„Prok. Dariusz Barski, składając do TK skargę na odsunięcie go z urzędu Prokuratora Krajowego, nie wyczerpał pełnej drogi sądowej, z tego powodu orzeczenie TK w tej sprawie nie powinno zapaść” - uważa rzecznik PG prok. Anna Adamiak. Stwierdziła także, że dwoje sędziów TK powinno być wyłączonych ze składu.
Trybunał Konstytucyjny uznał dziś, że usunięcie prok. Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego w styczniu br. przez min. Adama Bodnara było niezgodne z konstytucją i ograniczyło mu dostęp do służby publicznej. Wyrok zapadł w składzie pięciu sędziów.
Uznajemy, że to orzeczenie w tym kształcie nie powinno zapaść
— oświadczyła prok. Adamiak na spotkaniu z dziennikarzami. Podkreśliła, że postępowanie TK w tej sprawie powinno zostać umorzone już na wcześniejszym etapie, a powodem jest to, że Barski nie wykorzystał przysługującej mu drogi sądowej.
CZYTAJ TAKŻE: Potężny cios w „bodnarowców”! TK uznał, że odsunięcie Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było niezgodne z konstytucją
Tłumaczenia prokuratury Bodnara
Prokurator Dariusz Barski, gdy uznał, że stanowisko Prokuratora Generalnego przedstawione mu 12 stycznia jest niezasadne, narusza jego prawa i narusza prawo w ogóle, powinien, jak każdy obywatel w tym państwie, zwrócić się do sądu pracy o ochronę swoich praw. (…) Proszę sobie wyobrazić hipotetycznie taką sytuację, że teraz każdy Polak, który uzna, że jego pracodawca naruszył prawo, zamiast pójść do sądu pracy, skieruje skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego
— starała się przekonywać prok. Adamiak.
Stwierdziła, że skarga złożona przez Barskiego do TK była niedopuszczalna, ponieważ „nie spełniała wymogów formalnych” gdyż nie wyczerpał on drogi sądowej i nie było „ostatecznego orzeczenia w tym zakresie podjętego przez sąd”. Dodała, że naruszyło to zarówno zasady konstytucyjne, jak i ugruntowane orzecznictwo TK.
Skarga konstytucyjna ma charakter subsydiarny i może być wniesiona po wyczerpaniu wszystkich środków odwoławczych. Niedopuszczalność wydania orzeczenia powinna skutkować umorzeniem postępowania
— zaznaczyła prok. Adamiak.
Zwróciła także uwagę, że w składzie TK orzekło dwoje sędziów, którzy powinni zostać wyłączeni, gdyż wcześniej jako posłowie brali udział w uchwaleniu ustawy, której przepis był przedmiotem skargi. Chodzi o sędzię Krystynę Pawłowicz oraz sędziego Stanisława Piotrowicza.
To osoby, które uczestniczyły w procesie legislacyjnym, które doprowadziły do przyjęcia tejże właśnie ustawy, która w dniu dzisiejszym, a właśnie nie ustawa, a jej wykładnia, została z ich udziałem zakwestionowana
— powiedziała.
Jasne orzeczenie TK
O umorzenie postępowania jeszcze w lutym br. wnioskował do TK szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar podkreślając, że przed wystąpieniem ze skargą konstytucyjną Barski nie wykorzystał przysługującej drogi sądowej zmierzającej do uzyskania ostatecznego orzeczenia. PG podkreślił wówczas, że „skarżący musi wyczerpać środki należące do normalnego toku instancyjnego, sięgając po skargę konstytucyjną na zasadzie swego rodzaju ultima ratio, ostatniej szansy dochodzenia praw i wolności naruszonych przez zastosowanie niekonstytucyjnego przepisu”.
Podczas dzisiejszej rozprawy w TK prok. Barski mówił, że zaskarżona przez niego decyzja Prokuratora Generalnego z uwagi na brak jakichkolwiek podstaw prawnych w istocie została wydana poza jakąkolwiek procedurą przewidzianą w polskim systemie prawnym.
Pozorność prawna tego postępowania Bodnara realnie uniemożliwia mi w nim jakikolwiek udział, a tym samym inicjowanie kontroli odwoławczej
— powiedział Barski, dodając też, że Bodnar przekazując mu decyzję nie pouczył go o możliwości jej zaskarżenia. Ponad to zakwestionowane przez Bodnara przepisy, na mocy których Barski wrócił do służby na stanowisko prokuratora krajowego „nadal obowiązują”
Są częścią polskiego systemu prawnego i kształtują stosunek służbowy prokuratora i w żadnym razie nie można było tej regulacji uznać za epizodyczną, obowiązującą jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie tejże ustawy
— powiedział prok. Barski. Trybunał Konstytucyjny zgodził się z argumentacją prok. Barskiego.
Wykładnia dokonana przez Prokuratora Generalnego, wprowadzająca ograniczenie czasowe, przewidujące dwumiesięczny termin na złożenie wniosku o powrót do służby przez prokuratorów w stanie spoczynku, jest oderwana od brzmienia przepisów, a nadto stanowi nieuzasadnioną barierę w dostępie do służby publicznej
— uzasadniał orzeczenie sędzia Stanisław Piotrowicz. Podkreślił też, że przepisy nie wskazują na jakiekolwiek ograniczenie czasowe w tej sprawie.
Zmiany w kierownictwie prokuratury zapoczątkowano 12 stycznia br. Wtedy Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę „zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów”. Barskiemu fizycznie zablokowano dostęp do jego gabinetu, nie wpuszczając go do budynku Prokuratury Krajowej.
Inaczej w tej sprawie orzekł Sąd Najwyższy, który w uchwale z 27 września stwierdził, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie prok. Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne.
Po usunięciu prok. Barskiego Tusk i Bodnar wskazali na prok. Jacka Bilewicza, który objął nieistniejące stanowisko pełniącego obowiązku Prokuratora Krajowego. Następnie na stanowisko prokuratora krajowego przeprowadzono konkurs - także nie przewidziany prawem - który wygrał prok. Dariusz Korneluk. W połowie marca premier Tusk, bez wymaganej prawem zgody prezydenta RP, powołał Korneluka na nowego prokuratora krajowego.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713716-adamiak-podwaza-wyrok-tk-ws-barskiego-nie-powinien-zapasc