Otwarta z wielką pompą warszawska kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę „odzyskuje blask”. Tak, po zaledwie ośmiu miesiącach użytkowania. Stołeczny Zarząd Dróg Miejskich poinformował, że trwa czyszczenie jej posadzki, na której widoczne były ślady użytkowania - ciemne slady po oponach rowerowych i butach. „Odzyskuje swój blask? A to co jest most zbudowany w XVIII wieku? Czy rok temu?” - napisał na X poseł Dariusz Matecki.
W marcu bieżącego roku nastąpiło huczne otwarcie kładki przez Wisłę, która była flagowym projektem ratusza zarządzanego przez Rafała Trzaskowskiego. Warszawski ZDM już poinformował o konieczności odświeżenia jej ze względu na widoczne ślady użytkowania.
ZDM z zadowoleniem przyjął efekty odświeżenia pisząc na swojej stronie internetowej, że posadzka kładki wygląda jak w dniu otwarcia, czyli zaledwie kilka miesięcy temu. Utyskuje przy tym na to, że rowerzyści hamują zostawiając czarne ślady. Nie jest to jednak nic strasznego, gdyż już zapowiadane są kolejne akcje czyszczenia.
Trwa czyszczenie posadzki mostu pieszo-rowerowego, która krok po kroku odzyskuje swój blask. Efekty robią wrażenie. Jednocześnie apelujemy do użytkowników mostu, by nie doprowadzali do sytuacji, które zostawią trwały ślad na posadzce
— napisano na profilu ZDW Warszawa na X.
Co ciekawe, w komunikacie nie podano kosztów naprawy kładki. Dopiero w odpowiedzi na wpis jednej z użytkowniczek platformy X warszawski ZDM poinformował o konieczności wyłożenia… 10 tys. zł.
Dlaczego tutaj tacy wyrywni nie jesteście i nie napisaliście, że za jedyne 150 tys zł. Warszawiacy zasługują na pełne informacje
— napisała na X Edyta Kowalska.
Komentarze
Konieczność tak szybkiego czyszczenia nowej kładki pieszo-rowerowej wzbudziła prawdziwy potok nieprzychylnych ratuszowi komentarzy i to z każdej strony politycznej barykady w Polsce.
„Jednocześnie apelujemy do użytkowników mostu, by nie doprowadzali do sytuacji, które zostawią trwały ślad na posadzce.” 🤡 Koszt czyszczenia po pół roku użytkowania kładki - 150 tysięcy złotych💰 Proponuje rozdawać kapcie przechodniom oraz zakazać rowerzystom jazdy -dzięki temu super posadzka pozostanie czysta👍Jednocześnie gratuluje @trzaskowski_. Niesamowita robota
— napisał na X Adam Czarnecki.
To znaczy że rowerzyści mają nie hamować? Na kładce na której nie wydzieliliście drogi dla pieszych?
— zapytała Anna Maria Żukowska.
Odzyskuje swój blask? A to co jest most zbudowany w XVIII wieku? Czy rok temu?
— stwierdził Dariusz Matecki.
Lepszego świadectwa popularności tego bubla nie mogliście dostarczyć. Aczkolwiek jestem pewien, że i tak czekaliście parę ładnych minut, żeby znaleźć moment w którym na 4 zdjęciach jesteście w stanie ująć całe 11 - JEDENAŚCIE osób. No ale przynajmniej będą one chodziły po wysprzątanej za 150000 złotych nawierzchni 😂😂😂😂
— napisał Przemysław Czarnecki.
Zrobiliście kładkę-drogę rowerową i macie problem, bo wskutek korzystania z niej zostają ślady? To my mieszkańcy apelujemy o rozsądek i mądrzejsze wydawanie naszych pieniędzy
— apelowała Dorota Spyrka.
Czyli podatnik do tej super kładki będzie dokładał 150 tys co pół roku? 3 miliony w 10 lat?
— pytała Iza Jarska.
O kurczę, po kładce pieszo-rowerowej jeżdżą rowery! I to rowery z oponami! Któż mógł na go wpaść?! No nic, trzeba czyścić co pół roku za 150k zł…
— napisał Krzysztof Żerko.
Chciałoby się powiedzieć w tej sytuacji za bohaterem filmu Stanisława Barei, że jest to miś na miarę naszych możliwości. Szkoda tylko, że za wszystko muszą płacić mieszkańcy stolicy.
CZYTAJ TEŻ:
maz/zdm.waw.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713644-stoleczna-kladka-juz-w-remoncie-proponuje-rozdawac-kapcie