Wiceszef PO Cezary Tomczyk na antenie Radia ZET zapowiedział, że Rafał Trzaskowski będzie bronił katolików, jeśli „będą potrzebowali jego opieki”. Tymczasem jeszcze niedawno szerokim echem odbiła się dyrektywa Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, na mocy której umieszczeniu krzyży na ścianach i na biurkach w warszawskich urzędach miało być zakazane.
Rafał Trzaskowski powiedział coś takiego, że jego w życiu uczono, rodzice go uczyli, że on musi stawać po stronie słabszych. Jeżeli będzie tak, że na przykład katolicy w Polsce, będą w sytuacji, w której będą potrzebowali jego opieki, to on będzie bronił katolików. (…) Tak, jak dziś broni niepełnosprawnych czy ludzi, którzy są w mniejszości
— mówił na antenie Radia Zet Cezary Tomczyk.
Fala komentarzy po słowach Tomczyka
Wielu komentatorów w sieci słowa Tomczyka odebrało jako niepoważne i niewiarygodne. Warto wspomnieć, że przed poprzednimi wyborami prezydenckimi Rafał Trzaskowski sugerował nawet, że pod pewnymi warunkami mógłby pójść w następnym Marszu Niepodległości.
Czy to prawda, że obrona katolików ma polegać na likwidacji krzyży z przestrzeni publicznej?
— napisał Michał Michalewicz, użytkownik X.
Wspaniali rodzice, szczególnie mama, która zawsze stawała po stronie słabszych np. donosiła na SB zawsze na słabszych
— podkreślił Adam Wojtasiewicz, użytkownik X.
Będzie bronił katolików, zrobi ulicę Lecha Kaczyńskiego, pójdzie w Marszu Niepodległości
— wymienił oTOOLony, użytkownik X.
Dlatego ściąga krzyże…
— zauważył Karol Stanicki, użytkownik X.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/714185-hipokryzja-tomczyk-trzaskowski-bedzie-bronil-katolikow