Michał Fijoł został odwołany z funkcji prezesa LOT, co motywowano „wynikami postępowań audytowych”. Money.pl wskazuje, że w tle sprawy są spory koalicyjne i to… w obrębie samej Trzeciej Drogi! „To jest wojna Polski 2050, bo tam są ich ludzie - konkretnie od Bartmińskiego i Hołowni. To ludzie Hołowni odwołali prezesa LOT na sam koniec, gdy stracili władztwo nad tym. To takie ‘ostatnie tchnienie’ Bartmińskiego, to on bardzo chciał go odwołać, bo prezes nie chciał z nim współpracować” - mówi Money.pl źródło w rządzie. Z kolei Dariusz Klimczak, minister infrastruktury i polityk PSL, zapowiada w rozmowie z dziennikarzami, że skuteczność odwołania Michała Fijoła będą badać prawnicy.
Z kolei rozmówca portalu Money.pl, którym była osoba z Polski 2050, przekonuje, że jest to „zemsta za procedowanie, pomimo sprzeciwu Platformy i ludowców, naszej ustawy o odpartyjnieniu państwowych spółek”.
Odwołanie prezesa do analizy
Prawnicy będą analizować, czy doszło do skutecznego odwołania prezesa LOT-u - powiedział dziś dziennikarzom minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Dodał, że resort obecnie koncentruje się na zmianach zarządczych dotyczących Polskiej Grupy Lotniczej.
Szef resortu infrastruktury pytany o kwestię odwołania prezesa LOT przez radę nadzorczą spółki i czy było ono skuteczne, odparł, że „to będą analizować prawnicy i kiedy będzie finał analiz poinformujemy państwa o naszych spostrzeżeniach dotyczących tego procesu”.
Spółka musi mieć zarząd i prezesa. Ze względu na to, że LOT jest strategiczną spółką Skarbu Państwa, nie chciałbym wpływać na jej stabilność, pozycję rynkową i negocjacje które prowadzi ta firma, dlatego warto ostrożnie wypowiadać się na ten temat. Poprzedni prezes był bardzo dobrze oceniany przez branżę transportu lotniczego. Ja nie mam powodu, żeby podważać to zdanie
— dodał.
Minister przypomniał, że odwołanie zostało przeprowadzone zanim Ministerstwo Infrastruktury miało wpływ na Polską Grupę Lotniczą i spółkę LOT, gdyż nadzór właścicielki nad tymi spółkami został przeniesiony z ministerstwa aktywów do resortu infrastruktury w środę, podczas gdy LOT poinformował we wtorek, że Michał Fijoł został odwołany z funkcji prezesa spółki.
Wszelkiego rodzaju decyzje zarządcze będą komunikowane we właściwym czasie. Decyzje, które zostały podjęte przez radę nadzorczą miały miejsce kiedy Ministerstwo Infrastruktury nie pełniło nadzoru właścicielskiego ani nad Polską Grupą Lotniczą, ani nad spółką LOT. My koncentrujemy się dzisiaj na zmianach zarządczych dotyczących Polskiej Grupy Lotniczej. Jeżeli zmiany będą dotyczyć LOT-u, będziemy informować
— powiedział Klimczak.
Jak informuje portal Money.pl, Michał Fijoł „nie wyklucza starań o unieważnienie uchwały rady nadzorczej PLL LOT”.
Nieoficjalnie chodzi m.in. o niepełną liczbę członków rady nadzorczej PLL LOT, którzy głosowali za podjęciem uchwały o odwołaniu Fijoła.
— czytamy.
„Sprawa jest bulwersująca”
LOT poinformował we wtorek, że Michał Fijoł został odwołany ze stanowiska prezesa lotniczego przewoźnika. W komunikacie podano, że odwołanie nastąpiło w związku z wynikami postępowań audytowych.
W środę minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski ocenił, że sprawa odwołania prezesa LOT-u Michała Fijoła jest bulwersująca i zadeklarował, że będzie współpracował z ministrem infrastruktury w celu jej wyjaśnienia.
Zgodnie ze zmianą rozporządzenia ws. wykazu spółek, w których prawa z akcji Skarbu Państwa wykonuje Prezes Rady Ministrów lub inni członkowie Rady Ministrów, pełnomocnicy Rządu lub państwowe osoby prawne, w tym jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, minister właściwy do spraw transportu - czyli obecnie Minister Infrastruktury - sprawuje nadzór nad: Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, Polską Grupą Lotniczą oraz spółką LOT Aircraft Maintenance Services.
W uzasadnieniu do projektu rząd tłumaczył, że zmiana ma usprawnić budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. To bowiem w Ministerstwie Infrastruktury funkcjonuje pełnomocnik rządu ds. CPK. Skupienie w MI wszystkich podmiotów lotniczych korzystających z CPK, jest ważne ze względu na trwające prace projektowe, które muszą uwzględniać potrzeby spółek Grupy PGL na nowym lotnisku - uzasadniano zmianę.
Głównym akcjonariuszem PLL LOT jest Skarb Państwa, który ma 69,3 proc. udziałów w spółce. Drugim akcjonariuszem (30,7 proc.) jest Polska Grupa Lotnicza (PGL), należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa.
kk/PAP/Money.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714298-walka-miedzy-pl2050-a-psl-o-prezesa-lot