„To państwo bezprawia, gdzie ludzie, którzy są przebierańcami i istnieje prawdopodobieństwo, iż sprawują swoje funkcje na skutek przestępstwa, kierują dziś prokuraturą. To musi się zmienić i o tym będą te wybory prezydenckie” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Marcin Romanowski, który w lipcu został nielegalnie zatrzymany na polecenie bodnarowców z Prokuratury Krajowej, a sąd uznał dziś, iż było to działanie bezprawne.
CZYTAJ TAKŻE: PILNE. Zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne! Sąd Rejonowy uznał, że Prokuratura Krajowa naruszyła prawo
wPolityce.pl: Sąd uznał, że pana zatrzymanie w lipcu tego roku było nielegalne. Trzeba było czekać kilka miesięcy na oczywistą decyzję sądu.
Marcin Romanowski: Oceniam ją jako prawidłową i oczywistą. To nie jest jakiś „sukces”, ale oczywistość. Trudno bronić bezprawności związanej z moim zatrzymaniem. To oczywiście nie zamyka też sprawy, ale ją otwiera. Mowa o odpowiedzialności karnej, ale także materialnej sprawców tego zdarzenia. Przypominam, że od lipca w prokuraturze czeka moje zawiadomienie na Bodnara, Tuska, Korneluka i zespół prokuratorski nr 2 w zakresie odpowiedzialności karnej za bezprawne pozbawianie mnie wolności.
Widać, ze prokuratura nie garnie się do podjęcia tej sprawy.
Nie jest żadną tajemnicą dlaczego ta sprawa „leży”. Dotyczy ona bowiem szefa tej jednostki (Prokuratora Generalnego - red.). W takim państwie żyjemy. To państwo bezprawia, gdzie ludzie, którzy są przebierańcami i istnieje prawdopodobieństwo, że sprawują swoje funkcje na skutek przestępstwa, kierują dziś prokuraturą. To musi się zmienić i o tym będą te wybory prezydenckie.
Będzie się pan domagał 200 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia. Pieniądze chce pan przekazać na zakup sprzętu dla OSP.
To będzie symboliczne zadośćuczynienie strażakom ochotnikom, którzy w tym roku zostali pozbawieni możliwości pozyskiwania środków z Funduszu sprawiedliwości. Przypomnę, że rocznie, w czasach naszych rządów, było to kilkanaście milionów złotych dla tych, którzy pomagają ofiarom wypadków drogowych i nie tylko. Niech to będzie mój minimalny gest w stronę strażaków. Dziś niewielki, ale jeśli znów obejmiemy władze, to ta skala będzie o wiele większa. Strażacy na to zasługują.
Co było dla pana najtrudniejsze, gdy w lipcu, bezprawnie pozbawiono pana wolności. Mówił pan kiedyś, ze pomagała panu wiara. Jednak ta skala bezprawia porażała swoją bezczelnością.
Najtrudniejsze było dla mnie poczucie tego bezprawia. To chyba dla każdego byłoby najbardziej bolesne. Zacytuję jednego z moich ulubionych sędziów Sądu Najwyższego w stanach Zjednoczonych: ”nawet pies potrafi odróżnić kopniaka od przypadkowego nadepnięcia”. To był taki kopniak. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której wielu Polaków tego doświadcza ze strony państwa. A to powinno być państwo wszystkich obywateli. To jest najbardziej uderzające i dotkliwe.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713676-nasz-wywiad-romanowski-mialem-poczucie-bezprawia