odniesieniu do tożsamości, ale nie rozumie ich także w odniesieniu do strategii bezpieczeństwa narodowego, bo jeżeli chcemy się bronić, to musimy wiedzieć, co bronić, kim jesteśmy i czemu jesteśmy narodową wspólnotą” - powiedział kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
W Pałacu na Opieszynie we Wrześni (woj. wielkopolskie) odbyło się spotkanie z Karolem Nawrockim, kandydatem obywatelskim na prezydenta, popieranym przez Prawo i Sprawiedliwości, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.
Rząd porzucił Polaków
W związku z tym, że przyjeżdżam do Wielkopolski, która jest jedną ze stolic polskiej myśli: i ekonomicznej i niepodległościowej, chciałem zacząć od rzeczy, która dotyczy nas wszystkich i chociaż wiem, że finanse, środki finansowe dla patriotów nie są rzeczą najważniejszą, to jednak są rzeczą bardzo ważną. I zadaję sobie z wami jedno pytanie, jak to się stało, że po wybuchu wojny na Ukrainie, po agresji Rosji, która jest państwem postsowieckim, po zmianie rynku energetycznego w Polsce, polskiemu rządowi do końca 2023 roku udawało się zamrozić ceny energii, a w ostatnich miesiącach w gospodarstwach domowych, w moim gospodarstwie domowym, w waszym życiu codziennym, i to doskonale wiecie, musicie płacić większe rachunki za energię elektryczną?
— pytał Karol Nawrocki podczas spotkania.
Kandydat na prezydena przypomniał, że dwa dni temu Sejm przyjął uchwałę rządową, która mówi, że „przedsiębiorcy zostaną wyłączeni z osłon opłat za energię elektryczną”.
Efekt będzie taki po przyjęciu tej ustawy, w tym kształcie, że od stycznia 2025 roku wszyscy państwo będziecie płacić jeszcze większe rachunki za energię elektryczną. I od razu przepraszam, że przyjeżdżam ze złymi informacjami do Wielkopolski, ale przyjeżdżam, żeby państwu jasno powiedzieć, że społeczna, socjalna odpowiedzialność w tak trudnych czasach, w jakich żyjemy, w czasach, gdy tak blisko jest wojna, a rynek energii elektrycznej zmienia się tak dynamicznie, będzie jedną z moich sfer zainteresowań. Nie pozwolę, by państwo polskie nie pomagało Polakom w zwykłych sprawach i w sprawach ich portfeli
— podkreślił.
Od stycznia 2025 roku przedsiębiorcy nie będą mogli liczyć na żadne osłony cen energii elektrycznej. Ja dziś rano, o 6 rano, gdy prezydent stolicy, mój kontrkandydat, zapewne jeszcze spał, ja byłem w piekarni w powiecie raciborskim i tam jasno pan Marian i pani Beata powiedzieli, że energia elektryczna tego małego, rodzinnego przedsiębiorstwa jest jednym z dwóch największych kosztów prowadzonej przez nich piekarni. To mąka i energia elektryczna, ale jeśli na sali są przedsiębiorcy tacy jak być może: kosmetyczki, fryzjerzy, hotelarze, restauratorzy, albo pracujący dla takich przedsiębiorstw, to musicie spodziewać się, że od stycznia 2025 roku za sprawą przyjętej ustawy rządowej, państwo polskie mówi wam: radźcie sobie w kryzysie energetycznym sami i płaćcie więcej, podoba się to państwu?
— zapytał. Wśród publiczności pojawiły się m.in. okrzyki: „hańba”.
Sprawa bezpieczeństwa
Karol Nawrocki podkreślił, że nie będzie mówił tylko o energii elektrycznej, ale także o bezpieczeństwie.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że należy dokończyć inwestycje podjęte przed 15 października 2023 roku. Tak, potrzebujemy Abramsów nowej generacji, potrzebujemy też koreańskich czołgów K2, potrzebujemy armatohaubic K9-Thunder. To jest rzecz naturalna. Potrzebujemy każdego z polskich żołnierzy – żołnierzy zawodowych i żołnierzy, którzy odbywają dobrowolną służbę zasadniczą. Potrzebujemy 40 tysięcy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej
— podkreślił.
Chciałbym przypomnieć, że aby powstały Wojska Obrony Terytorialnej potrzebna była oczywiście myśl o potrzebie bezpieczeństwa Polski i Polaków, ale potrzebna była też nieugiętość tych, którzy w zgiełku medialnych i politycznych ataków nie wycofali się ze swojej decyzji o powołaniu WOT, którzy ustali, którzy wytrwali. A to, co Wojska Obrony Terytorialnej zrobiły już dla nas Polaków, jeszcze w czasie szczęśliwego pokoju, wiecie sami. Przyszły prezydent RP powinien być za Polaków odpowiedzialny, ale powinien być też zdecydowany w projektach, które prowadzi i nie może uginać się pod medialną presją, podejmując się tak ważnego zadania. Tego dowodem jest także powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej
— zaznaczył prezes IPN.
Tożsamość to filar bezpieczeństwa
Karol Nawrocki podkreślił, że jednym z filarów bezpieczeństwa narodowego jest tożsamość i dziedzictwo kulturowe.
W strategii bezpieczeństwa narodowego jest filarem numer trzy, jednym z czterech głównych filarów. Po co te wszystkie inwestycje w sprzęt, po co nasi wspaniali żołnierze, jeżeli nie jesteśmy wspólnotą narodową i nie mamy czego bronić?
— pytał.
I dlatego tożsamość, nasze przywiązanie do wartości… Tak, fundamentem tych wartości jest nasze doświadczenie i fundamenty wiary chrześcijańskiej, odniesienie do wartości chrześcijańskich. I jak państwo wiecie, wiara jest wielką łaską, ja nie pytam państwa o wyznanie i sam nie opowiadam o swojej drodze do wiary, swoich upadkach i powstaniach, bo taka jest droga każdego chrześcijanina, ale jest rzecz zasadnicza, symboliczna, odnosząca się do tego, kim jesteśmy, niezależnie od tego, czy niesiemy łaskę wiary, czy nie - polskiej historii mieliśmy też doskonałych przedstawicieli, wyznawców innych religii, szczególnie przed rokiem 1939 - ale tak: krzyż i wartości chrześcijańskie wpisane są w naszą tożsamość, niezależnie od tego, czy łaskę wiary mamy, czy nie mamy. Chcę wobec tego powiedzieć, że ktoś, kto jest gotowy w polskiej stolicy ściągać z urzędów krzyże, które mu przeszkadzają, nie rozumie polskich potrzeb nie tylko w odniesieniu do tożsamości, ale nie rozumie ich także w odniesieniu do strategii bezpieczeństwa narodowego, bo jeżeli chcemy się bronić, to musimy wiedzieć, co bronić, kim jesteśmy i czemu jesteśmy narodową wspólnotą
— podkreślił Karol Nawrocki, nawiązując do działań jego kontrkandydata, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego (KO).
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714321-nawrocki-tozsamosc-to-jeden-z-filarow-bezpieczenstwa