Ja oczywiście sądzę, że Donald Tusk zagłosuje na mnie, gdyby chciał namaścić Rafała Trzaskowskiego, mógł to zrobić wiele miesięcy temu - stwierdził szef MSZ Radosław Sikorski. Jak zauważył, jest ministrem już w trzecim gabinecie Tuska. Dodał, że Trzaskowski „rzucił rękawicę”, gdy Tusk chciał wrócić na to stanowisko szefa PO.
Od godz. 8 rano działacze KO będą głosować w prawyborach, w których startuje wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski.
Ja oczywiście sądzę, że [Donald Tusk] zagłosuje na mnie. Gdyby chciał namaścić Rafała Trzaskowskiego, mógł to zrobić wiele miesięcy temu
— powiedział Sikorski w Polsat News.
To ja pomagałem w powrocie Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, a niektórzy próbowali temu zapobiec i rzucić mu rękawicę. To był mój współzawodnik w tych prawyborach
— zauważył minister. Podkreślił, że z Tuskiem łączy go historia długiej współpracy, jest bowiem ministrem już w trzecim gabinecie obecnie urzędującego premiera.
Myślę, że gdyby Donald Tusk był premierem, gdyby mnie się poświęciło w wyborach prezydenckich, a Rafał Trzaskowski został ministrem spraw zagranicznych, to mielibyśmy świetny triumwirat
— spuentował uśmiechnięty Sikorski.
Najwidoczniej na ostatniej prostej Radosław Sikorski postanowił wytoczyć „największe” działo ze swojego arsenału, czyli „argumentum ad Tuskum”
olnk/PAP/X/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713645-sikorski-sadze-ze-donald-tusk-zaglosuje-na-mnie