Portal wPolityce.pl ustalił, że to sam Adam Bodnar w korespondencji z Trybunałem Konstytucyjnym przyznał pośrednio, że uzurpatorzy, którzy przejęli władzę w Prokuraturze Krajowej, sprawują ją nielegalnie. To jeden z wniosków po analizie dokumentów z dzisiejszej rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym, który uznał, iż usunięcie Dariusza Barskiego, legalnego Prokuratora Krajowego odbyło się z naruszeniem konstytucji.
CZYTAJ TAKŻE: Potężny cios w „bodnarowców”! TK uznał, że odsunięcie Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było niezgodne z konstytucją
Portal wPolityce.pl dotarł do fragmentu pisma z lutego tego roku, w którym Adam Bodnar, już jako Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości, odpowiadał na skargę Dariusza Barskiego do Trybunału Konstytucyjnego. Czytamy w nim, że Dariusz Barski, według Adama Bodnara, pełnił funkcję szefa PK do 11 stycznia. Co to oznacza? Wynika z tego, że Barski nie mógł powołać, w dniu 12 stycznia, prokuratora Jacka Bilewicza na stanowisko prokuratora Prokuratury Krajowej, a tym samym Bilewicz nie mógł zostać „p.o. Prokuratora Krajowego”, jak go tytułował Adam Bodnar. To niesie za sobą ogromne skutki prawne i kadrowe. Po 12 stycznia, nielegalnie powołany Bilewicz dokonał ogromnych czystek w prokuraturach, z Prokuraturą Regionalna i Okręgową w Warszawie, gdzie wszczęto liczne śledztwa ws. bezprawnych działań rządu koalicji 13 grudnia.
Pismo wskazuje, że do 11 stycznia włącznie, ale już nie 12 stycznia, Bodnar traktuje Dariusza Barskiego jako Prokuratora Krajowego. 12 stycznia rano minister sprawiedliwości kieruje jednak pismo do Dariusza Barskiego o powołanie Bilewicza na stanowisko prokuratora Prokuratury Krajowej. Bodnar sam się wsadził na minę i poplątały mu się nogi. Wysłał więc wniosek ws. Bilewicza do „nieważnego” Barskiego. Co ciekawe bodnarowcy sami napisali to w odpowiedzi na skargę udo Trybunału Konstytucyjnego! Wszystkie decyzje Bilewicza są więc obarczone wykluczająca wadą prawną, także te dotyczące decyzji kadrowy i procesowych
– przekonuje nas informator portalu wPolityce.pl.
Terminy procesowe liczy się w dniach, miesiącach i latach. Z pisma dowiadujemy się, że 12 lutego, Bodnar napisał wniosek do Barskiego, by ten wystąpił o powołanie Bilewicza do PK. W związku z tym Barski ten wniosek skierował, a bez tego wniosku Bilewicz nie mógłby zostać prokuratorem PK, a następnie „p.o. Prokuratora Krajowego”. To właśnie 12 stycznia premier Donald Tusk powołał Bilewicza na szefa PK. Działanie Bodnara, który miał świadomość, że Barski nie jest już Prokuratorem Krajowym, oznacza że minister sprawiedliwości wprowadził w błąd premiera. Donald Tusk podpisał się pod dokumentem (o powołaniu Bilewicza na nieistniejące stanowisko „p.o. Prokuratora Krajowego” - red.), którego nie miał prawa podpisać! Bilewicz złożył następnie wniosek o powołanie Dariusza Korneluka do PK, a następnie Korneluk zostaje szefem Prokuraury Krajowej! Także z podpisem premiera!
– wyjaśnia nam jeden z doświadczonych warszawskich prokuratorów, który w obawie przed zemsta Bodnara chce pozostać anonimowym.
Bezprawie często idzie w parze ze zwykłym bałaganem i ignorancja. Tak się dzieje w przypadku bodnarowców w Prokuraturze Krajowej i ministerstwie sprawiedliwości. Bezprawność ich działań wobec prokuratora Dariusza Barskiego potwierdził już Sąd Najwyższy, a dziś Trybunał Konstytucyjny. To, w istocie, stwierdzenie przestępstwa, które powinno skończyć się wyrokiem karnym dla Bodnara, Bilewicza i Korneluka, a taże Trybunałem Stanu dla Donalda Tuska. Szokuje, że „podejrzani” w tej sprawie, sami preparują dowody swojej winy i ślą je do Trybunału Konstytucyjnego.
WOJCIECH BIEDROŃ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713684-ujawniamy-bodnar-potwierdzil-w-tk-ze-dzialal-bezprawnie